Samsung Galaxy S21 z rysikiem? Uwierzę, gdy zobaczę

Samsung Galaxy S21 z rysikiem? Uwierzę, gdy zobaczę

Następca Samsunga Galaxy S20 Ultra może być sprzedawany z rysikiem
Następca Samsunga Galaxy S20 Ultra może być sprzedawany z rysikiem
Miron Nurski
25.08.2020 11:32, aktualizacja: 25.08.2020 13:33

Przecieki są jak historia. Lubią się powtarzać.

Lipiec 2018. Koreański serwis The Bell sugeruje, że nadchodzący Galaxy Note 9 może być ostatnim przedstawicielem serii. Powód? Samsung miałby ujednolicić dwie sztandarowe rodziny produktów, wprowadzając do linii Galaxy S wariant z rysikiem S Pen.

Wrzesień 2019. Ceniony leaker @evleaks donosi, że Samsung rozważa unifikację serii Galaxy S i Galaxy Note. Obie linie miałaby zastąpić marka Galaxy One.

Sierpień 2020. Ze wcześniejszych doniesień jak dotąd nie wynikło nic. Tymczasem...

Powracają głosy o Galaxy S z rysikiem i śmierci serii Note

Tym razem za przeciekami stoi koreański The Elec. Serwis jest przekonany, że najwyższy przedstawiciel flagowej linii Galaxy S21 zostanie uzbrojony w rysik S Pen. Premiera Galaxy Note'a 21 stoi ponoć natomiast pod znakiem zapytania.

Drugą połowę roku wypełnić miałby Galaxy Z Fold 3, który także ma mieć w swoim wyposażeniu S Pena.

Uwierzę, gdy zobaczę

Żeby nie było - wierzę, że temat połączenia obu serii znajduje się u Samsunga na tapecie od ładnych paru lat. Od kiedy "eski" wprowadzane są w kilku wariantach (w tym takich z wielkimi ekranami), linia Note utrzymywana jest niejako na siłę. Tylko po to, by Samsung miał co wprowadzić na rynek jesienią, gdy swoje nowości wypuszcza Apple.

W przyszłości rolę jesiennego wypełniacze oferty mogą wypełnić składaki i zapewne jest to jedynie kwestią czasu. Nie jestem jednak przekonany, czy najbliższego czasu. Obawiam się, że w ciągu roku ceny mogą nie spaść na tyle mocno, by Galaxy Z Fold zszedł do okupowanego przez Note'y segmentu cenowego 4400-6000 zł.

Jestem przekonany, że prędzej czy później połączenie serii S i Note nastąpi. Ba, nie mogę się tego doczekać. Jako miłośnika Note'ów męczy mnie to, że każdego roku muszę czekać 6 miesięcy na to, aż Samsung wsadzi do swojego flagowca rysik. Męczy mnie też to, że najlepiej wyposażone smartfony marki trafiają na rynek w momencie, gdy na horyzoncie widać już kolejne flagowce z nowymi procesorami i aparatami.

Samsung Galaxy S21 Note rozwiązałby te problemy. Pytanie tylko, czy faktycznie będzie to Galaxy S21, a nie S22 lub S23.

Zobacz także:

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)