"Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nierozróżnialna od magii", czyli funkcje smartfonów, za które w średniowieczu zostałbyś spalony na stosie
Zacytowane w tytule słowa Arthura C. Clarke'a idealnie oddają możliwości oferowane przez dzisiejsze smartfony. Jeszcze kilkaset lat temu osoby władające magią nie były zbyt mile widziane, więc jeśli kiedyś będzie Wam dane wsiąść do wehikułu czasu, lepiej nie wybierajcie się do średniowiecza ze smartfonem w kieszeni. Oto dlaczego.
31.07.2015 | aktual.: 01.08.2015 09:03
Jedną z potępianych w średniowieczu praktyk magicznych była nekromancja. Nekromanci przywoływali dusze zmarłych, aby z ich pomocą poznać szczegóły na temat wydarzeń, które będą miały miejsce w przyszłości. Nietrudno sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby tego typu wiedza trafiła w niepowołane ręce, dlatego nekromancji stanowczo sprzeciwiał się Kościół. Jak czytamy w Piśmie Świętym:
Tymczasem podczas Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2014, Cortana - obecna m.in. na smartfonach Lumia wirtualna asystentka Microsoftu - bezbłędnie przepowiedziała wyniki wszystkich 14 meczów fazy pucharowej, a także zwycięstwo Niemców w finale. Co prawda za jej skutecznością nie stoją cienie zmarłych, lecz zaawansowany algorytm analizujący m.in. bilans zwycięstw i porażek, skuteczność na konkretnym rodzaju murawy czy sprzyjające (lub nie) warunki klimatyczne, ale spróbujcie to wyjaśnić średniowiecznemu kapłanowi...
Dawniej niebezpieczne było nie tylko uprawianie praktyk magicznych, ale i posiadanie zakazanych ksiąg, o czym przekonała się święta
Irena z Tesaloniki. Złamała ona obowiązujący w latach 284-305 edykt wydany przez ówczesnego cesarza rzymskiego Dioklecjana, który zakazywał przechowywania chrześcijańskich książek. Została za to ukarana spaleniem na stosie.
Wyobraźcie sobie, co zrobiłby Dioklecjan, gdyby się dowiedział, że macie magiczne pudełeczko dające Wam nieograniczony dostęp do wszystkich książek świata.
Aby wylądować na płonącym stosie za używanie smartfona nie trzeba zresztą przenosić się do aż tak odległych czasów, gdyż w Europie jeszcze w latach 1450-1750 odbyło się ok. 80 000 procesów o czary i wykonano blisko 35 000 egzekucji. Czym w ogóle jest magia? Jak podaje słownik PWN:
Magia - ogół wierzeń i praktyk opartych na przekonaniu o istnieniu mocy nadprzyrodzonych, które można opanować i wywoływać za pomocą zaklęć, obrzędów i czarów.
Nie uważacie, że przed kilkoma wiekami wyciągnięcie z kieszeni tajemniczego przedmiotu i otwarcie oddalonej o kilka metrów bramy słowami "ok Google, otwórz bramę" wpisałoby się w tę definicję? Samemu telefonowi z włączonym Google Now możemy zresztą wytoczyć jeszcze proces o czytanie w myślach.
A jak wytłumaczylibyście się z posiadania magicznego hełmu, po którego założeniu jesteście w stanie zwiedzić najodleglejsze zakamarki świata, podczas gdy Wasze ciało pozostaje w miejscu? Jak widzicie, granica między wirtualną rzeczywistością a eksterioryzacją jest bardzo cienka.
Pamiętajcie zatem: wybierając się do średniowiecza, smartfona zostawcie w domu.
Materiał powstał we współpracy z firmą