Reckless Racing 2 [recenzja]

Reckless Racing 2 [recenzja]

Reckless Racing 2 [recenzja]
Zbyszek Kowal
19.02.2012 13:02, aktualizacja: 19.02.2012 14:02

Pierwsza część Reckless Racing uważana jest za jedną z najlepszych gier wyścigowych na rynku. Dzieło firmy Polarbit można wymienić obok Death Rally czy Real Racing 2. Czy część druga jest lepsza od jedynki? Czy warto wydać pieniądze na kolejny top-down racer?

Reckless Racing zachwycił graczy doskonałą grafiką oraz możliwością beztroskiego ślizgania się na szutrowej nawierzchni. Inne plusy to dobry model jazdy oraz doskonała oprawa. Mimo to gra okazała się tytułem dość krótkim.

Powtórka z rozrywki?

Wykonywanie misji polegających na dostarczaniu przesyłek w moim odczuciu było nieco przekombinowane. Nie tego oczekiwałem po grze wyścigowej. W Reckless Racing 2 wszystko zostało gruntownie przebudowane, dzięki czemu powstał produkt niemal doskonały.

W części drugiej postanowiono porzucić wiejski klimat i skoncentrowano się na przygotowaniu naprawdę rasowych wyścigów. Główny tryb gry - kariera (12 turniejów), obejmuje 24 przepięknie zaprojektowane trasy. Nie brakuje wyścigów typowo off-roadowych (tropikalna wyspa, kanion), jak również typowo sportowych tras, idealnych dla wyścigówek.

Wyścigi toczą się w jednym z trzech trybów: Race (wygrywa ten, kto pierwszy dojedzie do mety), Elimination (po każdym okrążeniu odpada ostatni kierowca) oraz Hot Lap (pulę zgarnia uczestnik z najlepszym czasem jednego kółka). W każdej rozgrywce gracz w nagrodę otrzymuje pieniądze.

Jak nietrudno się domyślić, pieniądze służą do zakupu nowych samochodów lub modyfikacji już posiadanych maszyn. Każdy samochód opisany jest trzema statystykami (szybkość, przyspieszenie, sterowność) i to właśnie je można poprawić, dokupując nowe elementy tuningu.

Jest czym i gdzie się ścigać!

Nie jest to pusta opcja, która nie ma odzwierciedlenia na trasie. Podrasowane samochody naprawdę prowadzą się lepiej, dając odczuwalną przewagę nad rywalami. Jednak gdy auto za bardzo przewyższa samochody konkurencji, nie zostanie dopuszczone do wyścigu. Ten pomysł w ogóle mi się nie spodobał. Podobnie się dzieje, gdy wóz jest za słaby. Wówczas gracz jest proszony o ulepszenia samochodu.

Rozwiązanie to wdrożono zapewne z myślą o mikrotransakcjach, które pozwalają na zakup dodatkowej waluty za prawdziwe pieniądze. Nie jest to opcja konieczna, ale jestem przekonany, że wielu graczy z niej skorzysta, aby szybciej wskoczyć na wyższy poziom rozgrywki. No cóż, deweloperzy mają prawo szukać dodatkowych sposobów na zarobienie pieniędzy. W RR 2 jest to jak najbardziej uzasadnione.

Kariera to niejedyny tryb zabawy. Oprócz niej są jeszcze tryby Arcade, Single Event oraz Multiplayer. Arcade to zestaw 40 wyzwań, które gracz może zaliczyć. Trudność polega na tym, że trasa, poziom trudności oraz samochód są wybierane przez komputer. Nie ma więc możliwości podrasowania auta. Gracz jest zdany na swój spryt oraz łut szczęścia.

Single Event to beztroska możliwość pojeżdżenia na odblokowanym w trybie kariery dowolnym wyścigu. Gracz jedynie wybiera samochód, który najlepiej pasuje do konkretnej trasy. Warto zwracać na to uwagę, ponieważ nie wszystkie z 17 dostępnych w grze aut nadają się na drogi szutrowe, których w Rekcless Racing 2 nie brakuje.

Uwaga na nieuczciwych graczy w trybie multi

Tryb wieloosobowy pozwala na zabawę czterem kierowcom jednocześnie. Od gracza zależy, czy zagra z przyjaciółmi w wersji lokalnej, czy zdecyduje się dołączyć do jednego z pokojów na serwerze gry. Multi nie spełnił moich oczekiwań. Wcześniej grałem w Death Rally i doskonała rozgrywka online podniosła poprzeczkę.

W Reckless Racing 2 często zdarzają się niekontrolowane wyjścia z gry. Czasami to wynik błędnej komunikacji z serwerem, a czasami z gry wychodzi założyciel pokoju, któremu nie idzie w wyścigu. Rozgrywka jest często przerywana i po kilku takich wyścigach mija ochota na rywalizację. Element wieloosobowy ratuje jednak możliwość pobrania wyniku przyjaciela w postaci „ducha”, którego można się starać dogonić na trasie.

Słówko o sterowaniu, które de facto określa, czy gra jest przyjemna dla gracza, czy nie. Producenci nauczyli się już, że nie warto udostępniać tylko jednego modelu sterowania, jak było podczas premiery Death Rally. Lepiej zaproponować kilka rozwiązań, aby każdy mógł wybrać odpowiednie dla siebie.

Nie inaczej jest w Reckless Racing 2. Gracz może wybierać pomiędzy kilkoma różnymi modelami sterowania, począwszy od klasycznych przycisków, przez sterowanie akcelerometrem, a kończąc na wirtualnej kierownicy.

Mnie najbardziej do gustu przypadło defaultowe sterowanie, które daje dużą swobodę podczas wyścigu. Wchodzenie w zakręty jest dość dynamiczne, więc warto kierować się podpowiedziami w postaci zielonej linii wskazującej optymalny tor jazdy. Wszystkie wspomagacze można wyłączyć w opcjach gry, jeżeli ktoś ma ochotę na bardziej hardcorowy wyścig.

Adrenalina podczas wyścigów gwarantowana

Na deser zostawiłem oprawę audiowizualną. Screenshoty oraz załączony do recenzji filmik nie są przekłamane. Gra wygląda prześlicznie. Modele samochodów, poszczególne animacje oraz plansze przygotowano z niezwykłą dbałością o detale. Samochody można podziwiać w garażu, obracając kamerę pod dowolnym kątem. Praca kamery (również w wyścigu) oraz refleksy świetlne są rewelacyjne.

Podczas wyścigów czuć głębię planszy, gdy wjeżdża się lub zjeżdża z góry. Przepięknie prezentuje się także woda, do której można wpaść podczas nierozważnego wejścia w zakręt. Wiele elementów na trasie (płotki, skrzynki, pachołki) da się zniszczyć, co zwiększa realizm gry.

Oprawa muzyczna utrzymana jest na równie wysokim poziomie co grafika. Wprawdzie twórcy nie pokusili się o znane motywy muzyczne, ale muzyka idealnie pasuje do klimatu Reckless Racing 2. Nie można również nic zarzucić dźwiękom w grze. Jest ich sporo, a jakość ich wykonania wyznacza poziom do naśladowania dla innych producentów.

Czas zatem na podsumowanie. Druga odsłona (w zasadzie trzecia, jeżeli uwzględnić spin off Gateaway) wyścigów studia Polarbit to produkt niemal doskonały. Rozgrywka jest na tyle urozmaicona, że spokojnie wystarczy na kilkanaście długich wieczorów. Jak każda gra kiedyś się znudzi, ale nie nastąpi to szybko.

Najlepszy top-down racer na rynku!

Reckless Racing 2 to również jedna z najładniejszych gier w App Store pod względem grafiki. W szczególności na iPadzie 2 oraz iPhonie 4S widać pracę producenta. Szczegółowość plansz oraz doskonale modele 3D samochodów urzekają od pierwszej chwili. Inne zalety to dobre sterowanie, rosnący poziom trudności oraz ciekawy, chociaż nie pozbawiony wad tryb wieloosobowy.

Gra została wyceniona na 4 euro. Zazwyczaj polecam czekanie na obniżki cen, ale w tym przypadku nie ma to sensu. Reckless Racing 2 jest tytułem godnym polecenia. Jeżeli uwielbiacie gry wyścigowe, to nie zwlekajcie dłużej, tylko czym prędzej pobierzcie grę z App Store. Naprawdę warto!

[plus] Doskonały model jazdy

[plus] Świetne sterowanie

[plus] Duży wybór trybów gry oraz tras

[plus] Śliczna oprawa graficzna

[minus] Drobne błędy w trybie multi

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)