Zabójcze selfie. Coraz więcej osób ginie przez własną głupotę
Większość z nas robi od czasu do czasu selfie. W ostatnich latach stało się to bardzo popularnym sposobem wyrażania siebie. Niestety niektórzy nie potrafią zachować umiaru.
22.11.2016 | aktual.: 22.11.2016 16:03
Uniwersytet Carnegie Mellon w Pensylwanii przeanalizował wszystkie zgony spowodowane chęcią zrobienia selfie z ostatnich 29 miesięcy. Praca naukowa nosi nazwę Me, Myself and My Killfie: Characterizing and Preventing Selfie Deaths i opisuje aż 127 przypadków.
Selfie to niebezpieczny fenomen
Ludzie robiący sobie sami zdjęcia to prawdziwa plaga. Większość z nich wrzuci je potem na różne serwisy społecznościowe, aby pochwalić się swoim (często wykreowanym i podkolorowanym) życiem osobom, które nazywają znajomymi.
Najwięcej fanów selfie to ludzie bardzo młodzi. Od zawsze poszukują oni akceptacji w oczach rówieśników i aprobaty społeczeństwa. Zmieniał się tylko sposób jej uzyskiwania, a selfie to obecnie najnowszy z nich. Niestety generacja Z nie zawsze potrafi zachować umiar i aby zaimponować “znajomym” robi rzeczy, których nie powinna robić.
Shanghai Tower (650 meters)
Jakie zdjęcia zbierają największe żniwa?
Badania wykazały, że w ciągu ostatnich 2,5 roku robiąc selfie zmarło 127 osób. Większość niefortunnych zdarzeń (76) miała miejsce w Indiach. W USA ofiar było natomiast tylko 8.
Najwięcej wypadków było spowodowane chęcią zrobienia sobie selfie na dużej wysokości. Do sieci regularnie trafiają fotki i filmiki przedstawiające młode osoby wspinające się na dachy budynków, dźwigi lub mosty. Statystyki pokazują, że rzeczywiście jest to bardzo niebezpieczne i śmiercionośne zajęcie. Trudno się dziwić.
Drugim najpopularniejszym winowajcą jest woda, a trzecim - pociągi. Według badaczy, w sieci pojawiła się niedawno nowa moda. Nastolatki robią sobie zdjęcia na torach lub w ich pobliżu, gdyż według nich jest to romantyczne i symbolizuje niekończącą się przyjaźń.
W sumie wyodrębniono 8 rodzajów śmierci podczas robienia selfie. Często do takich wypadków dochodzi przy zdjęciach z bronią (w krajach, w których jest ona legalna), pojazdami, infrastrukturą elektryczną oraz ze zwierzętami. Młodzież widząc jakieś egzotyczne zwierze często chce się pochwalić zdjęciem w jego towarzystwie, co jak nietrudno się domyślić, kończy się różnie.
Grupowe selfibójstwo
Okazuje się, że często jedno zdjęcie okazuje się zabójcze dla kilku osób. Było tak w aż 24 przypadkach. Dobrym przykładem jest zdarzenie mające miejsce w pobliżu jeziora Mangrul w Indiach. Grupa 10 nastolatków utopiła się po przewróceniu łódki, gdy usiłowali wykonać idealne ujęcie selfie.
Z demograficznego punktu widzenia
Wyniki analizy nie zaskakują. Więcej ofiar śmiertelnych jest wśród mężczyzn. Płeć ta od zawsze była skora do podejmowania większego ryzyka - jest to nawet uzasadnione ewolucyjnie. Dane mówiące, że wśród selfiebójców jest aż 76 proc. mężczyzn były więc do przewidzenia. Dzieje się tak, mimo że kobiety statystycznie robią znacznie więcej selfie niż mężczyźni.
Jeśli chodzi o wiek, to również nie ma tutaj niespodzianek. Najwięcej ofiar to osoby z generacji Z. Aż 70 proc. z nich miał mniej niż 24 lata.
Niepokojący trend
Statystyki mówią wprost. Przez swoją głupotę ginie coraz więcej osób. W 2014 roku odnotowano tylko 15 ofiar selfie, w 2015 - 39, a w 2016 - już 73.
Technologie się upowszechniają, ale nie jest to jedyny czynnik. Żyjemy w coraz bardziej narcystycznym społeczeństwie, pokazując w social mediach wykreowany i nieprawdziwy świat. Potwierdza to między innymi niezwykle duża popularność Snapchata oraz rosnąca liczba selfibójców.