Rusza sklep erotyczny dla Androida!
Nowy, wspaniały świat Apple właśnie roztrzaskał się na kawałki. Ruszyła pierwsza platforma oferująca erotyczne aplikacje dla platformy Android. Fani iPhone?a zazdroszczą?
Apple słynie ze swojej restrykcyjnej polityki względem deweloperów. Bezlitośnie cenzuruje kontrowersyjne programy ? zawierające motywy satyryczne czy skierowane do dorosłych.
Android jest środowiskiem dużo bardziej otwartym od iPhone OS-a. Google nie kontroluje wszystkich wydawanych aplikacji. Deweloperzy mogą więc popuścić wodze fantazji.
Nowa usługa nazywa się Mikandi. Ma postać aplikacji, którą należy zainstalować w telefonie. Umożliwia ona korzystanie z wielu darmowych i płatnych programów erotycznych.
Problemem jest kontrolowanie dostępu nieletnich. Specyfika ekosystemu Androida sprawia jednak, że Google nie może być pociągane do odpowiedzialności za działania Mikandi.
Jeśli ktoś uzna, że nowy serwis łamie prawo może powiadomić organy ścigania, a te przyjrzą się sprawie. Odrębną kwestią jest to, czy faktycznie coś znajdą. Polityka Mikandi nie różni się zbytnio od działań właścicieli witryn w rodzaju YouPorn.