"Prawdziwe 5G" coraz bliżej Polski. Szykujcie smartfony, bo padł termin
Operatorzy dopięli swego. Siec 5G ma być w Polsce jeszcze lepsza niż pierwotnie zakładano, a skorzystamy z niej prawdopodobnie jeszcze w tym roku.
06.04.2023 | aktual.: 12.06.2023 17:39
Co prawda z 5G korzystamy w Polsce już od 2021 roku, ale pełny potencjał sieci nowej generacji pozwoli rozwinąć dopiero pasmo C, o dostęp do którego operatorzy dopiero walczą.
W grudniu ubiegłego roku ruszyły przygotowania do tzw. "aukcji 5G", które właśnie wkraczają w drugi etap. Po konsultacjach z operatorami zdecydowano się na zmianę warunków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
5G w Polsce: będą szersze pasma
Dotychczas przedmiotem aukcji były cztery bloki po 80 MHz w zakresie 3480-3800 MHz. Na prośbę operatorów rozszerzono licytowane pasmo do 3400-3800 MHz, zwiększając tym samym szerokość pojedynczego bloku do 100 MHz.
O 25 proc. szerszy zakres częstotliwości w teorii powinien pozwolić na budowę bardziej zaawansowanej infrastruktury 5G. Można liczyć na wyższe prędkości, wyższą stabilność połączenia i większą liczbę jednocześnie obsługiwanych urządzeń.
Co istotne, mimo rozszerzenia pasma, cena wywoławcza pozostała na ustalonym pierwotnie poziomie 450 mln zł. To dobre wieści dla wszystkich stron, bo koszt ewentualnego podbicia stawek zapewne zostałby ostatecznie zrzucony na klientów w rachunkach.
Kiedy "prawdziwe 5G" ruszy w Polsce?
Urząd Komunikacji Elektronicznej przewiduje, że zwycięzcy aukcji będą mogli uruchomić komercyjne sieci 5G w paśmie 3400-3800 MHz w czwartym kwartale 2023. Nie wiadomo jednak, czy celem jest październik, listopad, czy bardziej grudzień.
Wcześniej - bo już w te wakacje - w paśmie C będzie można uruchomić sieci prywatne. Te są jednak przeznaczone głównie do zastosowań przemysłowych.
UKE obniżyło jednocześnie wymagania dotyczące rozbudowy sieci 5G na wschodzie i północy Polski
Operatorzy biorący udział w aukcji mają postawione ściśle określone wymagania dotyczące zasięgu sieci 5G po wykupieniu konkretnych pasm. Na ich prośbę UKE zdecydowało się jednak na poluzowanie wymogów związanych z rozbudową infrastruktury przy wschodniej i północnej granicy.
Wcześniejsze wymagania zostały uznane za nierealne ze względu na "sytuację geopolityczną utrudniającą współpracę przy koordynacji międzynarodowej". UKE przygotowało więc listę przygranicznych gmin, których nie obejmują zobowiązania terytorialne. Stanowią one obszar ok. 5 proc. powierzchni Polski.
Aktualne wymagania czasowe, terytorialne i jakościowe dla sieci 5G w paśmie 3400-3800 MHz prezentują się tak:
- 12 miesięcy - 85 proc. kraju i transfer minimum 30 Mb/s;
- 36 miesięcy - 90 proc. kraju i transfer minimum 50 Mb/s;
- 60 miesięcy - 94 proc. kraju i transfer minimum 100 Mb/s;
- 84 miesiące- - 95 proc. kraju i transfer minimum 100 Mb/s.
Dodatkowo w ciągu 36 miesięcy sieć 5G ma pokryć 90 proc. dróg krajowych i 93 proc. dróg wojewódzkich oraz zapewnić transfer minimum 50 proc. na liniach kolejowych.
Konsultacje w sprawie "aukcji 5G" mają potrwać do 12 maja, więc niewykluczone, że zmian będzie jeszcze więcej.
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii