Samsung Galaxy Tab S3 - test flagowego tabletu z Androidem
Tablety cieszą się coraz mniejszą popularnością i nawet starania Apple'a nie są w stanie zawrócić tego trendu. Największe technologiczne koncerny nie dają jednak tak łatwo za wygraną i próbują przekonać do siebie użytkowników nowymi produktami. Jednym z nich jest flagowa propozycja Samsunga - Galaxy Tab S3. Czy jest on wart swojej ceny?
21.04.2017 | aktual.: 23.04.2017 13:39
Mocna specyfikacja
Flagowy tablet Samsunga kosztuje aż 2899 zł. Jego bezpośrednim konkurentem jest iPad Pro 9,7 ze stajni Apple'a. Czym koreański gigant chce przekonać do siebie użytkowników?
Samsung Galaxy Tab S3 | |
---|---|
Producent | Samsung |
Model procesora | Snapdragon 820 |
Segment | Tablet flagowy |
System operacyjny | Android 7.0 |
Przekątna ekranu | 9.7″ |
Rozdzielczość ekranu | 2048 x 1536 |
Maksymalna pamięć operacyjna | 4 GB RAM |
Maksymalna pamięć wewnętrzna | 32 GB |
Rozdzielczość matrycy | 13 Mpix |
Pojemność akumulatora | 6000 mAh |
Specyfikacja tabletu jest jak na tę kategorię produktową dosyć mocna. Niestety, producent nie zdecydował się na zastosowanie najnowszego układu Qualcomma - Snapdragona 835. Mamy za to starszą jednostkę - Snapdragona 820, który współpracuje z 4 GB pamięci RAM. Na pokładzie znalazły się również aparaty o rozdzielczościach 13 i 5 Mpix oraz 9,7-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości 2048 x 1536 pikseli. Jest też oczywiście odświeżony rysik S Pen, ale o tym w dalszej części recenzji.
Świetna jakość wykonania
Urządzenie składa się z dwóch tafli szkła oraz metalowej ramki, która je rozdziela. Jego grubość to jedynie 6 milimetrów. Jego waga również imponuje, gdyż wynosi tylko 429 gramów.
Dzięki temu tablet użytkuje się bardzo przyjemnie. Wszystko jest tu symetryczne, a aparat nie wystaje z obudowy. Pod ekranem znajdziemy przycisk Home zintegrowany z czytnikiem linii papilarnych (działa w porządku), a na prawej krawędzi - przyciski zasilania i zmiany głośności. Nie są one osadzone idealnie sztywno i lekko chyboczą się na boki.
O ile tył tabletu prezentuje się naprawdę ładnie, to przód jest przeraźliwie nudny. Tak wygląda każdy tablet. Niezależnie od tego, czy mówimy o modelach z tego roku czy sprzed pięciu lat. Szkoda.
Ekran jest genialny, ale mógłby być jeszcze lepszy
Ekran AMOLED to klasa sama w sobie. Idealna czerń, nieskończone kontrasty i pięknie nasycone kolory to kilka zalet nie do podważenia. Ekran Taba S3 jest ponadto zgodny z standardem HDR, co czyni to urządzenie przyszłościowym. Niestety nie miałem okazji sprawdzić, jak prezentują się na nim takie treści. Wiem za to, że nie jest to ekran bez wad.
Kolory są piękne, a maksymalny poziom jasności wystarczający. Przyczepię się jednak do domyślnej jego kalibracji. Moim zdaniem biel jest zbyt żółtawa, zbyt ciepła. Na szczęście da się ją dostosować w ustawieniach wyświetlacza.
Wyższa mogłaby być również rozdzielczość. Flagowe smartfony oferują znacznie wyższą rozdzielczość niż flagowe tablety, których powierzchnia ekranu jest wielokrotnie wyższa. Przy przekątnej wynoszącej prawie 10 cali uzasadnione byłoby użycie panelu 4K. No ale mamy co mamy - typowa rozdzielczość iPadowa, którą Apple wprowadził ponad cztery lata temu wraz z iPadem trzeciej generacji...
Wydajność stoi na przyzwoitym poziomie
Snapdragon 820 nie jest najnowszą jednostką, ale mimo to przy codziennych zastosowaniach daje radę. Apki uruchamiają się sprawnie, a animacje są przeważnie idealnie płynne. Przeważnie, bo sporadycznie podczas przewijania treści w przeglądarce lub w aplikacjach społecznościowych zdarza się, że Tab S3 zgubi kilka klatek.
Gry natomiast działają idealnie płynnie. Wysoka jest również kultura pracy. System dosyć dobrze zarządza pamięcią RAM; zapchać są ją w stanie dopiero wymagające gry. Przy codziennym użytkowaniu tabletowych aplikacji, wartość 4 GB okazuje się wystarczająca.
Niezłe oprogramowanie i nowy rysik S Pen
Android 7.0 Nougat przykryty nakładką Samsunga to całkiem udany duet. Niestety - jak już wspomniałem - rzadko bo rzadko, ale jednak drobne spadki płynności się czasami zdarzają. Nigdy nie zrozumiem również wysuwanego z lewej agregatora newsów. Od muśnięcia palcem do jego wysunięcia mija zdecydowanie za dużo czasu.
Samsung dodaje do tabletu nowy, przeprojektowany rysik. Ma on kanciasty przekrój (jak tradycyjny ołówek), dzięki czemu bardzo dobrze leży w dłoni. Niestety, zlokalizowany na nim przycisk jest w nie najlepszym miejscu. Często klikałem go przez przypadek.
Jeśli chodzi o technikalia, to rysik wykrywa ponad cztery tysiące stopni nacisku (cztery razy więcej niż sprzedawany oddzielnie rysik Apple'a). Dodatkowo jego końcówka jest bardzo cienka (0,7 mm), co bardzo przydaje się przy tworzeniu odręcznych notatek czy też szkiców.
A propos notatek. Tablet umożliwia ich tworzenie nawet na zablokowanym ekranie. W tym przypadku piszemy białym kolorem po idealnie czarnej tafli ekranu AMOLED. Dla osób niezaznajomionych z technologiami - widok dosyć niezwykły.
Fajne jest to, że czujnik dotyku jest bardzo szybki. Możemy bazgrać rysikiem bardzo szybko, a opóźnienia będą i tak praktycznie niezauważalne.
Z innych rysikowych funkcji warto jeszcze wymienić tłumacza. Wystarczy że w dowolnej aplikacji nakierujemy rysik na wybrane słowo, a pojawi się nad nim jego tłumaczenie. Do czytania ebooków w obcych językach idealne rozwiązanie.
Fotograficzne perypetie
Procedura testowa w przypadku aparatu wyglądała następująco. Rozglądam się. Patrzę czy aby na pewno nikt nie idzie. Wyciągam tablet. Jeszcze raz upewniam się, czy nikt mnie nie widzi. Robię szybko kilka fot, chowam tablet i uciekam z miejsca zdarzenia.
Tablet nie powinien służyć do robienia zdjęć. Jest to skrajnie niewygodne i wygląda komicznie. Jeśli jednak się uprzecie, to Tabem S3 cykniecie całkiem niezłe foty, a jak na tablet - wręcz świetne. Matryca ma rozdzielczość 13 Mpix, a obiektyw jasność f/1,9. Jeśli więc się nie wstydzicie - fotografujcie śmiało ;)
Bateria
Co do wydajności energetycznej mam dwie obserwacje. Po pierwsze, w stanie czuwania procenty zlatują dużo szybciej niż w przypadku iPadów. Android to Android.
Po drugie, gdy tablet użytkujemy (nawet intensywnie) z dala od gniazdka, wytrzymamy naprawdę długo. Filmy odtwarzać można praktycznie przez cały dzień. Przy moim, mało intensywnym użytkowaniu, ładowałem tablet raz na kilka dni. Mimo niskiej pojemności ogniwa (6000 mAh) jest więc całkiem nieźle.
Podsumowanie
Samsung Galaxy Tab S3 to tablet z genialnym ekranem i bezkonkurencyjnym rysikiem, za którego - w przeciwieństwie do konkurencyjnego iPada - nie trzeba płacić oddzielnie. Jest on jednak bardzo drogi.
Czy poleciłbym jego zakup? Tak, ale wyłącznie osobom, które byłyby w stanie w pełni wykorzystać potencjał rysika. Takie postawienie sprawy zawęża więc grupę odbiorców do grafików, artystów i fotografów. Reszta osób według mnie przepłaci.
Tablet byłby naprawdę łakomym kąskiem, gdyby kosztował tyle, co niedostępny już iPad Air 2, czyli niewiele ponad 2 tysiące złotych.
- genialny ekran
- świetna jakość wykonania
- cienka i lekka obudowa
- bezkonkurencyjny rysik
- oprogramowanie wykorzystujące rysik
- dobry jak na tablet aparat
- wydajność nie jest idealna
- zbyt wysoka cena
- zła kalibracja ekranu