Samsung szykuje smartfona z wyświetlaczem nawiniętym na jego boki. Steve Jobs byłby zachwycony?
15.11.2013 05:08, aktual.: 20.11.2013 19:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niedawno do sprzedaży trafił Galaxy Round, który jest pierwszym na świecie smartfonem wyposażonym w elastyczny wyświetlacz. Nie jest tajemnicą, że jest to model mający jedynie zademonstrować zdolności technologiczne Koreańczyków, lecz niewykluczone, że wykorzystają oni swoją technologię nieco bardziej kreatywnie już w przyszłym roku.
Opis urządzenia z ekranem nachodzącym na jego boki z pewnością nasuwa Wam skojarzenia z prototypem, który został zaprezentowany na początku stycznia. I słusznie, bo z pewnością mniej więcej tak nadchodząca słuchawka będzie się prezentować, choć spodziewałbym się raczej prostopadłego wygięcia. Ponadto wyświetlacz ma pokryć przód i dwie boczne krawędzie telefonu.
Bloomberg donosi, że rozwiązanie to ma umożliwić wygodne odczytywanie powiadomień i wiadomości. Czy faktycznie coś takiego może okazać się użyteczne? Ciężko to stwierdzić, jednak ja po cichu liczę na coś innego.
Gdy w 2007 roku Steve Jobs prezentował pierwszego iPhone’a, skrytykował on smartfony konkurencji za przyciski fizyczne. Jego zdaniem ich wadą jest to, że się nie zmieniają i podążają za użytkownikiem do każdej aplikacji bez względu na to, czy ta ich akurat potrzebuje. Problem w tym, że po niemal siedmiu latach idea ta przyjęła się jedynie częściowo. O ile fizyczne klawiatury faktycznie poszły w odstawkę, o tyle wciąż mamy przyciski do regulacji głośności, Home, spusty migawki czy też przyciski zasilania. Przecież większość z nich – dzięki rozwiązaniu Samsunga – można by zastąpić przyciskami wirtualnymi. Koniec końców podążają one za nami do każdej aplikacji bez względu na to, czy ta ich potrzebuje.
Wyobraźcie sobie, że uruchamiacie aparat, a boczna krawędź urządzenia momentalnie zamienia się w panel kontrolny ze spustem migawki i wirtualnymi suwakami odpowiedzialnymi za regulację ostrości i przybliżenia. W odtwarzaczu muzycznym na boku smartfona mogłyby się pojawiać przełączniki, pasek przewijania i volume rocker. Możliwości są nieograniczone. Dzięki zastosowaniu technologii AMOLED wszystkie przyciski aktywowałyby jedynie niewielką powierzchnię ekranu, co byłoby nie tylko wygodnym i ergonomicznym rozwiązaniem, ale i przy tym energooszczędnym.
Z dotychczasowym przecieków wynika, że wspomniane urządzenie pojawi się na rynku już w przyszłym roku. Czy zakrzywiony ekran pokryje trzy boki Galaxy S5, Galaxy Note’a 4 czy smartfona, który trafi do zupełnie nowej rodziny produktów? Tego na razie nie wiadomo. Należy pamiętać, że na razie o tym rozwiązaniu mówi się jedynie w kontekście wyświetlania powiadomień, co raczej nie jest raczej na tyle rewolucyjnym pomysłem, by miało ono zagościć w wyposażeniu flagowca. Jeśli jednak moje przypuszczenia się potwierdzą, to kto wie.