Przełomowe odkrycie naukowców. Bateria, która naładuje się w kilka sekund

Zespół z Korea Advanced Institute of Science and Technology (KAIST) osiągnął istotny postęp w rozwoju akumulatorów sodowo-jonowych. Dzięki innowacjom w konstrukcji tych urządzeń, nowe modele charakteryzują się wyższą mocą i umożliwiają błyskawiczne ładowanie.

Przełomowe odkrycie naukowców. Bateria, która naładuje się w kilka sekund
Źródło zdjęć: © Pexels | Karolina Grabowska

25.04.2024 | aktual.: 25.04.2024 15:02

Akumulatory sodowo-jonowe, choć znane od lat, zaczęły zdobywać na popularności w ostatnim czasie. W stosunku do akumulatorów litowo-jonowych (Li-Ion), ogniwa wykorzystują materiały, które są bardziej dostępne, co przekłada się na niższe koszty ich produkcji. Dodatkowo, są one znacznie bezpieczniejsze w użyciu niż ich litowe odpowiedniki i pozwalają na rozładowanie do poziomu 0 V, co wyklucza ryzyko nieplanowanego rozładowania termicznego spowodowanego zwarciami.

Długi czas potrzebny do naładowania i ograniczona pojemność sprawiały, że akumulatory sodowo-jonowe nie zdobyły tak dużej popularności jak ich litowo-jonowe odpowiedniki. Jednak, ta sytuacja może ulec zmianie w niedalekiej przyszłości.

Przełom w akumulatorach sodowo - jonowych

W nowej generacji akumulatorów sodowo-jonowych, naukowcy z Korea Advanced Institute of Science and Technology (KAIST) wprowadzili modyfikacje w konstrukcji katody i anody, co zaowocowało stworzeniem hybrydowego akumulatora sodowo-jonowego o wysokiej mocy (SIHES - Sodium-ion hybrid energy storage). Więcej informacji na ten temat znajdziecie na stronie ScienceDirect.

Testy pokazują, że nowe akumulatory zapewniają znacznie większą moc w porównaniu z dostępnymi na rynku akumulatorami litowo-jonowymi. Co więcej, można je naładować znacznie szybciej - mówi się o czasie ładowania liczonym w minutach, a nawet sekundach.

Dodatkową zaletą jest wydłużona żywotność tych ogniw. Twórcy mówią o 100% sprawności kulombowskiej, co oznacza, że ilość energii, którą można uzyskać z akumulatora, jest równa energii, którą dostarczono podczas ładowania.

To odkrycie może zrewolucjonizować nie tylko rynek elektroniki użytkowej, takiej jak nowoczesne smartfony, ale również branżę motoryzacyjną, w tym segment pojazdów elektrycznych, który zmaga się z problemem długiego czasu ładowania. Czy ta technologia zostanie skomercjalizowana i wejdzie do masowej produkcji? Odpowiedź na to pytanie prawdopodobnie poznamy w nadchodzących latach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)