Porównanie bezpłatnych klientów Skype dla iPhone'a
Jakiś czas temu zdarzyło mi się napisać, a w zasadzie porównać, klientów Gadu-Gadu dla iPhone'a. Ostatnio jednak zmuszony jestem do częstszego korzystania ze Skype, toteż postanowiłem w międzyczasie rozglądąć się za klientami tegoż oto komunikatora dla iPhone'a.
01.08.2009 | aktual.: 01.08.2009 18:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jakiś czas temu zdarzyło mi się napisać, a w zasadzie porównać, klientów Gadu-Gadu dla iPhone'a. Ostatnio jednak zmuszony jestem do częstszego korzystania ze Skype, toteż postanowiłem w międzyczasie rozglądąć się za klientami tegoż oto komunikatora dla iPhone'a.
Pod uwagę wziąłem trzy aplikacje: Nimbuzz, Fring oraz Skype. Są one bezpłatne, proste w obsłudze i dostępne w AppStore.
Nimbuzz
Aplikacja niewątpliwie przejrzysta i łatwa w obsłudze. Taki trochę kombajn od wszystkiego, a zarazem od niczego. Jest obsluga GG, ale brak opcji ustawienia statusu niewidocznego. Jest obsługa Skype'a, ale brak możliwości dodawania nowych kontaktów - nonsens!
Na początku wszystko przebiega wyjątkowo pomyślnie. Jakość połączeń głosowych nie należy do tych najgorszych, a czatowanie z kontaktami Skype'a to prawie czysta przyjemność. Na to prawie składa się między innymi to, iż jeśli nasze okienko będzie zawierać więcej niż 8 wiadomości, to aplikacja niemiłosiernie zwolni i konieczne jest zakmnięcie okna i otwarcie na nowo. Plus dla aplikacji za to, że daje nam możliwość dzwonienia do kontaktów potencjalnie niedostępnych - dziwne, ale jednak nie wszystkie programy dają nam taką możliwość.
Plusy:
- obsługa wielu sieci,
- możliwość wybierania kontaktów niedostępnych,
- dobre wykorzystywanie SkypeOut,
- obsługa Push.
Minusy:
Fring[photo position="inside"]59489[/photo]
Była to moja druga opcja, jeśli chodzi o przeszukiwanie godnych kilentów Skype dla iPhone'a i na razie pozostaje niedościgniona. Jednak prędkość to jedyne, co czyni Fringa tak odpowiednią dla mnie aplikacją. Cenię sobie funkcjonalność i prostotę interfejsu, ale przede wszystkim zwracam uwagę na jego stronę wizualną. Musi być ładny i koniec. Fring to jedynie kilka kolorowych ikonek. Sama aplikacja jest jaka jest. Ja jestem niecierpliwy, toteż program musi być szybki. Fring taki właśnie jest.
Plusy:
- szybkość, szybkość i jeszcze raz szybkość,
- funkcjonalność - włączyć, zadzwonić, wyłączyć,
- dobre rozwiązanie dostępu do kontaktów, przy wykorzystywaniu SkypeOut.
Minusy:
Oficjalny Skype od Skype. Co z tego, że oficjalny, jak nie taki wspaniały, jaki być powinien? O ile interfejs jest na jakimś poziomie, o tyle prędkość działania, której tak się czepiam, prezentuje się najgorzej z tych wszystkich 3 aplikacji, ktore opisuję. No ale cóż, w końcu to oficjalna aplikacja ;].
Wcześniej dosyć sporadycznie korzystałem ze Skype, toteż nie wyczekiwałem premiery tejże aplikacji w oficjalnej odsłonie na iPhone'a. Nie można zarzucić tej aplikacji, że jest niefunkcjonalna. Wręcz przeciwnie - jest najeżona opcjami. Mnóstwo opcji jeśli chodzi o konto i status Skype's, historia, czaty awatary i wszystko, czego tylko można zapragnąć. Jednak na nic to wszystko, kiedy aplikacja nie jest w stanie obsłużyć czatowania o normalnej prędkości. Funkcjonalność funkcjonalonścią, wygląd wyglądem, ale prędkość działania pozostawia naprawdę wiele do życzenia.
Plusy:
- mnogość opcji i funkcji - pod tym kątem aplikacja bije na głowę swoich wyżej wymienionych konkurentów,
- nienaganny wygląd interfejsu,
- można dodawać kontakty.
Minusy:
- zdecydowanie prędkość,
- brak obsługi Push,
- brak możliwości wykonywania połączeń poprzez EDGE/3G,
- teoretycznie aplikacja nie działa na urządzeniach po jailbreaku.
Jak więc można zauważyć - wyraźnego faworyta nie mam. W każdej aplikacji jest coś, co mnie gryzie. Różnice są jednak takie, że jedna aplikacja gryzie mocniej od drugiej. Wówczas wybieram tę delikatniejszą. W moim wypadku jest to Fring. Aplikacja lekka, szybka i 'na temat'. Czepiam się przy każdej aplikacji prędkości działania. Otóż dbam o to dlatego, iż mam iPhone'a po jailbreaku i - nie będe oszukiwać - moje urządzenie jest po prostu zbiorowiskiem wielu aplikacji i jeszcze więcej narzędzi czy modyfikacji. Wiadomo, że to wszystko nie wpływa obojętnie na prędkość iPhone'a. Możliwe, że użytkownicy bez złamanych softów nie odczuwają tej znacznej różnicy w działaniu aplikacji - wówczas ich faworytem będzie najpradopodobniej Skype oficjalny.
W minusach zdzarzało mi się również napomnieć o problemie, jaki tworzy Apple, a mianowicie brak możliwości dzwonienia do kontaktów Skype poprzez połączenie operatora. Otóż ci, których zabawki zostały potraktowane ananasowym programem, mogą wyposażyć się w aplikację VoiPOver3G, która ten problem likwiduje, umożliwiając tym samym połaczenia poprzez EDGE czy 3G.
Reasumując
Wiadomo, że każdy ma własne wytyczne przy wyborze aplikacji, z której bedzie korzystać. Jednak jeśli jesteś cierpliwy, a twój iPhone jest niezłamanym, 'czystym' urządzeniem, to oczywiście zaopatrz się w Skype. Jeśli natomiast do cierpliwych nie należysz, a twój Apple-telefon jest po prostu składowiskiem plikowych śmieci, to - tak jak ja - zainstaluj Fring - zdecydowanie czyni swoją powinność.