Samsung patentuje pierścień. Jeden, by smartfon naładować… No, prawie

Prawie, bo naładowanie w pełni baterii raczej możliwe nie będzie. Ale to wcale nie oznacza, że pomysł, na jaki wpadł Samsung, jest bezsensowny.

Samsung patentuje pierścień. Jeden, by smartfon naładować… No, prawie
Adam Bednarek

08.12.2020 | aktual.: 08.12.2020 08:18

Przenośna ładowarka, którą nosi się na palcu. Tak w skrócie opisać można patent Samsunga zauważony przez galaxyclub.nl.

Obraz

Najważniejsze w pomyśle jest to, że pierścień nie tylko magazynuje energię. Przede wszystkim ją wytwarza, przetwarzając ruchy palca.

Oczywiście rodzi się podstawowe pytanie: jak wiele energii jest w stanie taki pierścień wytworzyć? Odpowiedź "niedużo" wcale autorów koncepcji nie martwi.

Pierścień wcale nie musi być alternatywą dla powerbanku. Raczej chodzi o to, aby można było podładować sprzęt w kryzysowych sytuacjach, kiedy wszystkie inne źródła zasilania odpadną. Gadżet nie sprawi, że obejrzy się film w podróży, ale jeśli pozwoli np. na szybkie połączenie, to gra warta jest świeczki.

Tym bardziej że pierścień dla wielu jest elementem codziennej biżuterii. Skoro i tak nosi się podobne błyskotki, to dlaczego nie wykorzystać ich do ładowania urządzeń?

Z patentami jest jednak jeden problem - nie wiadomo, czy i kiedy zostaną zrealizowane. Pomysł wydaje się dosyć ciekawy, więc można kibicować Samsungowi, aby nie wrzucił go do szuflady z napisem "może kiedyś".

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)