Pulse i Flipboard zbroją się w walce o tron najlepszego czytnika RSS
Mobilnych czytników kanałów RSS jest naprawdę sporo, jednak producenci większości z nich zawsze starali się jakoś wyróżnić swój produkt na tle konkurencji. Po ostatnich aktualizacjach w Google Play wybór między Pulse'em a Flipboardem może być teraz naprawdę trudny.
16.01.2013 | aktual.: 16.01.2013 15:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do tej pory różnic między tymi aplikacjami było sporo. O ile głównym zadaniem Pulse'a było zbieranie dla nas informacji z portali i blogów, o tyle Flipboard jest agregatorem newsów, który w jednym miejscu zbiera dla nas nie tylko interesujące nas artykuły, ale i wpisy z wielu serwisów społecznościowych.
[solr id="komorkomania-pl-142976" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/4643,wimp-w-play-i-deezer-w-orange-streaming-muzyki-bedzie-przyszloscia" _mphoto="muzyka-254x168-173617ae7fddba331.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3363[/block]
Twórcy Pulse'a najwidoczniej pozazdrościli konkurentowi tej funkcjonalności, bo w najnowszej odsłonie aplikacji dodali wsparcie dla takich serwisów, jak YouTube, Tumblr, Facebook oraz Instagram. Oczywiście program oferuje również pełne wsparcie dla Czytnika Google.
Czym broni się Flipboard? Przede wszystkim tym, że jego twórcy w końcu przypomnieli sobie o użytkownikach zielonego systemu; jakiś czas temu dodane zostało wsparcie dla androidowych tabletów, dzięki czemu aplikacja w końcu wykorzystuje potencjał ich dużych ekranów. Ostatnia aktualizacja wnosi z kolei wsparcie dla funkcji Daydream znanej z Androida 4.2, czyli swoistego wygaszacza ekranu, który uruchamia się, gdy urządzenie jest zablokowane.
[solr id="komorkomania-pl-142960" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/4645,signalcast-tajemnicza-aplikacja-do-ogladania-tv-wideo" _mphoto="signalcast-logo-142960-1-9f95e2f.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3364[/block]
Dziś więc wybór między Flipboardem a Pulse'em sprowadza się głównie do preferencji wizualnych; pierwszy z nich naprawdę świetnie wygląda, ale z czystym sumieniem mogę go polecić jedynie użytkownikom tabletów. Na wyświetlaczu smartfona animacje co prawda cieszą oko, ale jeden ekran jest w stanie pomieścić najwyżej 1-2 wpisy z bloga, Facebooka, Twittera lub jedno zdjęcie z Instagramu. Oznacza to, że podczas przeglądania wpisów z całego dnia można sobie nieźle nadwyrężyć palec.