Przejmij kontrolę nad aplikacjami w Androidzie!
Zarządzanie uprawnieniami aplikacji w systemie Google oficjalnie jest niemożliwe. Instalujesz latarkę, która ma uprawnienia do wysyłania sms-ów i robienia zdjęć i pozostaje tylko decyzja: instalować czy nie instalować. Jednak jest rozwiązanie, a dla Androidów od 4.3 w górę jest to rozwiązanie dziecinie proste.
Google ma jeszcze sporo do zrobienia w Androidzie, oczywiście główny problem to fragmentacja. Ma też poważne braki, które są z premedytacją zostawiane. Właśnie takim brakiem jest niemożność zarządzania uprawnieniami aplikacji. Na początku zaznaczam, że przez pokazane tu aplikacje można namieszać w systemie i uprzykrzyć sobie życie, więc decydując się na opcję tu przedstawioną, robisz to na własne ryzyko.
DLACZEGO WARTO
Osoby zainteresowane kontrolą uprawnień mają przeważnie miks danych oczekiwań:
- Brak reklam w grach.
- Większa anonimowość (albo namiastka anonimowości).
- Dłuższa żywotność baterii (reklamy
to nawet 75% zapotrzebowania na prąd aplikacji).
- Większe bezpieczeństwo.
MOŻNA, ALE NIE TOBIE
W Androidzie 4.3 pojawiła się możliwość blokowania aplikacjom uprawnień. Jednak nie była ona dostępna dla użytkowników do czasu pojawienia się Permission Manager i jemu podobnych, czyli tak naprawdę skrótu prowadzącego do ukrytego menu. Można je znaleźć w Google Play, tak jak pozostałe opisane tu aplikacje.
W wersji 4.4 skrót przestał działać, ale całe szczęście są ludzie którzy poradzili sobie z tym problemem. Chodzi mi dokładnie o twórców App Ops, działającego zarówno na 4.3, jak i na KitKacie. Aplikacja jest wciąż rozwijana i na zrootowanych urządzeniach posiada więcej opcji (m.in. automatycznie blokowanie danych uprawnień dla nowo wgranych aplikacji).
Czyli możliwość jest, czemu więc nie można tego menu udostępnić wszystkim, od razu? Moim zdaniem odpowiedź brzmi: kasa. Patrząc po statystkach ściągnięć z Google Play tego typu aplikacji, ich popularność to mniej niż 200 000, co przy ponad miliardzie aktywacji wszystkich Androidów, jest garstką. Gdyby ta garstka miała się przerodzić w dużą grupę, oznaczałoby to straty dla Googla i jego kontrahentów. Ludzie masowo zaczęliby blokować gps, publikowanie powiadomień itd. Robiliby to, aby pozbyć się reklam, zaoszczędzić moc baterii, albo zadbać o swoją prywatność. Wystarczy dodać, że Google żyje z reklam.
PEŁNA KONTROLA
Istnieje jeszcze druga opcja, zwłaszcza dla osób nie posiadających najnowszych wersji systemu. Jest ona jednak dość żmudna, choć bezinteresowni ludzi starają się ją maksymalnie uprościć. To PDroid Privacy Protection (dla systemu od 2.2 do 4.0.3) oraz PDroid Manager (dla OS-a od 4.1 wzwyż).
Aby skorzystać z tych aplikacji trzeba:
- Zrootować urządzenie.
- Wybrać ROM CyanogenMod lub inny (cała lista tutaj i cały czas rozszerzana).
- Spatchować ROM.
- Wgrać system i cieszyć się pełną kontrolą nad uprawnienia appek.
Zamiast powyższych kroków można zrobić wszystko ręcznie, twórcy udostępniają źródła swoich projektów.
Tutaj warto zaznaczyć, że jeśli zdecydujemy się na trudniejszą drogę, będziemy mieć dużo większą kontrolę i możliwości edycji. Tak na przykład, w menu ukrywanym przez Google mogę zablokować dostęp do gps danej aplikacji. Natomiast w Pdroid Managerze mogę dodatkowo określić konkretne miejsce, albo ustawić losowo wybierane położenie, które będzie wysyłane do aplikacji. Daje to duże większe szanse na uruchomienie aplikacji przy mniejszych uprawnieniach. Przydatną funkcją jest możliwość informowania jaka aplikacja wysłała jakie żądania i czy została zablokowana.
Można znaleźć jeszcze inne aplikacje tego typu, ale je pominąłem, ponieważ często mają negatywne opinie i nie zostały przeze mnie sprawdzone.
PODSUMOWANIE
Osobiście uważam, że ukryte menu powinno być ogólnodostępne. Na wszelki wypadek z wyłączeniem usług Google'a, aby zmniejszyć możliwe trudności dla niedoświadczonych użytkowników. Jednakże prawdziwe zarządzanie uprawnieniami daje dopiero aplikacja typu Pdroid Manager. Należy pamiętać, że to narzędzie jest kierowane do zaawansowanych użytkowników.
Oczywiście większość uprawnień ma sens i musisz wybrać, bo z jednej strony darmowe gry, większe możliwości aplikacji, ale z drugiej mniejsza anonimowość, większe zużycie baterii. Tak więc skoro istnieje możliwość pośrednia, warto z niej skorzystać. Nie muszę udostępniać modułu nawigacji, wystarczy dostęp do kontaktów, aby wysłać maila do znajomego. Dlatego pilnujcie czego żąda od Was aplikacja, zwłaszcza, że problem złośliwych programów na Google Play nie jest mitem.
Linki:
PS. Jeśli macie jakieś sugestie odnośnie wpisu, proszę o komentarze. Także jeśli macie wątpliwości dotyczące instalowania czy używania wymienionych aplikacji lub pytania dotyczące głównego tematu (który oczywiście nie został wyczerpany w tym artykule), też piszcie w komentarzach, postaram się pomóc :)