Smartfony niszczą społeczeństwo? Oto 5 dziwnych zjawisk, których by nie było, gdyby nie rozwój technologii

Nowe technologie ułatwiają życie tylko pozornie. Powiadomienie na Facebooku, wiadomość od kumpla, tyle fajnych fotek na Insta, no i jeszcze trzeba wysłać snapa pokazującego Twoją niezwykle ciekawą codzienność - przecież wszystkich to interesuje! Nadal sądzisz, że smartfony oszczędzają Twój czas...?

Młodzież ze smartfonami
Młodzież ze smartfonami
Źródło zdjęć: © Shutterstock
Łukasz Skałba

24.10.2015 | aktual.: 24.10.2015 14:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na początku chciałbym zaznaczyć, że nie jestem ideałem ;) Też czasami zdarza mi się poniższych "zasad" nie przestrzegać, ale gdy spojrzę na swoich rówieśników i dzisiejszą młodzież, to z przerażeniem stwierdzam, że współczesne społeczeństwo jest w nie najlepszej kondycji. Ale po kolei...

  1. Kultura osobista

Jestem na spotkaniu. Niezależnie od tego, czy jest to pizza z kumplami, czy rodzinna uroczystość - nie wyciągam smartfona. Doba ma aż 24 godziny, a powiadomienia nie znikną. Sprawdzę je później, a teraz zajmę się tym, co ważne. Czyż to nie paradoks, że w czasach, gdy wszyscy uznają hasło "Carpe Diem" oraz "żyj chwilą" za podstawową maksymę życiową, tak bardzo sami temu przeczymy...?

Pogadaj z towarzyszami, a jeśli nie masz na to ochoty, to delektuj się smakiem jedzenia. To zabrzmi dziwnie, ale odnoszę wrażenie, że poprzez wszechobecne nowe technologie, płycej doświadczamy rzeczywistości. Omija nas wiele szczegółów na które bez smartfona, zwrócilibyśmy uwagę. Bezpowrotnie tracimy też okazję do rozmowy i wspólnie spędzonego czasu...

Niby razem, a osobno...
Niby razem, a osobno...© Shutterstock

A wiecie co jest w tym wszystkim najśmieszniejsze? Gdy ludzie są z kimś na spotkaniu, to rozmawiają przez Messengera z innymi ludźmi. Gdy natomiast spotkają się z tymi "facebookowymi", będą rozmawiać, ale nie z nimi, tylko z tymi, których lekceważyli na poprzednim spotkaniu - przez Internet oczywiście. Błędne koło. Żyjemy w świecie, w którym zaciera się różnica między tym, co rzeczywiste, a tym, co wirtualne...

  1. Nagrywanie koncertów

Nigdy nie zrozumiem ludzi rejestrujących koncerty telefonami komórkowymi. Potem się dziwimy, że YouTube jest zalewany materiałami tragicznej jakości (koncert to bardzo wymagający scenariusz dla każdej kamery). No ale dobra, przecież liczy się głównie dźwięk... Czy naprawdę myślisz, że muzyka, która najpierw trafia do mikrofonów na scenie, z których to jest "odtwarzana" na głośnikach, a na koniec trafia do marnego mikrofoniku w Twojej komórce, jest cokolwiek warta? Ja tam na takich materiałach słyszę... hałas.

Ludzie nagrywający koncert
Ludzie nagrywający koncert© Shutterstock

Zapłaciłem za bilet nie po to aby patrzyć na mały ekranik i kadrować ujęcia. Skupiam się na tym co ważne - na muzyce. Doświadczam jej wszystkimi możliwymi zmysłami! A tak swoją drogą, wiecie dlaczego czasami tak trudno równocześnie słuchać świadomie zarówno muzyki, jak i tekstu piosenki? Dzieje się tak dlatego, że za analizę dźwięków odpowiada prawa półkula mózgu, a za rozumienie tekstu - lewa. Zawsze więc na czymś skupiamy się bardziej. Żaden człowiek nie potrafi dokonać 100-procentowej synchronizacji obu półkul. Każdą piosenkę należałoby więc słuchać co najmniej dwa razy ;)

Ale wracając do tematu... Jeśli nagrywasz koncerty trzymając smartfona pionowo, to jesteś ograniczony! Nie bez powodu natura wykształciła u człowieka oczy zorientowane w płaszczyźnie poziomej. Po prostu obraz horyzontalny jest bardziej naturalny dla naszej anatomii. Poza tym, to, że ludzie nie potrafią zrozumieć, że po przesłaniu materiałów na Facebooka lub YouTube'a, inni będą je oglądali zazwyczaj na komputerze, nie przestaje mnie zaskakiwać. No ale widocznie czarne pasy po bokach to taka nowa moda...

  1. Znajdę Cię dzięki snapom

Wiem, że przynudzam, więc teraz dla odmiany punkt krótszy - Snapchat. O tym można by napisać z milion artykułów. Nawet ja mam już jeden na koncie. Chcę jednak kilka rzeczy dodać.

Fotografowanie jedzenia
Fotografowanie jedzenia© Shutterstock

Byłem ostatnio z ekipą na gali MTV EMA Pre-Party. W pewnym momencie się rozdzieliliśmy. Najprostszy sposób na odnalezienie znajomych? Pomyślałeś o zadzwonieniu? Nie, dzwonka telefonu nikt nie usłyszy. Wystarczy, że włączycie Snapchat i obczaicie My Story swoich towarzyszy. W moim przypadku po chwili z bardzo dużą dokładnością wiedziałem gdzie kto jest... Inna sytuacja - obiad. Gdy ten pojawi się na stole, trzeba zrobić zdjęcie i pochwalić się znajomym. Co z tego, że stygnie i że nikogo to nie interere...

  1. Ratunek z kieszeni

Założę się, że to, co opiszę poniżej, robicie bardzo często. A jeśli twierdzicie inaczej, to po prostu nie jesteście tego jeszcze świadomi. Mowa o używaniu smartfona w momentach zupełnie ku temu nieuzasadnionych. Nie mówię tu nawet o typowej zabawie smartfonem dla zabicia nudy. Chodzi mi bardziej, o krępujące sytuacje w towarzystwie.

Łatwiej bawić się smartfonem niż rozmawiać z innymi?
Łatwiej bawić się smartfonem niż rozmawiać z innymi?© Shutterstock

Ludzie wyciągają smartfony, bo tak czują się swobodniej i wygodniej. Odgradza to ich od innych nieznajomych i wywołuje poczucie bezpieczeństwa. Czy to w windzie, czy czekając na zajęcia na uczelni - łatwiej zająć się bezsensownym przesuwaniem pulpitów na telefonie niż patrzeć w przestrzeń i brać udział w krępującej ciszy, nie mówiąc już o zagadaniu...

  1. Głupiejemy

Generacja Z dorasta, a wraz z nią pojawiły się nowe zwyczaje i sposoby na zagospodarowanie wolnego czasu. Czy pisanie ze "znajomymi" z nudów albo żebranie na innych portalach o lajki nie uwłacza ludzkiej godności? Najwidoczniej nie. Młodzi ludzie zdają się zapominać o tym, że życie jest tylko jedno i fajnie byłoby je jak najlepiej wykorzystać - ich sprawa. Martwi mnie tylko to, że tak mało osób wierzy w słowa Steve'a Jobsa: "Tylko ludzie wystarczająco szaleni, by sądzić, że mogą zmienić świat... są tymi, którzy go zmieniają."

Szkoda, że tak mało szaleńców jest wśród nas...

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Komentarze (0)