Samsung Galaxy A8 oficjalnie. Mocna średnia półka w metalowej obudowie
O tym smartfonie wiadomo było już niemal wszystko na długo przed premierą, ale dopiero dziś doczekał się on oficjalnej prezentacji. Właściwie "prezentacja" to trochę dużo powiedziane, bo Galaxy A8 po prostu po cichu pojawił się na stronie producenta. A szkoda, bo jest to telefon, który zasługuje na uwagę.
14.07.2015 | aktual.: 14.07.2015 17:32
Jak już wspomniałem, specyfikacja nie będzie dla nikogo niespodzianką, więc miejmy to za sobą.
- Android 5.1 Lollipop;
- 5,7-calowy ekran Full HD Super AMOLED (386 ppi);
- Snapdragon 615 (4 x Coertex-A53 1,5 GHz + 4 x A53 1 GHz);
- 2 GB pamięci RAM,
- 32 lub 16 GB pamięci wewnętrznej;
- slot na kartę microSD;
- aparat główny 16 Mpix z matrycą ISOCELL, optyczną stabilizacją obrazu i przysłoną o jasności f/1.9;
- aparat przedni 5 Mpix;
- czytnik linii papilarnych;
- LTE;
- dwuzakresowe Wi-Fi;
- Bluetooth 4.1;
- NFC;
- wymiary: 158 x 76,8 x 5,9 mm;
- waga: 151 gramów;
- bateria 3050 mAh.
To wszystko zamknięto w aluminiowej obudowie o grubości 5,9 mm, co czyni z tego urządzenia najcieńszego smartfona w ofercie Samsunga. Podejrzewam, że telefon jest tak samo "aluminiowy" jak dotychczasowi przedstawiciele linii Galaxy A (czyt. metalowa ramka + plastikowy szkielet przykryty cienką warstwą aluminium), ale jak na reprezentanta średniej półki nie jest źle. Zwłaszcza że - mimo postawienia na materiały wyższej jakości niż plastik - nie zabrakło tutaj slotu na karty pamięci, czym flagowy Galaxy S6 nie może się poszczycić.
Zapowiada się kawał fajnego smartfona z parametrami technicznymi, która dla większości użytkowników będą wystarczające. Wygląda bowiem na to, że producent nie oszczędzał na ekranie i aparacie. Niemniej aby nazwać go sensowną opcją musi spełnić jeden warunek - być dużo tańszy od lepiej wyposażonego Galaxy Note'a 4. Czy tak się stanie? W abonamentach - może. W wolnej sprzedaży - nie sądzę (a przynajmniej nie od razu). Dość wspomnieć, że dużo słabszy Galaxy A5 startował z poziomu 1599 zł, podczas gdy za 2100-2300 zł można już kupić wspomnianego Note'a. Według nieoficjalnych przecieków A8 ma zresztą kosztować 489 euro, czyli ok. 2060 zł. Trochę drogo.
Tak czy inaczej, na razie Galaxy A8 pojawił się wyłącznie w Chinach i nie wiadomo, czy kiedykolwiek wyląduje w Polsce. Jeśli tak się stanie, mam nadzieję, że albo cena będzie dużo niższa, albo szybko spadnie. Szkoda byłoby telefon z potencjałem zabić zbyt wysoką ceną.
Źródło: Samsung