Pamiętacie jeszcze słynny strajk pielęgniarek w czerwcu zeszłego roku? Okupującym kancelarię premiera paniom zagłuszano wówczas komórki.
Polkomtel skierował wtedy nawet skargę do Urzędu Komunikacji Elektronicznej, ponieważ z powodu zakłócania pielęgniarek - problemy z połączeniami miało również wielu abonentów nie związanych ze sprawą.
Skarga została wycofana równie szybko, co złożona: wysłana do UKE została 22 czerwca o godz. 11.08, a już po trzech godzinach - odwołana.
Pamiętacie jeszcze słynny strajk pielęgniarek w czerwcu zeszłego roku? Okupującym kancelarię premiera paniom zagłuszano wówczas komórki.
Polkomtel skierował wtedy nawet skargę do Urzędu Komunikacji Elektronicznej, ponieważ z powodu zakłócania pielęgniarek - problemy z połączeniami miało również wielu abonentów nie związanych ze sprawą.
Skarga została wycofana równie szybko, co złożona: wysłana do UKE została 22 czerwca o godz. 11.08, a już po trzech godzinach - odwołana.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski zapowiedział, że prokuratura zbada, dlaczego Polkomtel wycofał skargę do UKE. Należy jego zdaniem sprawdzić "kto naciskał i dlaczego, żeby tę skargę wycofano, jeżeli tak było". Podkreślił też jednak w sobotę, że musi "uzgodnić z prokuraturą, czy prokuratura wystąpi od razu do Polkomtela, czy też Polkomtel zawiadomi prokuraturę, podając od razu bliższe szczegóły związane z ówczesnym wycofaniem wniosku".
Polkomtel zapowiedział, że jeszcze dzisiaj przygotuje wewnętrzny raport na temat wycofania skargi w sprawie użycia zagłuszarek podczas okupowania przez pielęgniarki kancelarii premiera w ubiegłym roku. Jest to być może jedyna droga, ponieważ - jak stwierdził również minister sprawiedliwości - bez jego współpracy ustalenie szczegółów wydarzeń będzie trudne, jeśli nie niemożliwe.
