Przegląd tragicznych, SMS‑owych pomyłek [TOP 20]
Teoretycznie słowniki w telefonach komórkowych są bardzo dobre. Zwykle pozwalają na uniknięcie błędu wynikającego ze zbyt wielkiego pośpiechu lub po prostu niedokładności podczas wpisywania wiadomości na klawiaturze. Niestety, czasem sprzęt stara się być mądrzejszy od użytkownika. Popatrzmy na kilka spektakularnych pomyłek, powstałych dzięki działaniu smartfonowego oprogramowania.
Bóle kawalerskie :)
Przed przetłumaczeniem powyższego screena należy uświadomić sobie czym są tajemnicze "blue balls". Slangowe "sine genitalia" to nic jak określenie bólu pojawiającego się przy zbyt długim podnieceniu seksualnym. Pozwólcie, że w tekście owe "blue balls" zostaną nieprzetłumaczone ;).
- Byłeś taki uroczy
- Nie przypominam sobie, bym miał takie zdjęcie mamo
- Przeczytaj SMS-a jeszcze raz!
- Napisałam boomboxa! Co to jest "blueball"?
- Zapytaj taty
Historia jednej miłości...
- Na internetowej stronie randkowej
- Wiem, ale na jakiej
- Christian mindfuck .com
- Oh my gosh
- Ups, chciałam napisać Christianmingle .com
- Jako ateistka uważam to za wybitnie zabawne, LOL
Cóż, nazwy "Christian mindfuck" nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć ;-).
Prawie jak w filmie
-Znów??? Omg. Tak mi przykro.
-Tak. Jest źle, to chyba ten czas. Właśnie odjechał ze zwłokami swojej matki.
-ZE ZWŁOKAMI????
- Cholera, nie! W jej Camaro! Hahaha
- Przerażasz mnie.
Tym razem autokorekta pomyliła trupa("corpse") z modelem samochodu. Trzeba przyznać, że rozstanie zakończone wywiezieniem zwłok matki to scenariusz godny taniego amerykańskiego horroru klasy Z ;)
Trudny remont
- Tak, właśnie skończyłem
- Przypomnij mi, na jaki kolor?
- Nazywają to miesiączkowa czerwień
- Ziom. Nie. Jesteś chory.
- Cholera. To perska czerwień. Autokorekta. Epic fail!
- Omg umieramy tu.
Małe nieporozumienie
- Tak, makaron
- I przy okazji, właśnie przeleciałem opiekunkę
- Uh, słucham? Co zrobiłeś????
- Hahah, opłaciłem. Zapłaciłem jej. Przepraszam za ten atak serca skarbie.
- Nienawidzę cię! lol
Szokujący koniec randki
-Zaliczyłeś?
-Nie do końca. Pierwsza randka, poszliśmy na kolację, odprowadziłem ją do domu
- Potem zabiłem ją w lesie pod domem i porzuciłem
- Zabójstwo wydaje się nieco surowe. Zamówiła homara i filet mignon, czy co?
-* POCAŁOWAŁEM wtf
Bo palce czasem się łamią...
- Jej palec utknął w mojej (to chyba nie wymaga tłumaczenia ;))
- COOO?!
- Cholera. W klamrze. Klamrze od paska.
Czy tylko ja mam dziwne skojarzenie ze słynnym Cornholio z kreskówki Beavis i Butt-head?
Adoptowany, a przyjęty. Co za różnica?
- Tak. Co jest mamo?
- Twój brat jest adoptowany!
- Co??? O czym ty mówisz?
- Dlaczego mówisz mi o tym przez SMS-a? Zadzwoń
- Cholerny telefon. Napisałam przyjęty, a telefon to zmienił. Został przyjęty na Yale!
Coming out of the closet
- Tak. Wybacz mamo, właśnie się ujawniłem.
- Oh Matthew! To świetnie
- Zawsze miałam przeczucie
- Kocham Cię niezależnie od wszystkiego. Tak jak i tata
- Nie jestem gejem mamo!
- Chciałem napisać wychodzę z kliniki. Autokorekta
- Ah, rozumiem.
- Zaraz, serio myślisz, że jestem gejem?
Dla jasności warto dodać, że zwrot "coming out of the closet" nie odnosi się do dosłownego wychodzenia z szafy, tylko do ujawnienia tajemnicy o orientacji seksualnej. Niemiła sprawa ;-).
W oczekiwaniu na drugie dziecko
- Jak tam poranne cierpienia?
- Nie jest źle. Nie mogę uwierzyć, że będziemy mieć kolejne dziecko :)
- Odchodzę
- Co???!!!
- Wychodzę z pracy. Nie zostawiam Cię
- Teraz to naprawdę muszę zwymiotować
Choroby przenoszone drogą...
- Co?
- OMF! To znaczy Syd. Mam zamiar odebrać Syd
Tłumacząc ciężko oddać pełen obraz sytuacji z SMS-ów, jednak sens jest chyba jasny. Dla jasności STD to... skrót od Sexually Transmitted Diseases - chorób przenoszonych drogą płciową ;).
Jak skutecznie skończyć związek?
- Okej. Właśnie myślałam, że powinniśmy od siebie odpocząć
- WTF JENNA??? To autokorekta. Chciałem napisać wpadam do Ciebie, a nie rzucam Cię
- A teraz mówisz mi, że chcesz ze mną zerwać?
- Jakie to niezręczne
Dość niesmaczna kolacja ;)
- Nie mam pojęcia co odpisać. Uh, bawcie się dobrze?
- Nie zjadam jej, zjadam ją
- Oh to wiele wyjaśnia
- Miałem na myli zabieram. Cóż przynajmniej to była zabawna pogawędka
Dla objaśnienia warto wspomnieć, że w zjadaniu ("eating") chodzi po prostu o... miłość francuską :).
Imprezowa szkoła
- Dobrze, właśnie paliłam najlepszą trawkę w życiu!
- Miałam na myśli tydzień, a nie trawkę, przysięgam
- Ok po prostu nie mów nic mamie
Transseksualna orkiestra
- Słyszałam o Transsiberian Orchestra, ale nie o transseksualnej...
- Ups. Pomyłka przy autokorekcie... vegan (miało być - again - znów - przyp. red.)
- Aging*
- Argon*
- Znów
- Znów?
- Jajka
Nie licz na więcej
- przepraszałem już tysiąc razy. Co mam jeszcze zrobić?
- Czyny wyrażają więcej, niż wombaty.
- Hahaha, niż słowa. To było śmieszne. Ale i tak jestem zła
Ciekawa impreza
- Umm, miałem na myśli przynieść grę
- Uhh. Co to za imprezka tym razem?
A wystarczył długopis
- Dlaczego? Co się stało? Wszystko w porządku?
- To głupota... potrzebowałam penisa a on nie chciał mi pożyczyć
- Co?!?!?!
- Wyrzucę ten głupi telefon do kosza. Chciałam długopis
Mężczyźni myślą tylko o jednym?
- Zawsze możesz na mnie liczyć. Co z drugą randką? Nie mogę się doczekać by zobaczyć te twoje dwa piękne sutki
- NIE!
- Przepraszam, miałem na myśli dołeczki, mój telefon to zmienił
- Nie chciałem napisać sutki!
- Idę skoczyć z mostu
Tłumaczenia Chrisa nie brzmią zbyt wiarygodnie. Ciekawe czy rzeczywiście wcale nie to miał na myśli ;-)
Kolacja u mamy...
- Umieram
- Pomyślałam, że możesz być. W kuchni czeka na Ciebie Twoja ulubiona niespodzianka. Całuję, Mama
Pozwólcie, że dalsza część tej konwersacji pozostanie nieprzetłumaczona ;-).
Źródło: damnyouautocorrect.com • autocorrectfail • failblog • smosh • urbansavior