Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu

Spędziłem z Redmi Note'em 10 Pro kilka dni i wiem jedno: Xiaomi zrobiło coś, co wydawało mi się niemożliwe.

Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 1
Miron Nurski

Mała uwaga: Xiaomi udostępniło mi testowego Redmi Note'a 10 Pro blisko 2 tygodnie przed premierą w Polsce (25 marca). W chwili pisania tego tekstu nie znam polskiej ceny, choć - patrząc na kwoty w innych krajach - można bezpiecznie założyć, że ta zmieści się w widełkach 1300-1500 zł. Pisząc o półce cenowej mam więc na myśli ten poziom.

Redmi Note 10 Pro ma bardzo dobry i wszechstronny aparat, choć nie zawsze wykorzystuje potencjał sensora 108 Mpix

Xiaomi mocno szczyci się rozdzielczością aparatu głównego, porównując ją z flagowcami Samsunga. Sensor wykorzystuje technologię łączenia pikseli 9 do 1, więc w trybie automatycznym robi zdjęcia 12-megapikselowe, ale można aktywować tryb pełnych 108 Mpix.

Czy efekty faktycznie są flagowe? To zależy.

Tak wygląda 12-megapikselowe zdjęcie zrobione Redmi Note'em 10 Pro:

Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 2

A tu wykadrowane fotki w pełnej rozdzielczości z Redmi Note'a 10 Pro (108 Mpix), Samsunga Galaxy Note'a 20 Ultra (108 Mpix) i OnePlusa Nord N10 (64 Mpix):

Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 3

W dobrych warunkach oświetleniowych szczegółowość zdjęć faktycznie jest na flagowym poziomie. Smartfonowi Xiaomi bliżej do 4-krotnie droższego samsunga niż podobnie wycenionego oneplusa. Coś pięknego.

Gorzej sprawa wygląda w trudniejszych warunkach. Zdjęcie 12 Mpix z Redmi Note'a 10 Pro:

Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 4

I porównanie wycinka 108 Mpix z samsungiem:

Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 5

Przepaść. Gdy światła jest mniej (ale niekoniecznie mało; budynek na zdjęciu jest mocno oświetlony) Redmi Note 10 Pro w trybie 108 Mpix kompletnie gubi szczegóły. Przyczyny? Zapewne mniejsza matryca, gorszej jakości optyka, brak optycznej stabilizacji i zbyt agresywne działanie filtrów odszumiających. Po zmroku nawet fotki 12 Mpix mają więcej detali.

Co ciekawe, korzystam przedpremierowo z innego telefonu z matrycą o wysokiej rozdzielczości, który potrafi zachować wyższą szczegółowość. Widać więc, że Xiaomi nie było w stanie wycisnąć ostatnich soków z tej matrycy.

Nie zmienia to jednak faktu, że w dzień aparat 108 Mpix robi robotę i zapewnia dobrej jakości cyfrowy zoom. Poniżej fotki z różnym poziomem przybliżenia.

0,6x:

Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 6

1x:

Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 7

2x:

Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 8

5x:

Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 9

10x:

Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 10

Fotki z 5-krotnym zoomem pozostają używalne, więc sensor 108 Mpix skutecznie rekompensuje brak teleobiektywu. To czyni z Redmi Note'a 10 Pro wyjątkowo wszechstronny smartfon fotograficzny jak na tę klasę cenową.

Zwłaszcza w komplecie ze świetnym obiektywem telemakro

Redmi Note 10 Pro odziedziczył po flagowym Xiaomi Mi 11 obiektyw telemakro, który ostrzy z niewielkiej odległości generując przy okazji 2-krotne przybliżenie optyczne lub 4-krotne cyfrowe. To daje spore pole do popisu.

Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 11

Większość producentów zadowala się marnej jakości 2-megapikselowymi kamerkami, których jedynym zadaniem jest zwiększenie liczby obiektywów na obudowie. Tymczasem Redmi Note 10 Pro dostał aparat, który naprawdę daje spore pole do popisu. Miła odskocznia.

Sama jakość zdjęć również jest solidna

Aparat główny Redmi Note'a 10 Pro - oprócz wysokiej szczegółowości - zapewnia także ponadprzeciętnie wysoką rozpiętość tonalną i żywe kolory. Czasem zdarza mu się ustawić zbyt ciepły balans bieli, co przekłada się na delikatną zgniliznę barw, ale akurat to można bez problemu skorygować podczas obróbki.

  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 12
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 13
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 14
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 15
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 16
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 17
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 18
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 19
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 20
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 21
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 22
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 23
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 24
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 25
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 26
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 27
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 28
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 29
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 30
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 31
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 32
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 33
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 34
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 35
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 36
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 37
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 38
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 39
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 40
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 41
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 42
  • Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 43
[1/32] Źródło zdjęć: |

[url=https://mega.nz/folder/pQ40AC4b#RxpJ8Kk5SuA2i1GbGcnrXA]Link do zdjęć w pełnej rozdzielczości[/url].

Nowość Xiaomi daje radę również w trudniejszych warunkach oświetleniowych, w tym z głębokiej ciemności. Tryb nocny rozjaśnia kadr, poprawia szczegółowość, wyciąga masę detali z cieni i niweluje przepalenia. Nie jest to oczywiście poziom flagowców, ale i tak jest bardzo dobrze.

Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 44
Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 44
Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 45
Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 45
Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 46
Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 46
Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 47
Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 47
Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 48
Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 48
Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 49
Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 49
Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 50
Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 50
Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 51
Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 51

Aparat z obiektywem ultraszerokokątnym niestety mocno odbiega jakościowo od głównego i nie pozwala na korzystanie z trybu nocnego. Ale cóż, nie można mieć wszystkiego.

Oczywiście - jak zawsze u Xiaomi - oprogramowanie aparatu jest nafaszerowane funkcjami. Redmi Note 10 Pro pozwala m.in. kręcić filmy przednim i tylnym aparatem jednocześnie, klonować obiekty na zdjęciach, korzystać z efektów długiego naświetlania czy łatwo tworzyć wideo z efektownymi przejściami.

Nowy smartfon Xiaomi ma aparat o niespotykanych w tym segmencie możliwościach.

Wyświetlacz Redmi Note'a 10 Pro robi kosmiczną robotę

Dla szerszego kontekstu: raptem kilka miesięcy temu Xiaomi wprowadziło do oferty model Mi 10T Pro, który w cenie 2499 zł oferował 144-hercowy ekran z przeciętnej jakości matrycą LCD.

Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 52

I tak aktualnie wygląda rynek. W cenie do 3000 zł - wyjąwszy pojedyncze wyjątki - można liczyć albo na częstotliwość odświeżania przekraczającą 100 Hz, albo na matrycę AMOLED. Ot kompromis.

Tymczasem Redmi Note 10 Pro ma 120-hercowego AMOLED-a. I jest to naprawdę znakomity panel z żywymi kolorami (nasycenie można dostosować w ustawieniach), przyzwoitą jasnością, solidną rozdzielczością 1080p i baaardzo małym otworem na aparat. Podczas codziennego korzystania ciężko mi uwierzyć, że nie trzymam w ręku flagowca.

Można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że ekran jest... zbyt dobry

Ekran ekranem, ale w środku w dalszym ciągu siedzi średniopółkowy układ Snapdragon 732G. A ten nie jest w stanie utrzymać nieskazitelnych 120 kl/s przez cały czas.

Sam interfejs telefonu działa bajecznie płynnie, ale już Google Play czy cięższe strony internetowe w Chromie zauważalnie klatkują. A przeskok ze 120 kl/s do choćby krótkiego pokazu slajdów boli podwójnie.

Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 53

Oczywiście Xiaomi może dopieścić optymalizację, ale raczej nie ma co liczyć na to, że problem zostanie wyeliminowany całkowicie. Redmi Note 10 Pro nie jest flagowcem.

Dlatego myślę, że dobrym kompromisem byłoby użycie ekranu 90 Hz, który byłby mniejszym obciążeniem dla procesora, a przy tym i tak zapewnił satysfakcjonującą płynność, o jakiej użytkownicy wielokrotnie droższych iPhone'ów - które utknęły na 60 Hz - mogą tylko pomarzyć.

Z całą pewnością Redmi Note 10 Pro ma jednak lepszy wyświetlacz niż jakikolwiek smartfon tej klasy cenowej. Kropka.

Redmi Note 10 Pro ma też bardzo dobre głośniki stereo

Średniopółkowiec Xiaomi generuje bardzo głośny i czysty dźwięk. Nie są to najlepsze głośniki, bo brakuje im niskich tonów, ale w tej klasie cenowej absolutnie nie ma wstydu. Już sama obecność podwójnych głośników nie jest czymś oczywistym.

Połączenie znakomitego ekranu i udanych głośników czyni z Redmi Note'a 10 Pro bardzo udany smartfon multimedialny. Oglądanie na nim filmów czy granie w gry to czysta przyjemność.

Xiaomi nie zaniedbało również wyglądu i jakości wykonania

Obramowanie Redmi Note'a 10 Pro wykonane jest z tworzywa sztucznego, ale plecki są szklane, co stanowi miło odskocznię od całkowicie plastikowych konstrukcji, które zdominowały średnią półkę. Na uwagę zasługuje także certyfikat IP53 świadczący o odporności na zachlapania.

Wygląd? Klasyka gatunku, ale może się podobać. Dwustopniowa wysepka aparatu ze srebrnym pierścieniem otaczającym obiektyw główny podoba mi się bardziej niż ta w Mi 11.

Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 54

Do mnie na testy trafił wariant czarny z matowym wzorem, który w przyjemny dla oka sposób odbija światło, ale ten ukryty jest pod warstwą połyskującego szkła. Redmi Note 10 Pro łatwo zbiera przez to zabrudzenia.

Projektanci zadbali nawet o takie detale jak czytnik linii papilarnych na bocznej krawędzi. Zazwyczaj producenci sięgają po szpetne, duże i płaskie płytki, a ten w Redmi Nocie 10 Pro jest delikatnie zaoblony i schludnie wkomponowany w obudowę. Zachowuje przy tym swoje walory użytkowe: jest bardzo szybki i skuteczny.

Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu 55

Xiaomi zastosowało również bardzo dobrej jakości silnik haptyczny, który - zamiast tandetnych wibracji - generuje przyjemne kopnięcia o różnej sile i długości. Nie jest to poziom Xiaomi, ale wciąż widuję ponad dwukrotnie droższe smartfony z gorszą haptyką.

Redmi Note 10 Pro urzekł mnie swoją niespotykaną w tej klasie cenowej bezkompromisowością

Widzicie - naprawdę łatwo byłoby sięgnąć po słabej jakości ekran LCD 120 Hz, kiepski obiektyw makro, olać oprogramowanie aparatu i zamknąć to wszystko w plastikowej obudowie, by zrobić telefon, który na ulotkach promocyjnych robiłby równie dobre wrażenie.

Zresztą samo Xiaomi do niedawna takie praktyki uskuteczniało; Mi 10T Pro to dla mnie przykład średnio udanego smartfonu skrojonego pod cyferki.

Tym razem Chińczycy nie poszli jednak na skróty, bo za tymi wszystkimi cyferkami stoją realne atuty. Dopieścili nawet detale pokroju silnika wibracyjnego, który jest często olewany nawet w przypadku flagowców.

Redmi Note 10 Pro ma też bardzo dobrą baterię, która nawet w trybie ekranu 120 Hz pozwala wykręcić dwie doby średnio intensywnej pracy. Do tego dochodzi szybkie ładowanie 33 W (50 proc. w 30 minut).

Jeszcze teraz ciężko mi Redmi Note'a 10 Pro polecić, bo - jak wspomniałem - nie znam jego polskiej ceny. Zapowiada się jednak hit.

Zobacz również:

Źródło artykułu: WP Komórkomania

Wybrane dla Ciebie

Korzystasz ze Spotify? Uważaj na te wiadomości
Korzystasz ze Spotify? Uważaj na te wiadomości
Zapomniałeś hasła do mObywatela? Oto prosty sposób, aby odzyskać dostęp do aplikacji
Zapomniałeś hasła do mObywatela? Oto prosty sposób, aby odzyskać dostęp do aplikacji
Jak będzie działało AI w iOS 18? Wyciekły plany Apple
Jak będzie działało AI w iOS 18? Wyciekły plany Apple
Edytowanie wysłanych SMS-ów? Testy nowej funkcji na Androidzie
Edytowanie wysłanych SMS-ów? Testy nowej funkcji na Androidzie
Czy można używać telefonu podczas burzy? Wyjaśniamy
Czy można używać telefonu podczas burzy? Wyjaśniamy
Jak ukryć swój numer? Prosty poradnik jak ustawić numer prywatny
Jak ukryć swój numer? Prosty poradnik jak ustawić numer prywatny
Premiera Sony Xperia 1 VI już wkrótce. Smartfon zaskoczy aparatem?
Premiera Sony Xperia 1 VI już wkrótce. Smartfon zaskoczy aparatem?
iPhone ze wsparciem AI? Apple blisko zawarcia umowy z OpenAI
iPhone ze wsparciem AI? Apple blisko zawarcia umowy z OpenAI
Tinder ma kłopoty? Młodsi użytkownicy wybierają inną aplikację
Tinder ma kłopoty? Młodsi użytkownicy wybierają inną aplikację
Microsoft uruchomi sklep z grami mobilnymi. Zagrozi Google Play i App Store?
Microsoft uruchomi sklep z grami mobilnymi. Zagrozi Google Play i App Store?
Przetestowali nowy procesor Apple. Oto wyniki wydajności Silicon M4
Przetestowali nowy procesor Apple. Oto wyniki wydajności Silicon M4
Nadchodzi oficjalna premiera serii Realme 12 5G. Ceny poznaliśmy już dziś
Nadchodzi oficjalna premiera serii Realme 12 5G. Ceny poznaliśmy już dziś