Samurai II: Vengeance – recenzja [Xperia Play]

Samurai II: Vengeance – recenzja [Xperia Play]

Samurai II: Vengeance – recenzja [Xperia Play]
Zbyszek Kowal
17.07.2011 19:41, aktualizacja: 17.07.2011 21:41

Dzisiejszy tekst otwiera cykl recenzji gier na Androida. Szczególnie będą nas interesować tytuły zoptymalizowane pod Xperię Play. Zatem do recenzji gier na iPhone’a oraz iPada dorzucamy kolejną platformę. Na pierwszy ogień idzie Samurai II, lepszy od pierwszej części pod każdym względem.

Druga odsłona przygód samuraja Daisuke pojawiła się w Android Markecie pod koniec lutego, więc nie jest to najnowszy tytuł, jaki mogłem wybrać. Postanowiłem jednak zaprezentować Wam Samurai II z powodu fenomenalnej integracji z Xperią Play. Nie tylko moim zdaniem, ale także wielu innych użytkowników smartfona Sony Ericsson, jest to jedna z najlepszych gier na to urządzenie.

Niech przemówi stal samurajskiego miecza

Fabuła Vengeance została zaprezentowana za pomocą komiksowych plansz, które gracz ogląda między siedmioma etapami gry. Znienawidzony i wygnany wojownik Orchi postanawia zemścić się za zniewagę, jakiej doznał od władcy antycznej krainy. Brata się więc z potężnym demonem, który obdarza go nadprzyrodzoną siłą, żądając w zamian trybutu z krwi niewinnych mieszkańców wiosek.

Obraz

Gracz, który ma osobiste porachunki z Orchim, staje po stronie uciemiężonych wieśniaków, wypowiadając wojnę demonowi oraz niezliczonym zastępom jego popleczników. Czeka go dość długa przeprawa, podczas której zwiedza wioski, miasto duchów oraz latającą fortecę, w której ukrył się Orchi. Problem w tym, że finalny boss jest kilkukrotnie większy od prowadzonej przez gracza postaci, więc pokonanie go nie będzie najprostsze.

Pod względem rozgrywki nie zmieniło się wiele w porównaniu do 1. części. Nadal steruje się wojownikiem, który swoim mieczem tnie na kawałki napotkanych przeciwników, rozlewając tysiące litrów krwi na ziemię. Jeżeli widzieliście film Quentina Tarantino pt. "Kill Bill", to z pewnością czujecie ten klimat. Ucinanie głów, przecinanie samurajów na pół czy odcinanie rąk to elementy bardzo często pojawiające się w grze.

Obraz

Gdy grałem w pierwszą część, byłem pod wrażeniem sterowania dotykowego. Ciosy zadawało się za pomocą gestów, kreśląc palcem po ekranie. W części drugiej zastąpiono ten model trzema przyciskami oraz wirtualną gałką widoczną na ekranie. Nie jest to najlepsze rozwiązanie, ponieważ część ekranu zasłaniają palce.

Dodatkowe klawisze w Xperii Play spisują się idealnie

Po uruchomieniu gry na Xperii Play zabawa nabiera zupełnie innego wymiaru. Dodatkowe przyciski smartfona Sony sprawdzają się w Samurai II: Vengeance znakomicie. W momencie wysunięcia panelu sterowania wirtualne przyciski znikają z ekranu. Gracz kontroluje postać za pomocą krzyżaka oraz trzech przycisków, które odpowiadają za dwa rodzaje ataków oraz turlanie się wojownika.

Obraz

W stosunku do 1. części fabuła jest bardziej rozbudowana, zwiększyła się liczba przeciwników (pojawili się łucznicy), bogatszy jest też level design poszczególnych plansz. Gracz nie tylko brnie do przodu wyznaczoną ścieżką - musi też uaktywniać różnego rodzaju wajchy. Przykładowo, most, którym gracz przedostanie się na drugą stronę rzeki, rozłoży się, jeżeli w innej części mapy zostaną pokonani strażnicy, a dźwignia przestawiona w inne położenie. Tego w 1. części nie było.

Nowość: sklep z kombosami

Na niektóre poziomy trzeba wjechać windą lub wejść schodami. Podczas tego typu akcji kamera oddala się nieco, prezentując inne ujęcie bohatera. Ciekawostką z pewnością są pułapki na drodze. Można zginąć nie tylko z rąk wojowników Orchiego, ale również od kolców lub pił tarczowych zamontowanych na ścieżce.

Obraz

Nowością jest sposób rozwoju postaci. Za pokonanie przeciwników przyznawane są specjalne punkty, które można wydać w sklepie umiejętności. Przypomina to nieco levelowanie w grach RPG, chociaż w tym przypadku jest ono znacznie uproszczone.

Gracz zamienia punkty na zwiększenie paska życia lub na nowe kombosy. W szczególności odblokowanie kolejnych ciosów jest dość istotnym elementem, ponieważ bez nich pokonanie przeciwników w późniejszych etapach gry staje się bardzo trudne. Wszystkie akcje kombinacyjnie wyglądają wspaniale. Zazwyczaj kończą się spektakularnym wbiciem katany w serce lub ucięciem jakiejś kończyny nieszczęśnikowi, który stanął na drodze do zwycięstwa.

Obraz

Producent poprawił też AI przeciwników, które zostało przygotowane przy użyciu systemu GOAP (Goal Oriented Action Planing). Identycznej architektury planowania rozgrywki użyto w takich grach, jak STALKER, FEAR czy FALLOUT 3. Oczywiście w odpowiedniej skali, ale już od pierwszej planszy widać, że gra jest bardziej wymagająca i lepiej zbalansowana. Stan gry jest automatycznie zapisywany co jakiś, dzięki czemu nie musowo powtarzać całych plansz.

Grafika zwala z nóg niczym cios miecza w kolano

Oprócz kampanii jest jeszcze Dojo – arena do treningu. Gracz wychodzimy na środek okrągłej maty i stawia czoła kolejnym falom samurajów. Co jakiś czas pojawia się mniejszy lub większy boss. Za zabicie każdego z nich przyznawane są punkty.

Obraz

Grafika dzieła Mad Finger Games jest wyjątkowa. Połączenie modeli 3D z dwuwymiarową planszą stworzyło zabójczą mieszankę. Cały czas miałem wrażenie, że jestem w środku tej morderczej walki w feudalnej Japonii. Animacje są perfekcyjne – w szczególności podczas ataków kończących się ucięciem jakiejś kończyny. Chociaż nie tylko, prześlicznie wyglądają również płynące strumyki oraz inne animowane elementy tła.

Samurai II: Vengeance obsługuje najnowsze technologie. Gra pracuje na silniku graficznym Unity 3D 3.2, co przekłada się na jeszcze lepsze efekty z krwią w roli głównej. W Android Markecie są dostępne dwie wersje gry: jedna dla standardowych telefonów, a druga dla użytkowników Tegry. Na Xperii Play wszystko działa bardzo płynnie w prawie 60 klatkach na sekundę!

Oprawa dźwiękowa jest fenomenalna. Począwszy od klimatycznego, japońskiego soundtracka, poprzez dźwięki w menu, aż po okrzyki bojowe głównego bohatera. Przypomniały mi się stare filmy karate z lat 90., w których najpierw było słychać głos, a dopiero później widać cios na ekranie. W Samurai II: Vengeance jest podobnie. Można usłyszeć każde cięcie miecza, a to wszystko przy akompaniamencie stękania przeciwników. W szczególności polecam grę z założonymi słuchawkami - niesamowite wrażenie.

Podsumowanie – najlepsza gra na Xperię Play

Część pierwsza Samurai była dla młodej ekipy z Czech przepustką do wielkiego świata. Druga odsłona wyniosła Mad Finger Games na piedestał. Gra została pobrana już kilka milionów razy na wszystkie platformy mobilne. Mało kto wie, że jest ona dostępna również w Mac App Store.

Części trzeciej w najbliższym czasie nie będzie, ponieważ Czesi pracują nad rewelacyjnym Shadowgun. Jednak druga odsłona doskonale sprawuje się na wszystkich telefonach z Androidem na pokładzie. Jeżeli dodatkowo macie Xperię Play, to jest to zakup obowiązkowy. W moim rankingu Samurai II: Vengeance to najlepiej zoptymalizowana gra dla smartfona Sony. Wydając 8 zł w Android Markecie, możecie być pewni doskonałej rozrywki. Szczerze polecam.

Obraz

[plus] Doskonała grafika

[plus] Wsparcie dla Tegry

[plus] Implementacja gamepada Xperii Play

[plus] Świetna oprawa muzyczna

[plus] Ciekawa fabuła

[plus] Hektolitry krwi

[minus] brak wsparcia dla usług społecznościowych

W najbliższym czasie pojawią się recenzje kolejnych gier na Xperię Play. W pierwszej kolejności planujemy tekst o BackStab oraz N.O.V.A 2. Jeżeli chcecie przeczytać recenzje innych gier, dajcie znać w komentarzu pod wpisem.

Test powstał dzięki uprzejmości firmy Sony Ericsson, która udostępniła nam do testów model Xperia PLAY. Wcześniej testowała go redakcja Komórkomanii, a smartfon został uznany najlepszym Androidem dla graczy. Szczegółowy, dwuczęściowy test Xperii PLAY znajdziecie tutaj.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)