Rysik w tablecie? Fajny dodatek, ale chyba jeszcze nie teraz
Steve Jobs nie był fanem rysików, a iPhone i iPad prawie przekonały użytkowników, że do sterowania nowoczesnymi gadżetami najlepszy jest po prostu palec. Na szczęście nie zabrakło firm, które miały inne zdanie na ten temat.
12.02.2013 | aktual.: 12.02.2013 14:00
Wielki powrót rysików zapoczątkował Galaxy Note, który miał być przeznaczony dla osób potrzebujących smartfona umożliwiającego wygodne tworzenie odręcznych notatek. Urządzenie okazało się hitem, który uświadomił producentom elektroniki, że rysik jako uzupełnienie dotykowego ekranu to bardzo pożądany dodatek.
Dla użytkowników liczy się jednak zwykle to, co mogą zrobić z samym urządzeniem - a to nie jest już jedynie kwestia sprzętu. Równie istotny jest szybki rozwój oprogramowania, które musi nadążać za resztą nowinek. Choć więc Samsung na początku tego roku kupił udziały w znanej firmie produkującej rysiki, równie duże nakłady musiał prawdopodobnie zainwestować w rozwój oprogramowania dostosowanego do ich obsługi.
Osoba sięgająca po Galaxy Note 2 ma już do dyspozycji zestaw narzędzi, które wykorzystują dobrodziejstwa związane z rysikiem S-Pen. Poza oczywistą możliwością rysowania, rozpoznawania pisma odręcznego czy sterowania podstawowymi funkcjami smartfona Samsung zaoferował na przykład możliwość podglądu plików multimedialnych.
Oficjalne narzędzia Samsunga zapewniają wsparcie dla S-Pena, zdecydowanie gorzej jest z zewnętrznymi aplikacjami. Na tego typu problem skarżą się również użytkownicy nowego Surface Pro sprzedawanego z rysikiem - na razie jego wykorzystanie jest mocno ograniczone przez same narzędzia.
Microsoft udostępnił oczywiście odpowiednie API dla deweloperów, jednak brakuje chętnych do implementowania nowości używanych przez niedużą (na razie) grupę użytkowników. Brak wsparcia dla rysika na przykład w Photoshopie to istotny problem, choć gigant z Redmond zapewnia, że jest wiele innych aplikacji, które nie mają z tym kłopotów:
Rysik dołączony do Surface'a nie współpracuje z Photoshopem, który działa na Surface Pro, a więc zaawansowane funkcje, jak wyczuwanie nacisku czy obsługa gumki, mogą na razie nie działać. Microsoft pracuje z partnerami, by już wkrótce umożliwić działanie zaawansowanych funkcji rysika w większej liczbie aplikacji.
Również Adobe przyznało, że "pracuje z partnerami, by rozważyć możliwe opcje". Dla samych użytkowników oznacza to jednak, że choć nad nowościami bez wątpienia będą trwały prace, to nie obędzie się bez dużego zapasu cierpliwości. Na razie rysik jest więc atrakcyjnym gadżetem, który najlepsze czasy ma dopiero przed sobą - gdy tylko przybędzie oprogramowania w pełni wykorzystującego jego możliwości.
Źródło: Engadget