Kartridże z Game Boya na smartfonie, czyli od żartu do gotowego produktu
Miłośnicy gier retro nie mają dziś wielu powodów do narzekań. Każdy, nawet najtańszy smartfon spokojnie radzi sobie z emulacją wielu popularnych konsol do gier. Jeśli jednak jesteś prawdziwym retromaniakiem i zwykła emulacja to dla ciebie za mało, z pomocą przychodzi Smart Boy.
20.06.2016 | aktual.: 24.06.2016 12:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od żartu do rzeczywistości
Historia Smart Boya jest dość osobliwa. Znacie firmę Hyperkin? Jest to producent zajmujący się głównie produkcją konsol dla retrograczy RetroN. 1 kwietnia 2015 roku - w ramach primaaprilisowego żartu - firma "zapowiedziała" Smart Boya - nakładkę na iPhone'a obsługującą kartridże z grami na Game Boya.
Choć wiele osób wiedziało, że to tylko żart, pomysł na tego typu gadżet został przyjęty z ogromnym entuzjazmem. Internauci zaczęli się wręcz domagać stworzenia Smart Boya, a Hyperkinowi nie pozostało nic innego jak spełnić ich oczekiwania. Prototyp został zaprezentowany podczas tegorocznych targów E3, a na stronie producenta ruszyła już przedsprzedaż zestawu deweloperskiego.
Czym dokładnie jest Smart Boy?
Choć żart dotyczył nakładki na iPhone'a, akcesorium przygotowywane jest z myślą o smartfonach androidowych. Komunikuje się ze smartfonem przez złącze Micro USB, odtwarza kartridże z grami na Game Boya i Game Boya Color oraz ma zestaw znanych z kieszonkowej konsolki Nintendo przycisków.
Do sklepów wciąż jednak długa droga
Firma nie jest w stanie samodzielnie zakończyć prac nad Smart Boyem i prosi o pomoc deweloperów, którym zaoferowano procent od sprzedaży finalnego produktu.
Egzemplarze deweloperskie mają zostać rozesłane do pierwszych kupców 1 grudnia i w zasadzie dopiero wtedy rozpocznie się finalizowanie prac nad urządzeniem. Jeszcze sporo wody w Wiśle upłynie zanim Smart Boy trafi do sprzedaży. Jak jednak widać, jeśli chodzi o primaaprilisowego żarty, nie warto tracić nadziei.