Samsung Galaxy S23 z minimum 256 GB pamięci? Uwierzę, gdy zobaczę
Niektóre przecieki zdają się być zbyt piękne, by mogły być prawdziwe. Choć chciałbym się mylić.
02.01.2023 19:24
Ahmed Qwaider - któremu w przeszłości zdarzało się publikować trafne przecieki - twierdzi, że Samsung planuje pożegnać się z flagowcami mającymi 128 GB pamięci. Galaxy S23, S23+ i S23 Ultra mają mieć w podstawowych konfiguracjach przynajmniej 256 GB.
Pamięci nigdy dość, więc byłyby to dobre wieści. O ile oczywiście samo zwiększenie przestrzeni nie pociągnęłoby za sobą drastycznego wzrostu cen. Będę jednak zdziwiony, jeśli te doniesienia się potwierdzą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy to dla Samsunga dobry moment na zwiększenie ilości pamięci w smartfonach?
Historycznie producenci smartfonów niechętnie podchodzili do zwiększania ilości pamięci. Powód jest prosty: okrajając przestrzeń na dane można w łatwy sposób dać klientom motywację do sięgnięcia po droższy wariant.
Jeśli bazowy model telefonu ma za mało pamięci, można skusić klienta ulotką "od 2999 zł", a jednocześnie zadbać o to, by podczas finalizacji zamówienia wydał jednak np. 3499 zł.
Oczywiście klientów nie można tak naciągać w nieskończoność i raz na kilka lat ilość pamięci w smartfonach rośnie. Śmiem jednak wątpić, czy - z punktu widzenia największego na świecie producenta smartfonów - rok 2023 to najlepszy moment na taki zabieg.
Od wielu miesięcy rosną ceny surowców, produkcji, transportu, a w efekcie i finalnych produktów. Gdy inflacja szaleje, konsumenci mniej chętnie wydają pieniądze na elektronikę konsumencką. Wydawałoby się więc, że firmy, których celem jest mnożenie kapitału swoich inwestorów, będą raczej szukać oszczędności niż dodatkowych wydatków.
Poza tym myślę, że 128 GB to ilość, która dla wielu osób jest po prostu wystarczająca. Czy kryzys ekonomiczny jest najlepszym momentem na uszczęśliwianie konsumentów na siłę?
Być może Samsung Galaxy S23 będzie miał minimum 256 GB pamięci na pojedynczych rynkach. Zamożniejszych (np. USA) lub takich, na których klienci mają wyjątkowo duże wymagania (np. Chiny). Czy jednak wariacji 128 GB zabraknie także w Polsce? Będę szczerze zdziwiony, jeśli tak się stanie.
Co nie zmienia jednak faktu, że pamięci przybywa w smartfonach zdecydowanie za wolno
Jeśli porównamy specyfikację pierwszego Samsunga Galaxy S z 2020 roku oraz ubiegłorocznego Galaxy S22 Ultra, zobaczymy, że nie na wszystkich szczeblach postęp następuje równie szybko. Nowszy flagowiec ma:
- aparat o ponad 21-krotnie wyższej rozdzielczości;
- możliwość kręcenia wideo o 36-krotnie wyższej rozdzielczości;
- 16 razy więcej pamięci w podstawowej konfiguracji.
Zapotrzebowanie na pamięć rośnie znacznie szybciej niż sama ilość pamięci. Żebyśmy mogli nagrywać filmy 8K równie swobodnie jak kiedyś filmy 720p oraz traktować zdjęcia 108-megapikselowe tak jak kiedyś 5-megapikselowe, dzisiejsze flagowce powinny mieć tak naprawdę przynajmniej 512 GB. A tymczasem dyskutujemy o przeskoku ze 128 na 256 GB, który nie jest nawet pewny.
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii