Reklamy w Messengerze to naturalna kolej rzeczy

Reklamy na Facebooku wyświetlają się użytkownikom od wielu lat. Już wkrótce zaczną one pojawiać się również na Messengerze. Większość osób jest tym faktem oburzona. Tymczasem jest to przecież naturalna kolej rzeczy.

Reklamy w Messengerze to naturalna kolej rzeczy
Źródło zdjęć: © Pixabay
Łukasz Skałba

12.07.2017 | aktual.: 12.07.2017 13:52

Niezależnie, czy mowa o platformie iOS czy Android, najpopularniejsze aplikacje są darmowe. Mam tutaj na myśli głównie apki społecznościowe, takie jak Facebook, Instagram, Twitter czy Snapchat. Gromadzą one ogromne bazy użytkowników, na których zarabiają poprzez wyświetlanie spersonalizowanych reklam.

Wiele lat temu takie reklamy pojawiły się na Facebooku. Były one dużo skuteczniejsze niż reklamy na innych portalach internetowych, gdyż firmy współpracujące z Facebookiem miały dostęp do szczegółowych danych dotyczących odbiorców komunikatu marketingowego. Mogli więc bardzo precyzyjnie określić, do jakich osób trafi reklama.

Następnym krokiem Zuckerberga było wprowadzenie reklam na Instagramie. Stanowi on ogromną bazę użytkowników, a obecne na nim treści są całkiem angażujące. Pojawiły się więc posty sponsorowane. Również na Snapchacie pojawiły się sponsorowane treści - głównie w sekcji Discovery. Wydaje mi się, że już wkrótce zobaczymy na Snapie również sponsorowane filtry World Lenses. Byłaby to bardzo ciekawa i angażująca forma reklamy. Wróćmy jednak do Messengera.

Messenger z reklamami

Komunikator Zuckerberga ma obecnie ponad 1,2 miliarda użytkowników miesięcznie. Nietrudno wyobrazić sobie, jakie dodatkowe przychody zaczęłyby wpływać na konto Zuckerberga, gdyby udostępnił on dostęp do tej bazy reklamodawcom i zaczął wyświetlać w Messengerze reklamy.

Obraz
© venturebeat

Od kilku miesięcy trwają testy w Australi i Tajlandii. Pod koniec lipca niektórzy użytkownicy ujrzą pośród konwersacji ze znajomymi treści sponsorowane. Tym razem będzie się to już tyczyć użytkowników na całym świecie - również w Polsce. Reklama będzie się wyświetlała na ekranie głównym Messengera, pod ostatnimi wiadomościami. Po jej tapnięciu zostaniemy przekierowani pod link wskazany przez reklamodawcę, czyli albo witrynę internetową, albo konwersację w aplikacji.

To oczywiste, że użytkownicy będą niezadowoleni z nowości i że nieco obniży to ich sympatię do aplikacji. Warto jednak zauważyć, że z mobilnej aplikacji Facebooka korzysta coraz mniej osób (według moich obserwacji wśród znajomych). Po części jest to wina samego Zuckerberga, który strzelił sobie w kolano zmuszając użytkowników do instalacji osobnej aplikacji do wysyłania wiadomości.

Rezultat tego był taki, że coraz więcej osób przestawało korzystać z apki Facebooka na rzecz Messengera. No bo, tak na dobrą sprawę to przeglądanie bezsensownych postów wcale nie jest takie potrzebne, a apka obciąża procesor i bardzo szybko drenuje baterię. Więc czemu nie zostawić by na smartfonie wyłącznie Messengera...?

Użytkownicy coraz częściej mieli więc do czynienia z Messengerem bez reklam, a coraz rzadziej z Facebookiem pełnym sponsorowanych treści. Czy tego chcemy czy nie, wprowadzenie reklam na tym pierwszym jest więc naturalną koleją rzeczy.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)