Miał nie działać, a działa. Rozmawiam z Samsungiem Galaxy Watch 4 po polsku

Asystent Google po polsku niby na Galaxy Watchu 4, ale jednak jest. Wystarczyło spędzić chwilę w ustawieniach.

Pod koniec maja - niemal 9 miesięcy po premierze Samsunga Galaxy Watch 4 - zegarek dostał oczekiwanego przez wielu Asystenta Google. Producent ogłosił niestety, że będzie on obsługiwał jedynie języki angielski, duński, japoński, koreański, hiszpański, francuski oraz tajwański.

Nie wynika to jednak ze złej woli Samsunga. System Wear OS 3 Google'a zawiera nową wersję Asystenta, która zaprojektowana jest stricte z myślą o zegarkach i która nie doczekała się jeszcze wsparcia dla naszego języka. Analogicznie Asystent nie działa jeszcze po polsku na inteligentnych głośnikach, co nie jest winą ich producentów, lecz decyzją Google'a.

Poprosiłem Samsunga o udostępnienie na kilka dni testowego egzemplarza Galaxy Watcha 4, by sprawdzić, czy - mimo ograniczeń - uda mi się w jakiś sposób uruchomić polskiego Asystenta. Okazało się to prostsze, niż myślałem.

Po pierwszym uruchomieniu zegarka od razu ujrzałem Asystenta Google na liście zainstalowanych aplikacji. Po kliknięciu jego ikony wyświetlał się jednak komunikat o braku wsparcia dla języka ustawionego na telefonie, czyli polskiego.

Postanowiłem udać się do ustawień Asystenta w smartfonie i zmienić główny język na angielski, a polski ustawić jako dodatkowy. Wówczas wirtualny pomagier zaczął na zegarku działać, choć nie rozumiał wszystkich komend. Potrafił odpowiedzieć na zadane po polsku pytanie o pogodę czy wzrost Andrzeja Dudy, ale nie wykonywał poleceń typu "przypomnij mi kupić mleko" czy "dodaj wydarzenie do kalendarza".

Udałem się do ustawień na smartfonie raz jeszcze i zmieniłem kolejność języków: polski jako główny, a angielski jako dodatkowy.

Po tym zabiegu Asystent po polsku na Galaxy Watchu 4 zyskał pełną funkcjonalność. No, prawie pełną.

Asystenta można uruchomić, przytrzymując górny przycisk. Z tego co zauważyłem, dubluje 1:1 funkcjonalność aplikacji na telefonie, co ma swoje zalety, ale i wady.

Plus jest taki, że smartfonowy Asystent jest potężnym narzędziem. Z poziomu Samsunga Galaxy Watch 4 mogę po polsku dyktować notatki, tworzyć wydarzenia w kalendarzu i przypomnienia, pytać o różne rzeczy czy nawet sterować oświetleniem w mieszkaniu. To wszystko działa bez najmniejszych problemów.

Jako że Asystent zdaje się jednak "myśleć", że jest uruchomiony na telefonie, nie działają funkcje stricte zegarkowe. Gdy proszę o rozpoczęcie treningu w Google Fit lub pytam o tętno, Galaxy Watch 4 wyświetla jedynie wyniki z wyszukiwarki Google, których na smartwatchu nie da się w pełni rozwinąć.

Choć zdecydowana większość funkcji Asystenta działa po polsku bez zarzutu, domyślam się, że wielu osobom to właśnie na głosowym sterowaniu funkcjami zegarka zależy najbardziej.

Choć mnie polskiego Asystenta udało się odpalić w kilka chwil, nie ma gwarancji, że ta metoda zadziała u każdego. A jeśli nawet, luka w oprogramowaniu, która to umożliwia, w każdej chwili może zostać załatana.

Podobnie miało to miejsce z Asystentem po polsku na głośnikach, którego przed kilkoma laty dało się aktywować podobnym sposobem, ale ostatecznie Google to uniemożliwił.

Jeśli więc masz Galaxy Watcha 4, na pewno warto spróbować polskiego Asystenta uruchomić. Jeśli jednak jego brak wstrzymywał cię przed zakupem, nie zmieniałbym decyzji zakupowej wyłącznie z uwagi na nieoficjalne rozwiązanie.

Samsung i Google zgodnie utrzymują, że Asystent po polsku na Wear OS 3 nie działa, więc nikt nie będzie mógł mieć pretensji, jeśli któregoś dnia przestanie.

Zobacz także:

Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii