S Pen: Samsung uchyla rąbka tajemnicy na temat przyszłości rysika
Spora część wydarzenia Samsung Developer Conference 2018 poświęcona została funkcjom rysika S Pen. Koreańczycy zdradzili także co nieco na temat dalszych planów rozwoju tego akcesorium.
09.11.2018 | aktual.: 09.11.2018 09:13
Krążą plotki jakoby Samsung planował uśmiercić linię Galaxy Note. Segment superpremium miałby zostać wypełniony składanymi smartfonami, w efekcie czego dla Note'ów zabrakłoby w ofercie miejsca.
Wieści te nie zostały jeszcze potwierdzone, ale nawet jeśli tak się stanie, S Pen raczej jest bezpieczny i w najgorszym razie trafi do serii Galaxy S lub właśnie do składanych smartfonów. Samsung ma bowiem związane z nim dalekosiężne plany.
Samsung otworzył S Pena z Bluetoothem na zewnętrzne aplikacje
Galaxy Note9 zadebiutował z rysikiem, który po raz pierwszy w historii uzbrojony jest w moduł Bluetooth. Klikając w umieszczony na S Penie przycisk można wyzwalać spust migawki w aparacie, kontrolować odtwarzacz muzyki czy przełączać slajdy w PowerPoincie. Wszystko nawet z wielometrowej odległości od telefonu.
Teraz Koreańczycy udostępnili programistom długo oczekiwane narzędzia deweloperskie, dzięki którym mogą oni zaimplementować zdalną kontrolę S Penem we własnych aplikacjach. Apki przygotowane przez Samsunga pokazują, że potencjał w tym rozwiązaniu jest, dlatego deweloperzy przy odrobinie dobrych chęci mogą wyczarować coś ciekawego.
Na Bluetoothie się nie skończy
Jeden z przedstawicieli Samsunga podczas spotkania z dziennikarzami dość jasno dał nam do zrozumienia, że Samsung myśli o upchnięciu w swoim rysiku kolejnych modułów.
Nie padły żadne deklaracje, które można by uznać za oficjalnie zapowiedzi, ale nasz rozmówca ze sporym entuzjazmem wypowiadał się na temat możliwości, jakie dałoby zaimplementowanie w S Penie mikrofonu czy żyroskopu.
Można sobie wyobrazić potencjalne zastosowania takiego rysika
Mikrofon mógłby chociażby pozwolić tworzyć notatki głosowe z dala od telefonu czy - przede wszystkim - komunikować się z wirtualnym asystentem Bixby.
Już teraz można podłączyć Note'a 9 do rzutnika, a za pomocą rysika zmieniać slajdy. Gdyby doszedł do tego mikrofon, można by bez dotykania telefonu uruchomić konkretną prezentację. Wystarczyłoby wydać odpowiednie polecenie asystentowi.
Żyroskop odpowiedzialny za wykrywanie ruchu otworzyłby przed programistami jeszcze więcej możliwości. Rysik mógłby wykrywać potrząśnięcia, stuknięcia palcem czy gesty wykonywane w powietrzu.
Co dalej? Technologia tylko czeka, by ją wykorzystać
S Pen aż się prosi o to, by zaimplementować w nim rozwiązania bazujące na ultradźwiękach. Przed kilkoma laty Qualcomm chwalił się technologią, która pozwala przenosić na ekran telefonu notatki zapisywane na kartce papieru.
Widziałbym coś takiego w S Penie. Dzięki ultradźwiękom w zasadzie każda płaska powierzchnia mogłaby się stać gładzikiem reagującym na gesty, co dałoby się wykorzystać w aplikacjach czy grach.
Jedno jest więc pewne: S Pen nigdzie się nie wybiera, a jego możliwości mogą wkrótce wykraczać daleko poza tworzenie notatek na ekranie smartfonu.