Samsung potwierdza: budujemy własny zegarek. Apple tym razem będzie drugi?

Kolejna fala gadżetów w postaci nowoczesnych zegarków może tym razem wypłynąć najpierw od Samsunga, a nie firmy Apple. Koreański koncern zapewnia, że pracuje nad tego typu urządzeniem już od bardzo dawna.

fot. Johan Loekito
fot. Johan Loekito
Adrian Nowak

19.03.2013 | aktual.: 19.03.2013 14:00

Doskonale wiemy, jak świetnie Samsungowi udało się dogonić i wyprzedzić firmę Apple na rynku smartfonów. Według danych zebranych przez Bloomberga w ostatnim kwartale ubiegłego roku azjatycka spółka odpowiadała za 29% dostaw wszystkich smartfonów, a Apple tylko za 21%. Warto przy tym zauważyć, że to jednak gigant z Cupertino zarobił na nowoczesnych gadżetach więcej, bo po prostu sprzedaje je ze znacznie wyższymi marżami.

Wzrost rynku smartfonów będzie jednak w kolejnych latach słabł. W tym roku powiększy się o 27%, jednak już w 2017 ma zyskać tylko 9,8%. Największe technologiczne koncerny z pewnością nie chcą obserwować spadku swoich przychodów, a kolejne lubiane przez użytkowników gadżety wydają się najlepszym sposobem na uniknięcie kryzysu.

O tym, że Apple pracuje nad własnym zegarkiem, mówiło się już w ubiegłym roku, jednak kalifornijski gigant nie ma w zwyczaju komentować plotek. Lee Young Hee, wiceprezes mobilnego oddziału Samsunga, okazał się bardziej wylewny:

Przygotowujemy zegarek już od bardzo dawna. Pracujemy bardzo ciężko nad tym, by się na niego przygotować. Opracowujemy wiele produktów, które pojawią się w przyszłości. Zegarek jest jednym z nich.

Niestety przy okazji nie ujawniono żadnych szczegółowych informacji na temat urządzenia. Samsung nie musi się śpieszyć z jego udostępnianiem, bo przyzwyczajenie użytkowników do nowego produktu bez wątpienia nie będzie najłatwiejszym zadaniem. Koreańczycy mogą równie dobrze poczekać, aż swoje rozwiązanie zaprezentuje Apple, a dopiero później wkroczyć na przygotowany przez konkurenta grunt - podobnie zresztą jak to było w przypadku smartfonów czy tabletów.

Niewątpliwą przewagą Samsunga na rynku zegarków, wartym 60 miliardów dolarów w 2013 roku, może być cena. Choć ze względu na wyższe marże Apple generuje pokaźniejsze zyski, bez wątpienia ułatwia jednocześnie konkurentom zdobywanie rynku i dotarcie do mniej wymagających użytkowników.

Obecnie pewnym można być tylko jednego: w przyszłości będziemy świadkami rewolucji w świecie zegarków. Biorąc pod uwagę, że prawdopodobnie wszystkie największe technologiczne spółki pracują już nad tego typu gadżetami, nie unikniemy również bardzo zaciętej rywalizacji. Ostatecznie dla konsumentów nie ma jednak nic lepszego niż kilka dużych firm walczących o uwagę i pieniądze klientów.

Źródło: Bloomberg

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)