Rzadko zachwycam się grami mobilnymi, ale Rocket League Sideswipe wymiata!

Czy można zrobić darmową grę mobilną, która wciąga jak bagno i nie irytuje mikropłatnościami? Rocket League Sideswipe udowadnia, że tak.

Rzadko zachwycam się grami mobilnymi, ale Rocket League Sideswipe wymiata!
Miron Nurski

30.11.2021 | aktual.: 06.03.2024 22:15

W konsolową wersję Rocket League zagrywam się od dawna. Krótkie mecze, uczciwa rywalizacja i wciągająca rozgrywka to formuła, która wydawała mi się idealnie skrojona pod rynek gier mobilnych, ale studio Psyonix nie było nim zainteresowane przez 6 długich lat.

Po części rozumiem powody takiego stanu rzeczy. W Sklepie Play od lat pojawiają się klony Rocket League, ale trójwymiarowe połączenie wyścigów samochodowych i piłki nożnej wymaga dużej precyzji sterowania, więc zwyczajnie nie sprawdza się na małych ekranach dotykowych. Ewentualna konwersja wymagałaby wymyślenia rozgrywki na nowo i właśnie to studio Psyonix uczyniło.

Dwuwymiarowe Rocket League Sideswipe to strzał w 10

Główna zmiana względem pierwowzoru to przeniesienie rozgrywki z trzech do dwóch wymiarów. Dzięki temu, że pojazdy poruszają się tylko na boki oraz w górę i w dół, sterowanie na ekranach dotykowych daje radę.

Rocket League Sideswipe Gameplay Trailer

Nie jest też tak, że twórcy na siłę zrobili konwersję z 3D na 2D, zostawiając wszystkie mechaniki z niezmienionej postaci. Absolutnie cała rozgrywka została przemyślana i skrupulatnie zmodyfikowana pod kątem smartfonów.

Rozmieszczenie platform z dopalaczami na dwuwymiarowym terenie nie miałoby sensu, więc zostały one zlikwidowane całkowicie. Teraz przyspieszenie regeneruje się samo, gdy pojazd ma kontakt z podłożem.

Bramki zostały ulokowane wyżej, dzięki czemu strzelenie gola w 2D jest trudniejsze. Nie wystarczy po prostu wjechać na piłkę.

Domyślna liczba graczy została zredukowana z 3v3 do 2v2. Dzięki temu na miniaturowym boisku nie panuje chaos, a przy tym współpraca wciąż jest kluczem do sukcesu.

Długość meczu ograniczono z 5 do 2 minut, czyli w sam raz na krótkie rundy w autobusie czy toalecie. Zużycie danych jest niewielkie (ok. 2 MB na mecz), więc grać można praktycznie wszędzie.

Rywalizacja w Rocket League Sideswipe jest uczciwa i satysfakcjonująca

Wszystkie wirtualne przedmioty - w tym samochody, dopalacze itp. - mają charakter czysto kosmetyczny i nie dają przewagi w grze. Podobnie jak w konsolowym Rocket League, Sideswipe stawia na umiejętności graczy i ewentualne szczęście.

Właśnie - szczęście. Bałem się, że w 2D cała gra będzie zbyt prosta, ale twórcy odrobili zadanie domowe. Kształt boiska, ulokowanie bramek i fizyka sprawiają, że bardzo ciężko o przypadkowe strzelenie gola. Trzeba wiedzieć, co się robi, a dotykowe sterowanie jest tak dopracowane, że winę za nieudaną akcję można zrzucić tylko na swoje zdolności manualne. Każdy zdobyty punkt daje dzięki temu ogromną satysfakcję.

Twórcy Rocket League uczciwie podchodzą też do tematu mikropłatności

Zaznaczę, że z chwili globalnej premiery wirtualnej waluty w grze w ogóle nie da się kupić za gotówkę i trzeba ją zdobyć podczas grania. Z czasem się to pewnie zmieni, ale i wówczas nie powinno być dramatu.

Rocket League słynie z wirtualnych dodatków, które - jak wspomniałem wcześniej - nie dają żadnej przewagi. Płatne samochody, koła, ozdoby i dopalacze mogą wyglądać bardziej efektownie, ale to tyle. Czysta kosmetyka.

Obraz

Dzięki temu Rocket League Sideswipe daje wszystkim graczom takie same szanse na wygraną. Miło jest trafić na darmową i naprawdę dopracowaną grę online, która nie karze graczy za to, że nie chcą płacić za wirtualne dodatki.

Widać zresztą że nie jestem w swoim zachwycie odosobniony. W dniu premiery gra zdobyła w Google Play prawie 11 000 ocen i średnią 4,8/5. Takie liczby mówią same za siebie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)