Przepis na mobilną fotoedycję: artystyczny portret

Przed Wami pierwsza część nowego fotograficznego cyklu „Przepis na mobilną fotoedycję”. Niczym w książce kucharskiej krok po kroku będę przybliżał Wam tajniki mobilnej postprodukcji zdjęć, którą da się wykonać w całości na ekranie smartfona. Mając w rękach odpowiednie składniki (zdjęcia), narzędzia do przygotowywania potraw (aplikacje) oraz wiedzę na temat ich twórczego wykorzystania, będę pokazywał Wam jak wyczarować konkretne dania – w postaci zapadających w pamięć mobilnych editów. Pozostaje mi mieć nadzieję, że nowy cykl przypadnie Wam do gustu, zachęci do własnych eksperymentów, a być może nawet rozbudzi w Was pasję do mobilnej edycji zdjęć.

Przepis na mobilną fotoedycję: artystyczny portret
Kamil Kawczyński

02.10.2016 | aktual.: 26.11.2016 12:16

Na dobry początek postanowiłem przedstawić Wam sposób, w jaki wyedytowałem autoportret Damiana Kostki za pomocą kilku bardzo przydatnych aplikacji do edycji zdjęć. Poniżej znajdziecie pełną listę narzędzi jakimi posłużyłem się do osiągnięcia finalnej wersji zdjęcia.

W nawiasie umieściłem informacje na temat dostępności aplikacji i ich androidowych zamiennikach, będących alternatywą wobec tych pozycji, które póki co są dostępne tylko na platformę iOS. Powyższy edit osiągnąłem dzięki aplikacjom:

Zanim wziąłem się za edycję powyżej fotografii, musiałem dotrzeć do jej pierwotnej, niewyedytowanej wersji. Dysponując oryginałem zdjęcia i otrzymując kilka wskazówek od Damiana nt. narzędzi z jakich wcześniej korzystał, udało mi się zrekonstruować proces powstania jego wersji zdjęcia stworzonego w duchu wysokiego klucza oświetleniowego, dużego kontrastu oraz czerni i bieli.

Obraz

Pierwszy etap edycji tego tego zdjęcia powstał w Snapseedzie. Chcąc stworzyć portret utrzymany w konwencji B&W, trzeba było skorzystać z jednego z filtrów o wymownej nazwie Czarno-białe o podbitej wartości kontrastu.

Obraz

Następnie rozjaśnić zdjęcie do momentu w którym tło znajdujące się za fotografowanym stanie się jednolite. Można to osiągnąć korzystając z narzędzia Dostosuj > Jasność 100% a następnie powtórzyć czynność z tym, że drugie podbicie jasności ustawiamy na około 70%, tak jak na poniższym screenie.

Obraz

Żeby dodać nieco kontrastu ponownie wchodzimy w Dostosuj i tym razem obniżając wartość Cieni do – 100%.

Obraz

Kolejny etap to nałożenie na fotografię jednego z Filtrów > Noir. W przypadku tej postprodukcji najlepiej sprawdziły się filtry z grupy H z lekko podbitą wartością jasności.

Obraz

Ostatnim krokiem zamykającym pierwszy etap edycji było jeszcze kolejne obniżenie wartości Cieni do kolejnych – 100%. W ten oto sposób udało się otrzymać autoportret utrzymany w duchu bardzo jasnej, kontrastowej czerni i bieli.

Obraz

Moim celem było stworzenie hipsterskiej wersji portretu, utrzymanej w duchu „artistry flair” oraz niewielkiej korekcji geometrii twarzy mojego kolegi. Zacząłem od nosa. Chciałem nieco poprawić jego symetrię, tak więc pierwszą aplikacją z jakiej przyszło mi skorzystać było Facetune i narzędzie o nazwie Reshape, a następnie Refine, po wybraniu których wystarczyło wskazać na nos i przesunąć go lekko w prawą stronę.

Obraz

Kolejnym posunięciem była delikatna korekcja owalu twarzy, tak by efekt przypominał wykonanie autoportretu uchwyconego nieco z góry, po którym nasz model będzie wyglądał lepiej. Z pomocą przyszło kolejne narzędzie Facetune o nazwie Filters, kryjące w sobie opcję Lens oraz efekt obiektywu Smena.

Obraz

Mówi się, że istotą dobrego portretu są oczy. Postanowiłem więc nieco uwydatnić ten element zdjęcia poprzez nałożenie cienia pod oczami oraz podkreślenie linii brwi, tak by spojrzenie fotografowanego nabrało większego wyrazu. Z pomocą przyszła mi opcja Tones, w której paletę kolorów możemy wybrać ręcznie lub za pomocą funkcji Picker, która dobierze dla nas dokładnie taki kolor, na jaki wskażemy palcem na zdjęciu.

Obraz

Nałożenie cieni pod oczami może wymagać odrobiny precyzji, ale dzięki możliwościom dużego powiększenia obrazu oraz opcji gumki – Erase, na spokojnie da się wykonać tę czynność nawet na zaledwie 4-calowym ekranie smartfona. Wiem co mówię, bo całej edycji dokonałem za pomocą iPhone'a 5s.

Obraz

Efekt przed i po widać na poniższym zestawieniu.

Obraz
Obraz;

Teraz czas na lekkie wyszczuplenie konturów twarzy, głównie w okolicach zarostu na policzkach. Zabieg ten pozwoli na wzmocnienie efektu pociągłej twarzy, tak by owal jeszcze bardziej układał się w atrakcyjną dla oka literę V. Żeby to osiągnąć powtarzamy zabieg z opcją Tones nakładając odpowiednią paletę barw na policzki.

Obraz

Kolejny etap edycji będzie przeprowadzany za pomocą aplikacji służącej głównie do tworzenia podwójnej ekspozycji. Świetnie sprawdzi się w tej roli Union, choć równie dobrze można skorzystać z Superimpose dostępnej zarówno na platformę iOS jak i Androida.

Miało być hipstersko, więc nie obędzie się bez brody, którą pożyczymy sobie z innego zdjęcia. Z racji tego, że jedziemy z editem po całości, będzie też modny w ostatnim czasie męski kok, robiący z naszego modela hipsterskiego samuraja.

Zaczynamy od brody nakładając na siebie dwa zdjęcia w taki sposób by po wygumkowaniu znacznej części jednego z nich zostawić tylko zarost nałożony na nasze bazowe zdjęcie. Ważne żeby fotografia z której chcemy zaczerpnąć jakiś element była ustawiona na pierwszym planie - Foreground, a zdjęcie, które jest obiektem naszej edycji - jako tło – Background.

Obraz

Jak dopasować zdjęcie, z którego zamierzamy pożyczyć brodę, by ta była dobrze dopasowana do twarzy nowego właściciela? W tym przypadku wystarczyło zmienić formę wzajemnego przenikania się zdjęć na tryb Multiply, Lighten lub Overlay i przesunąć zdjęcie z pierwszego planu na odpowiednią pozycję.

Kiedy już uda nam się dopasować zdjęcie z pierwszego planu do tła, wówczas zaznaczamy tryb przenikania na Normal, a następnie zaznaczamy funkcję Mask i Erase. Dzięki temu można usunąć ze zdjęcia znajdującego się na pierwszym planie wszystko prócz zarostu. Po wykonaniu zadania wybieramy opcję Export, zapisując edit w galerii zdjęć.

Funkcja Erase ma tryb gumkowania i przywracania startego obrazu, podglądu zagumkowanej części kadru, inwersji maski oraz inteligentnego zacierania niechcianych części kadru. Sama gumka oraz jej odwrotność posiadają suwaki stopnia intensywności danego efektu oraz zasięgu obszaru w jakim dany efekt będzie działał. Gumkowanie większości ze zdjęcia z pierwszego planu ustawiłem na 100 proc., natomiast obszar wokół brody na 50 proc. Póki co kolor pożyczonej brody nieco odstaje względem reszty zarostu, ale poradzimy sobie z tym problemem w dalszych etapach edycji.

Obraz

Czas na kok samuraja. Z racji tego, że na oryginalnym zdjęciu włosy modela przylegają niemal do krawędzi kadru, musimy wygospodarować odrobinę miejsca na kolejny element jego fryzury. W tym przypadku da się to zrobić za pomocą prostego triku. Wystarczy otworzyć zdjęcie w darmowym Snapseedzie i obrócić je o 90 stopni. Dokonamy tego wchodząc w zakładkę Obróć. Ważne by po wykonaniu całej operacji zapisać efekty odwrócenia obrazu jako oddzielne zdjęcie.

Obraz

Następnie otwieramy normalne i obrócone zdjęcie w Union. Drugie z nich niech posłuży jako tło, pierwsze lekko zmniejszone na pierwszym planie, tak by boki tego odwróconego poszerzyły oryginał od góry, zwiększając dystans między włosami a nową krawędzią kadru ;)

Obraz

Czas na doczepienie koku przy użyciu tych samych czynności, co w przypadku brody. Tak więc ponownie otwieramy Union, ustawiamy nasze zdjęcie bazowe jako tło, natomiast drugie z którego będziemy zapożyczać jeden element jako pierwszy plan. W odpowiednim dopasowaniu zdjęć posłuży przenikanie kadrów w trybie Multiply. Po odpowiednim rozstawieniu kadrów zaznaczamy funkcję widoku na Normal i usuwamy niemal cały pierwszy plan za pomocą Mask i Erase.

Obraz

Czas na ostatnie szlify i nałożenie tekstur, które nadadzą zdjęciu nieco artystycznej głębi. W osiągnięciu naszego celu pomoże nam aplikacja o nazwie Filters. Najszybszym sposobem na pozbycie się innych odcieni doklejonych włosów i zarostu było użycie kombinacji filtrów z kat. Vintage oraz Monochromatic, które rozjaśniły twarz modela, a także nieco ujednoliciły kolor włosów i zarostu. Dopełnieniem było nałożenie filtru #102 z kat. Textures nadającemu portretowi szlachetniejszego wyrazu.

Obraz

Użytkownicy urządzeń z Androidem mają do wyboru całkiem sporo aplikacji do nakładania filtrów i tekstur, a podobny efekt mogą spróbować uzyskać przy pomocy Afterlight lub Snapseeda.

Żeby być w pełni zadowolonym z ostatecznego rezultatu swojej edycji ponownie otworzyłem zdjęcie za pomocą Facetune, przyciemniając nieco niektóre fragmenty zarostu funkcją Tones. Ponadto delikatnie wychyliłem brodę w lewo i w dół dzięki Reshape poprawiając zarost a przy okazji delikatnie wyszczuplając twarz.

Obraz

Ostatnim z akcentów było rozjaśnienie całego zdjęcia o 30 proc. w Snapseedzie (Narzędzia > Dostosuj > Oświetlenie)

Obraz

Finalny edit można zobaczyć poniżej.

Obraz
Obraz;

Mam nadzieję, że powyższym przykładem udało mi się uchylić nieco potencjału jaki tkwi w Waszych smartfonach oraz że przygotowany przeze mnie edit był dla Was ciekawy. Na kolejną część nowego cyklu zapraszam już za tydzień.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)