Reklamy mobilnych gigantów w sporcie

Reklamy mobilnych gigantów w sporcie

Reklamy mobilnych gigantów w sporcie
Maciej Kubiak
15.04.2014 20:43, aktualizacja: 15.04.2014 22:52

Nie od dziś wiadomo, że w sporcie liczą się pieniądze. I to duże pieniądze. Większość sportowców indywidualnych i klubów sportowych jest sponsorowanych przez wielkie koncerny. Znaczna część funduszy pochodzi od firm telekomunikacyjnych i producentów urządzeń elektronicznych.

Reklama jest dźwignią handlu. Nic jednak nie działa skuteczniej niż wybijanie się na cudzych plecach. Często wykorzystywanym zabiegiem stosowanym przez znane marki jest wykorzystanie wizerunku innych firm, najczęściej z odrębnej branży. Nie za darmo. Tak działa potocznie zwany sponsoring. Chęć zaistnienia wśród pewnej, określonej grupy odbiorców jest często łakomym kąskiem dla producentów. Taką sytuację można zaobserwować w sporcie, a konkretnie w piłce nożnej. Każdy większy klub piłkarski posiada spore grono fanów, którzy są potencjalnymi klientami produktów, jeśli tylko logo danej firmy pojawi się na koszulkach piłkarzy, na banerach na stadionie czy na biletach.

Obraz

T-Mobile Ekstraklasa

Wcześniej Orange Ekstraklasa. Sponsorem tytularnym najwyższej klasy rozgrywek piłkarskich w Polsce jest wszystkim znany, różowy operator sieci komórkowej. T-mobile jest sponsorem głównym do końca przyszłego sezonu 2014/2015. Reklama znajduje się na biletach, banerach na stadionie oraz na każdym ze strojów drużyn z Ekstraklasy. Rzecz jasna nie na centralnej części koszulek a na rękawkach.

Obraz
© ekstraklasa.tv

ORANGE Polska

Wcześniej sponsor tytularny Ekstraklasy, aktualnie sponsor Reprezentacji Polski. 31 lipca 2014, po dwunastoletniej przygodzie kończy swoją współpracę z naszymi kopaczami. Logo znajdowało się na koszulkach, na bannerach podczas konferencji prasowych, na stadionach, na dresach sportowców. Dodatkowo na stronie pomarańczowego operatora znajdowało się mnóstwo materiałów wideo oraz fotorelacji ze zgrupowań. Nie była to tania zachcianka Orange, kosztowała bowiem ponad 100 mln złotych. A namacalnych efektów brak…

Obraz
© orange.pl

SAMSUNG

Każdy kto interesuje się piłką wie, w których klubach obraca się największymi sumami pieniędzy. Zarówno pochodzącymi od właścicieli, jak i sponsorów. Samsung na tym polu wypada dość przyzwoicie, gdyż jest sponsorem jednego z TOP5 angielskiej Premier League. Logo koreańskiej firmy gości na koszulkach The Blues od 2005 roku. Przez ten czas klub ze Stamford Bridge zainkasował 18 mln funtów za sezon. Nie jest to mała sumka, jednak reklama jest najważniejsza. Myśląc o Chelsea każdy ma przed oczami Franka Lamparda lub Johna Terrego w niebieskiej koszulce z białym napisem SAMSUNG.

Obraz

Chelsea Londyn to nie jedyny „podopieczny” Samsunga. Należy do niej także przedstawiciel K-league - Suwon Samsung Bluewings. Z tego co mi wiadomo, skośnoocy na własnym podwórku dostają przelewy na konto klubowe z dość pokaźnymi sumami.

Obraz

Bundesliga

U naszych zachodnich sąsiadów także można się natknąć na logotypy powiązane bezpośrednio i pośrednio z telekomunikacją oraz urządzeniami mobilnymi. Najlepszym przykładem jest wszystkim znany klub z Bawarii – Bayern Monachium. Zdobywca pucharu Ligi Mistrzów 2012/2013 oraz tegoroczny półfinalista dzierży na koszulce logo rodzimego operatora komórkowego – T-mobile. Tego samego, który jest sponsorem tytularnym naszej Ekstraklasy. Dla Bawarczyków pewnie ujma, dla nas zaszczyt… Aktualnie sponsorem głównym klubu z Monachium jest Deutsche Telekom, jednak na koszulkach nadal widnieje logo różowego operatora.

Obraz
© lovefootball.com

Na swoich koszulkach logiem LG mogą pochwalić się piłkarze Bayeru 04 Leverkusen. LG Electronics jest działem ogólnie zajmującą się elektroniką i małym AGD, lecz w jej skład wchodzą także urządzenia multimedialne oraz mobilne. Myślę, że Aptekarze zasługują na pobyt w tym zacnym gronie.

Obraz

Serie A

We Włoszech na koszulkach próżno szukać znanych marek związanych z rynkiem mobilnym. Wyjątkiem może być klub Bologna FC 1909, która prędzej skojarzy się użytkownikom komórkomanii ze Spaghetti Bolognese aniżeli z NGM Mobile. Jest to jeden z największych operatorów sieci komórkowej we Włoszech.

Obraz

UEFA

A co z najbardziej elitarnymi rozgrywkami? Wszyscy doskonale pamiętamy EURO 2012, które odbywało się w Polsce i Ukrainie. Wtedy we wszystkich reklamach bombardowani byliśmy nazwami sponsorów generalnych rozgrywek organizowanych przez UEFA. Jest to doskonała okazja do pokazania się, zareklamowania swojego nowego produktu lub przypomnienia klientom o marce. Skorzystało z tego HTC (ostatnio mocno krytykowane za słaby marketing), które w każdym meczu tej edycji Ligi Mistrzów oraz Ligi Europejskiej objawia nam się w postaci logotypu znajdującego się pod statystykami meczu (w przerwie oraz po końcowym gwizdku). Dość często przewija się także na bannerach reklamowych wokół linii boiska. Myślę, że to dobry ruch ze strony HTC, gdyż relacje z Champions League są transmitowane do ponad 80 krajów na świcie.

Obraz
© HTC
HTC ONE M8 baner
HTC ONE M8 baner
Obraz

NHL

W USA jednym z głównych sponsorów tytularnych rozgrywek NHL (hokej na lodzie) jest operator bodaj największej sieci komórkowej VERIZON. Operator sponsoruje ligę od 2006 roku.

Obraz
© NHL

MLB

Sytuacja jest podobna także w rozgrywkach baseballa. Major League Baseball jest wspierana finansowo między innymi przez Qualcomma, który znany jest z produkcji chipsetów do urządzeń mibilnych. W oficjalnej liście sponsorów MLB znajdziemy także Samsunga oraz T-mobile.

Obraz
© MLB

Podsumowanie

Przykładów sponsoringu znanych klubów sportowych i sportowców z pewnością jest dużo więcej, niż wymienione przeze mnie w powyższym wpisie. WRC, Formuła 1 – każdy samochód czy bolid jest oklejony innymi logotypami sponsorującymi daną drużynę. Jest to często spotykany zabieg, jednak czy skuteczny? Czy ta forma reklamy przynosi zamierzony skutek? Ja na przykład nie zwracam szczególnej uwagi na reklamy, gdy jest ich mnóstwo (stroje skoczków narciarskich, auta rajdowe, żagle katamaranów czy koszulki kolarzy). Przykuwają moją uwagę natomiast logo firm na koszulkach piłkarskich czy znajdujące się na stadionach. Dlaczego? Występują pojedynczo, jeśli w towarzystwie, to dość ograniczonym, są wyłapywane przez oko od razu. Czy reklamowanie się jest jednak warte tych kwot? To pozostawiam Waszej ocenie…

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)