Przepis na mobilną fotoedycję: zachód słońca

Zaczynamy kolejną część cyklu Przepisu na mobilną fotoedycję, w której poznacie m.in. apkę do tworzenia własnych filtrów oraz taką, która pozwala na nakładanie różnego rodzaju efektów świetlnych na zrobione zdjęcie. Wszystko po to, by stworzyć efektowny zachód słońca.

Przepis na mobilną fotoedycję: zachód słońca
Kamil Kawczyński

22.10.2016 | aktual.: 26.11.2016 12:15

Do edycji potrzebne są następujące aplikacje:

Zdjęcie wykonane iPhonem 5s - tryb auto.
Zdjęcie wykonane iPhonem 5s - tryb auto.

Powyższe zdjęcie zostało zrobione wysłużonym iPhone'em 5s w trybie auto podczas dość wietrznej i pochmurnej pogody. Sylwetka konduktora, który przez chwilę wpatrywał się gdzieś w dal, zainspirowała mnie do stworzenia editu, który nadawałby jego pozie większy sens. Mimo iż było tuż przed południem, moim celem było stworzenie efektu zachodzącego słońca, wypełniającego kadr ciepłymi barwami.

Na początek postanowiłem wydobyć więcej szczegółów ze zdjęcia posługując się filtrem HDR ze Snapseeda, który jest najczęściej wykorzystywaną przeze mnie aplikacją służącą do mobilnych edycji. W tym konkretnym przypadku najlepiej pasował tryb dot. osób z intensywnością ustawioną na 50 proc.

Obraz

Różnice w wyglądzie fotografii przed i po nałożeniu efektu HDR widać na poniższym zestawieniu.

Obraz

Kolejnym krokiem było osiągnięcie ciepłych barw, które intensyfikują się w wybranej części kadru. Aby osiągnąć swój cel posłużyłem się najlepszą (w moim mniemaniu) aplikacją służącą do tworzenia indywidualnych filtrów o różnym stopniu intensywności. Oczywiście mowa tu o kultowym już w niektórych kręgach Mextures dostępnym tylko i wyłącznie na urządzenia z systemem iOS. Niestety próżno szukać apki o podobnych, zaawansowanych możliwościach w Google Play. Pewnym androidowym substytutem oferującym podobne możliwości do tych przedstawionych w tej części poradnika jest KalosFilter lub Polarr.

Mimo iż Mextures oferuje szeroki wachlarz gotowych filtrów, postanowiłem stworzyć swój, dostosowany do potrzeb niniejszego editu. W tym celu wykorzystałem narzędzia dostępne wyłącznie w zakładce Radiance.

Obraz

Jest tam zestaw kilkunastu warstw filtrów, które m.in. można nakładać na siebie, określać ich intensywność, a także stopień przepuszczalności poszczególnych z nich. Na pierwszy ogień poszedł Solar, ponieważ prócz ciepłej kolorystyki jego najjaśniejszy punkt będzie pokrywać się z najjaśniejszą częścią mojego kadru. Oczywiście w razie potrzeby każdy z filtrów można obracać, by dopasować efekt pod konkretne zdjęcie. Siłę intensywności ustawiłem za pomocą prawego suwaka na około 36 proc.

Obraz

Następny w kolejności był Daybreak, który jeszcze bardziej ocieplił zdjęcie w środkowej i górnych częściach kadru. Tu z kolei moc filtra została ustawiona na 32 proc.

Obraz

Po wejściu w ikonkę warstw (zaznaczonej na poprzednim screenie), określającą ich liczbę można zobaczyć ich nazwy i stopień intensywności. Wygląda to mniej więcej tak:

Obraz

Ostatnim filtrem było Flare.

Obraz

Na koniec skorzystałem z narzędzia Adjustments (zaznaczonej kółkiem w poprzednim screenie) i trybu Fade, którego zadaniem było nieco zmniejszenie kontrastu i „zmiękczenie” zdjęcia.

Obraz

Efekt końcowy pracy z Mextures widać poniżej.

Obraz

Aby zwiększyć efekt zachodzącego słońca skorzystałem z omawianej z zeszłym tygodniu Winiety ze Snapseeda.

Obraz

Ostatnim elementem edycji było zakotwiczenie słońca w odpowiedniej części kadru oraz nałożenie efektu flary jaki generuje obiektyw, wystawiony na fotografowanie silnego źródła światła. Z pomocą przyszedł mi Lenslight, który można zastąpić korzystając z androidowego Optical Flares. W przypadku Lenslight korzystałem z pierwszej grupy efektów pod nazwą Lensflares, w której znajdował się m.in. Solar Flare.

Obraz

Po wybraniu efektu należało zmniejszyć siłę jego intensywności i obszar zasięgu.

Obraz

Wystarczyło wejść w zakładkę Edit i zmienić poszczególne parametry efektu Solar Flare a także zmienić nieco jego odcień na cieplejszy (widoczny na palecie kolorów).

Obraz

Efekt końcowy pracy z Lenslight, w którym konduktor podziwia zachodzące słońce, widać na poniższym screenie. Zależało mi na tym, by efekt pracy z aplikacją nie był inwazyjny i nie przyćmił głównego tematu fotografii.

Obraz

Ostatnim etapem edycji było wrzucenie fotografii do SKRWT i delikatny lifting geometrii i wykadrowanie zdjęcia.

Obraz

Lubię kiedy wszystkie linie przylegające do brzegów zdjęcia układają się równolegle lub prostopadle do krawędzi kadru. Wychyliłem fotografię nieco w prawo by linie płyt chodnikowych przebiegały równolegle względem dolnej krawędzi. Reszta linii przebiegała według mojego zamysłu, więc nie było potrzeby dalszej ingerencji w zdjęcie poprzez korektę innych kątów nachylenia. Najlepiej to tego celu nadaje się SKRWT, który ma w tym zakresie o wiele szerszy zakres możliwości niż darmowy Snapseed.

Obraz

Na koniec kadrowanie. W taki sposób, by uwypuklić sylwetkę konduktora, która w moim zamyśle miała być wyrazistym, głównym tematem fotografii. Z tego też względu znajduje się w centralnej części kadru i jest nieco większa niż w oryginalnej wersji zdjęcia.

Obraz

Efekt „przed” i „po można” zobaczyć poniżej:

Obraz
Obraz;

Czas na podsumowanie. W tej części cyklu starałem się zwrócić uwagę na to, jak ważną rolę może pełnić efekt HDR, który jest w stanie wydobyć wiele szczegółów (zwłaszcza z cieni) z oryginalnych wersji fotografii. Szczególnie tych robionych w trybie auto, zawierających wiele kontrastowych elementów.

Przedstawiłem też zaledwie wierzchołek góry lodowej znanej pod nazwą Filtrów, które mogą mieć niebagatelny wpływ na ostateczny wygląd fotografii. Zwłaszcza tych tworzonych samemu, pod indywidualny charakter zdjęcia. Poznaliście też jedną z aplikacji do nakładania „niechcianych” efektów świetlnych i artefaktów, jakie mają miejsce podczas fotografowania pod słońce oraz kolejne funkcje popularnego SKRWT.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)