Przegląd tragicznych SMS‑owych pomyłek [cz. 2]
Fot. autocorrectfail.org
Paweł Żmuda
08.10.2011 14:30, aktual.: 08.10.2011 16:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wypadki zdarzają się każdemu. Pomyłki nie śmieszą, gdy przytrafiają się nam. Co innego, jeśli ofiarami wpadki są przyjaciele, znajomi lub nawet kompletnie obce osoby. Oto kolejna część przeglądu śmiesznych SMS-owych pomyłek.
Garażowa wyprzedaż
- John dalej nie ma pracy?
- Niestety. Z kasą krucho.
- Najmłodszy syn jest smutny ponieważ sprzedaliśmy jego jądra na wyprzedaży garażowej.
- Cóż, pewnie też byłbym zły o takie coś. Lol.
- Trójkołowiec! LOL. Wow. To było złe.
Orgia to też impreza...
- O mój Boże. To było NIESAMOWITE. Najlepszy film wszech czasów. Gdy w przyszłym miesiącu będę mieć go na DVD, mam zamiar przygotować niedzielną kolację i zrobić orgię z Królem Lewem, koniecznie musisz przyjść! To będzie zabawa! Co o tym sądzisz?
- April, nie wiem czy orgia z Królem Lwem to dobry pomysł
- Omg, chciałam napisać impreza... IMPREZA...
Ogłoszenie z Internetu
- Cześć, tu Randy. Widziałem twojego penisa w ogłoszeniu na Craigslist. Wciąż jest dostępny?
- Jeśli tak chciałbym wpaść i przetestować go jakoś wieczorem.
- Cześć Randy, sprzedaję Priusa. O niego Ci chodziło?
- TAK!!! Przepraszam, nowy telefon
- Cóż, to Craigslist. Nigdy nic nie wiadomo.
Craigslist - amerykański serwis z ogłoszeniami przyp. red.
Potrzebuję pieniędzy...
- Pracujesz w sobotę?
- Tak i poprosili mnie o udział w Playboy'u. Zrobię to ponieważ potrzebuje pieniędzy.
- NIE POZUJESZ DLA PLAYBOYA
- PO MOIM TRUPIE KATHLEEN
- Poczekaj tylko jak ojciec się o tym dowie
- Omfg mamo, napisałam nadgodziny. Nie Playboy.
Herbaciana tajemnica
- Dzięki za herbatę mrożoną, była świetna!
- Domowa? czy ze sklepu?
- Oh zrobiłam ją sama. Podwójnie parzone torebki czarnej herbaty
- I tajemniczy składnik: 4 łyżki stołowe świeżo wyciskanego soku z penisa
Pomoc kuchenna
- Nie mam pojęcia jak przyrządzić tego kurczaka. Pomocy!
- Wiesz jak się masturbować?
- Co to za pytanie!!!
- Boże, chciałem napisać marynować
- Po prostu mam iPhone'a i on nienawidzi surykatek
- *mnieee
- Przysięgam, chciałem napisać marynować
- Saro?
Rodzinny posiłek
- Zejdź na dół, obiad gotowy
- Będę za minutę, "robię" Lauren
- Kto to do cholery jest Lauren?
- Jeśli jest twoją dziewczyną też może z nami zjeść.
- Tato! Chciałam napisać pranie. Nie jestem lesbijką.
- Co za wstyd. Faceci to durnie. A teraz chodź jeść
Zbawiciel
- Wczoraj w nocy widziałam Jezusa w pubie.
- Jezusa? Naszego pana i zbawiciela?
- Cholerna autokorekta, chciałam napisać Jesse.
- Cholera
Mała wpadka
- Jak się ma nasza ciężarna, mała córeczka!
- Mamo! Skąd wiedziałaś?
- Chciałam napisać świetna
- Czekaj... CO?!?
Na wykładzie...
- Jest taki nudny i monotonny
- Okropne
- Pobaw się ze sobą
- TELEFON POBAW SIĘ TELEFONEM
- HAHAHA o cholera, wybuchłem śmiechem podczas zajęć
Kto jest ojcem?
- Samantha jest w ciąży i chce urodzić
- JASNA CHOLERA! Kto jest ojcem?
- Jej obecny brat
- Czekaj, co???
- Chłopak, hahaha
Nowa znajomość
- Więc polubiłaś go?
- Serio. Jest gorący i inteligentny, czego tu nie lubić?
- Dodatkowo mamy wiele wspólnego i chcemy tych samych rzeczy.
- Spędziliśmy coś około 3 godzin rozmawiając o Fuhrerze.
- Zawsze chciałam użyć tego obrazka w rozmowie.
Najlepsze lekarstwo
- Jak się czujesz?
- Nie za dobrze. Wciąż mam gorączkę i nic nie jem.
- Możesz przynieść mi do domu trochę cracku?
- Jasne, wydaje mi się, że mogę pomóc. Gdzie ja mam ten numer do dilera...
- Lol.
- Wiesz że miało być krakersy! LOL. Nie rozśmieszaj mnie. Chce mi się wymiotować.
Ojcowska miłość
- Właśnie zauważyłem, nieodebrane połączenia od Ciebie, wszystko ok?
- Tak po prostu martwiłem się brakiem kontaktu.
- Przepraszam. Kochaliśmy się z tatą i telefonu nie było pod ręką.
- Co!!! Teraz martwię się jeszcze bardziej. Lol.
- O Jezu, miało być chodziliśmy po górach (hiking).
- Najgorsza autokorekta w całym moim życiu
- Lol tak, to było złe.
W co się ubrać?
- Tata ma buty na wesele?
- Tak, ma brązowe.
- Brązowe? Będą pasowały do stroju?
- Cóż, jego łoniaki są szare więc... wydaje się, że tak.
- LMFAO a jakie to ma znaczenie? Idzie nagi? Hahaha
- Garnitur! Boże!
Prawdziwie zła autokorekta
- Hej ziom, Jamie rzuciła mnie i wracam do mieszkania rodziców. Pomożesz mi przenieść rzeczy?
- Może powinieneś się ogarnąć, dostać pracę i przestać wkładać swojego ... w inne kobiety. Może wtedy nie wracałbyś do piwnicy rodziców.
- Co do cholery? Zwykłe "nie" mogło załatwić sprawę.
- Wybacz. Autokorekta. Chciałem napisać "jasne, będę zaszczycony".
Zdjęcia czy żeberka?
- Lol. Zaraz wracam. Wezmę prysznic.
- Beze mnie
- Przepraszam :/
- Cóż przynajmniej możesz zrobić dla mnie kilka żeberek :)
- Żeberka? Lol jasne dlaczego nie. Chcesz do nich sosu BBQ ;) haha!
- Lol miało być zdjęć
- Na pewno? Żeberka brzmiały lepiej.
Co można zrobić wieczorem?
- Witam panie Lewis, tu Connie, mama Tyler'a. Chcę się tylko upewnić że jesteśmy umówieni na dzisiejsze zebranie.
- Cześć Connie. Jasne, jesteśmy umówieni. Przyjadę Cię * o 7. Do usłyszenia.
- Connie przepraszam. Chciałem napisać "przyjadę po Ciebie o 7". To była autokorekta w moim telefonie.
- Niezmiernie mi przykro.
Co porabiacie?
- Cześć Jen
- Cześć tato
- Co porabiacie z Chrisem?
- Robimy dzieci :)
- CO? Dobrze, że moja strzelba jest naładowana.
- Hahaha nie, tato! Chciałam napisać brownies, nie dzieci.
Karmnik
- Cześć mamo, dzwoniłaś?
- Twój tata dzwonił
- Był podekscytowany
- Chciał Ci powiedzieć, że ptak wreszcie zjadł z jego siusiaka
- Tata pozwolił by ptak jadł z jego członka? Czy on oszalał?
- Nie! Oczywiście, że nie! Powiedziałam z karmnika.
- MAMO NAPISAŁAŚ SIUSIAK
Źródło: damnyouautocorrect • autocorrectfail