Samsung Galaxy S23 bez Exynosa? To niekoniecznie powód do radości
Wiele osób z radością przyjęło wieści, jakoby europejski Samsung Galaxy S23 miał być napędzany przez Snapdragona 8 Gen 2. Zapomina się jednak o jednej rzeczy.
11.07.2022 | aktual.: 11.07.2022 18:00
Samsung ma w zwyczaju implementować w swoich flagowych smartfonach różne czipy, w zależności od rynku. Podczas gdy amerykańscy konsumenci korzystają z
napędzanego przez Snapdragona 8 Gen 1, w Europie jego miejsce zajął Exynos 2200, czyli autorski układ Samsunga.
Testy porównawcze nie pozostawiają wątpliwości, że wariant ze Snapdragonem jest zauważalnie wydajniejszy, a przy tym zdaje się być odrobinę bardziej energooszczędny.
Samsung jest często krytykowany za to, że sprowadza na nasz rynek te gorsze modele. Czy słusznie? O tym za moment.
Samsung Galaxy S23 wyłącznie w wersji ze Snapdragonem 8 Gen 2?
"Qualcomm prawdopodobnie będzie jedynym dostawcą czipów do Samsunga Galaxy S23" - twierdzi ceniony analityk Ming-Chi Kuo. Powód? Duża różnica między wydajnością i energooszczędnością Exynosa 2300 względem Snapdragona 8 Gen 2.
Galaxy S22: Snapdragon vs. Exynos Speed & Battery Test
Z jednej strony byłaby to świetna wiadomość, bo europejscy konsumenci wreszcie nie byliby skazani na świadomość korzystania z gorszego sprzętu. Ale jest też druga strona medalu.
Samsung Galaxy S23: brak Exynosa może się przełożyć na wyższe ceny
Zwolennicy Snapdragonów często zapominają, że samsungi napędzane przez Exynosy są z reguły wyceniane atrakcyjniej.
Galaxy S22 kosztuje w USA 799 dolarów, co daje równowartość 3790 zł netto. Do tej kwoty należy jeszcze doliczyć podatek, którego wysokość uzależniona jest od stanu.
W Polsce ten sam smartfon startował z poziomu 3999 zł. A to już kwota obejmująca aż 23-procentowy VAT.
Ciężko porównywać ceny polskie i amerykańskie 1 do 1 z uwagi na różnice w systemach podatkowych, ale warto zerknąć na bezpośrednią konkurencję. No to tak:
- w USA Galaxy S23 wyceniony został na 799 dolarów, a iPhone 13 na 799 dolarów;
- w Polsce Galaxy S23 wyceniony został na 3999 zł, a iPhone 13 na 4199 zł.
Widać wyraźnie, że Samsung był dla polskich klientów bardziej łaskawy niż Apple. Bardzo prawdopodobne, że w obniżeniu ceny pomógł fakt, że Koreańczycy sami wyprodukowali czip przeznaczony na nasz rynek.
Jeśli firma zdecyduje się na zwiększenie zamówień u Qualcomma i skaże się na obniżenie marży, może się to przełożyć na konieczność podniesienia cen.
Samsung Galaxy S23 bez Exynosa niekoniecznie musi być więc dobrą wiadomością. A przynajmniej nie dla każdego.
Zobacz również:
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii