Real Boxing – polska superprodukcja [recenzja]
Polska branża gier rozwija się całkiem dobrze. Świadczą o tym nie tylko dobre wyniki sprzedaży, ale również budżety przeznaczane na produkcję kolejnych tytułów. Real Boxing pochłonął milion złotych, aby stać się mobilną superprodukcją. Czy wpompowane pieniądze się zwrócą, czy gra jest aż tak dobra? Odpowiedzi znajdziecie w naszej obszernej recenzji.
24.11.2012 | aktual.: 24.11.2012 15:30
Vivid Games to bardzo ciekawa firma, która do tej pory kojarzyła się graczom z grami (Skoki Narciarskie, Speedway) sportowymi lub reinkarnacją Speedball 2 Evolution. Od teraz, bydgoskie studio z pewnością będzie łączone tylko z jednym tytułem – Real Boxing.
Polska superprodukcja za okrągły milion złotych
Akcja reklamowa nowej gry bokserskiej rozpoczęła się kilka miesięcy temu. Co jakiś czas producent raczył nas screenshotami, trailerami oraz filmikami z sesji Motion Capture. Balonik został napompowany bardzo szybko. Wszyscy czekaliśmy na doskonałego symulatora walk bokserskich, który znokautowałby słynne Fight Night Champion.
Real Boxing nie jest pozbawiony wad, a w niektórych aspektach nie udało się przebić gry Electronic Arts, którą również miałem dla Was przyjemność recenzować. Niemniej jednak efekt finalny jest więcej niż zadowalający i już teraz tytuł Vivid Games można określić jako najlepszą mobilną grą bokserską.
[solr id="komorkomania-pl-137604" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/4958,weekendowy-zestaw-gier-i-aplikacji-24-11-2012" _mphoto="weekendowy-zestaw-gier-i-03142dc.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3084[/block]
Zacznę jednak od problemów, które rozpoczynają się już w kilka chwil po uruchomieniu. Otóż dla wielu osób przejście samouczka, który uczy nas obsługi gry, stało się dużym wyzwaniem. Problemem jednak nie jest sam poziom trudności czy też trudne sterowanie.
Twórcy nie przewidzieli bowiem (lub zabrakło czasu na solidne testy), że gracze będą w stanie znokautować swojego sparingpartnera w samouczku. Jeżeli gracz nokautował przeciwnika, to ten leżał na ringu aż do końca rundy. Po upływie kilkunastu sekund samouczek rozpoczynał się od nowa. Strasznie irytująca sprawa. Po trzecim nokaucie w końcu zrozumiałem, że należy dać się obić i dopiero wtedy gra „przepuszcza” nas dalej.
Drobne błędy niesprawiedliwie psują pierwsze wrażenie
Z błahego powodu w App Store pojawiło się mnóstwo negatywnych komentarzy, które bezpowrotnie wyrządziły sporo krzywdy grze i samemu producentowi. Twórcy, jak sami nas poinformowali, już przygotowali update eliminujący te błędy. Został on nawet zamieszczony w App Store, gdzie czeka na akceptację Apple'a. Można więc spodziewać się, że na dniach aktualizacja będzie do pobrania. Pamiętajcie zatem, aby po zakupie gry do samouczka podejść spokojnie i nie rzucać się do ataku na pierwszego rywala.
Real Boxing kusi graczy trzema trybami rozgrywki. Pierwszy z nich pozwala rozegrać jedną walkę z dowolnie wybranym przez nas przeciwnikiem, na jednej z czterech aren bokserskich. Można potraktować to jako swoistą zaprawę przed walkami w trybie kariery, chociaż szybkie walki pełnią w tej grze zupełnie inną role, o której nieco później.
Drugi tryb to wspomniana kariera, która zupełnie nie przypomina tej z Fight Night Champion. Nie mamy możliwości wybrania kategorii wagowej w której chcemy walczyć. Nie rozprowadzamy również punktów umiejętności na starcie. Definiujemy tylko kraj pochodzenia pięściarza i wybieramy kolorki spodenek, butów oraz rękawic. Dodatkowo możemy naszego wojownika wytatuować lub wybrać fryzurę.
Liczba dostępnych w grze tatuaży, fryzur oraz strojów jest bardzo mała. Po kilkunastu walkach możemy kupić wszystko co jest w sklepiku dostępne, więc zabawy nie ma zbyt wiele. Tym bardziej, że to tylko czysto kosmetyczna sprawa. Wydając większe kwoty na rękawice lub buty nie uzyskujemy żadnych bonusów do statystyk. Mnie to nie zmartwiło, ale może znaleźć się część graczy, która będzie uważać inaczej.
Monotonne treningi psują zabawę
Za każdą wygraną w karierze walkę otrzymujemy pieniądze, które możemy przeznaczyć na zakup nowych rękawic, tatuaży lub butów. W znakomitej większości jednak pieniądze wydamy na podnoszenie statystyk naszego boksera, bez ulepszania których nie mamy szans na zwycięstwo w mocniejszych turniejach.
Nasz bokser standardowo opisany jest trzema statystykami: siłą, wytrzymałością oraz szybkością. Co każde pięć walk (kto wpadł na ten pomysł?) możemy zagrać w trzy mini gierki, które podnoszą parametry naszego wojownika. Zatem żeby podnieść siłę o 10 procent musimy rozegrać aż 25 szybkich walk. Wytrenowanie boksera we wszystkich trzech statystykach zajmuje sporo czasu, pod warunkiem oczywiście że nie wygrywamy turnieju za turniejem.
Trzecim trybem który uzupełnia rozgrywkę są walki sieciowe. Jest to z pewnością funkcją, która wyróżnia Real Boxing od wspominanego Fight Night Champion, w którym nie było możliwości mierzenia się z prawdziwym graczem.
Można zlać przeciwnika z drugiego końca świata
Zabawa w trybie multiplayer realizowana jest za pomocą usługi Game Center. System sam znajdzie nam przeciwnika z którym możemy stoczyć walkę. Nie popełniajcie jednak takiego błędu jak ja i nie przystępujcie do rozgrywek sieciowych bez wytrenowania waszego boksera. Już w pierwszej rundzie zostałem znokautowany przez dużo silniejszego przeciwnika. Szans na wygraną nie miałem najmniejszych. Teraz mój bilans walk nie wygląda tak nieskazitelnie jak powinien 104-0-1 (104 KO).
Najważniejszą jednak zaletą gry jest doskonała, fenomenalna oprawa graficzna. Stworzony na silniku Unreal Engine 3 Real Boxing wygląda znacznie lepiej aniżeli gra Electronic Arts. Sesje Motion Capture nie poszły na marne. Pięściarze prezentują się znakomicie. Zwrocie uwagę na oświetlenie zawodników oraz rzucane przez nich cienie. Gdybym był szefem EA, to wykupiłbym Vivid Games tylko po to, aby wykorzystać ich silnik przy produkcji kolejnego Fight Night Champion!
Oczywiście pośpiech z wydaniem gry spowodował, że podczas gry pojawiają się różnego rodzaju błędy graficzne. Czasami zniknie jakaś tekstura, innym razem grafiki źle się na siebie nakładają, dając efekt przenikania. Zdarzyło mi się również, że w zapowiedziach przed walką pojawiła się postać innego boksera, aniżeli tego z którym walczyłem na ringu. Nie wpływa to jakoś znacząco na rozgrywkę, ale z pewnością nie przysparza dodatkowych punktów.
Jeżeli chodzi o oprawę audiowizualną, to jest całkiem solidnie chociaż z pewnością mogłoby być lepiej. Zaimplementowane w grę podkłady muzyczne bardzo dobrze komponują się z całością. Jest ich jednak mało, po kilkudziesięciu walkach zaczynają się robić monotonne.
Oprawa graficzna nokautuje Fight Night Champion!
Oprócz muzyki w grze dostępne są jeszcze dźwięki oraz dialogi komentatora. Co samych sfx’ów nie mam żadnych zastrzeżeń. Wszystko dopasowano bardzo fajnie. Natomiast dialogów komentatora jest zdecydowanie zbyt mało. W produkcji EA komentator żył widowiskiem, a z narożnika dało się słyszeć nawet podpowiedzi trenerów. Tutaj komentarz praktycznie powtarza się co walkę, nie wnosząc niczego pozytywnego do zabawy.
Zanim przejdziemy do podsumowania, słów kilka o sterowaniu, które z pewnością można zaliczyć do dużych zalet Real Boxing. Ekran gry podzielony został na kilka stref z których możemy wykonać ciosy. W zależności od tego w którym miejscu i jaki gest nakreślimy palcem, to taki wykonamy cios. Oczywiście żeby podbródkowy, sierp lub prosty wylądował na podbródku przeciwnika, trzeba wybrać odpowiedni moment na jego zadanie. Bardzo intuicyjne i proste rozwiązanie.
Dodatkowo możemy przełączyć się na autorski system sterowania V-Motion, z którego firma Vivid Games może być bardzo dumna. Cała zabawa polega na tym, że za pomocą kamery w urządzeniu przechwytywane są nasze ruchy. Podobne systemy można spotkać na konsolach stacjonarnych.
Jeżeli staniemy w odpowiedniej odległości od telefonu lub tabletu, to wtedy kontrolę nad pięściarzem przejmują nasze gesty. Wystarczy machać łapkami, aby nasza postać zadawała ciosy przeciwnikowi. Oczywiście nie jest to ta sama jakość kontroli jak na Nintendo Wii czy Xboxie 360, ale jest to bardzo ciekawa funkcja, która urozmaica zabawę. Naturalnie bardziej precyzyjny jest pierwszy wariant.
Czekamy na aktualizacje
Przede wszystkim w cenie. Real Boxing kosztuje 5 dolarów i dla wielu może być to cena zaporowa. Nie bez znaczenia są również pomniejsze błędy, które mogły popsuć graczom pierwsze wrażenia.
Uważam jednak, że gdy cena spadnie (w końcu każda cena spada), to aplikacja Vivid Games wdrapie się na sam szczyt w rankingach. Tytuł ma ogromny potencjał, a gdyby tak postarać się o licencję na poszczególnych bokserów oraz wprowadzić nieco więcej urozmaiceń do rozgrywki, to gra byłaby doskonała.
Real Boxing™ (iOS) - Launch Trailer
Dużo pracy jeszcze przed polskim studiem - parę błędów trzeba wyeliminować, a sporo z pewnością można dodać. Najbardziej cieszy mnie, że twórcy doskonale o tym wiedzą. Już teraz przygotowywane są kolejne aktualizacje, które mają wnieść nowe funkcje i opcje w rozgrywce, co sprawi, że tytuł nie zostanie szybko zapomniany. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak polecić gorąco Real Boxing.
[plus] Fenomenalna oprawa graficzna
[plus] Świetne animacje pięściarzy
[plus] Dobre, intuicyjne sterowanie
[plus] Sterowanie V[minus]Motion
[plus] Solidna oprawa muzyczna
[plus] Multiplayer!
[minus] Mało urozmaicony sklepik
[minus] Ubogi komentarz ringowy
[minus] Zbyt długie przerwy pomiędzy sesjami treningowymi
[minus] Parę błędów w pierwszej wersji programu