Smartfony Nokii będą produkowane w Europie. A baterię w tym modelu wymienisz w 5 minut

Nokia przywiozła na targi MWC nowe smartfony, ale ważniejsze od nich samych są deklaracje dotyczące filozofii marki.

Nokia wraca z produkcją do Europy (David Ramos/Getty Images)

Źródło zdjęć: © GETTY | David Ramos

26.02.2023 03:00

Nie każdy pamięta, ale swego czasu telefony Nokii różniły się od konkurencji miejscem pochodzenia. Urządzenia - wbrew rynkowym standardom - produkowane były nie w Azji, ale fabrykach rozlokowanych w Europie. Te znajdowały się m.in. w Finlandii, Niemczech, Węgrzech, Rumunii czy na Słowacji.

Z czasem fiński gigant coraz przychylniejszym okiem spoglądał w kierunku taniej siły roboczej. I tak w 2012 Nokia zamknęła swoją ostatnią fabrykę w Finlandii (będącą jednocześnie ostatnią fabrykę w Europie). Tym samym całą produkcję przeniesiono do Chin.

Teraz Nokia wraca do produkcyjnych korzeni

Firma HMD Global, do której należy marka Nokia Mobile, pochwaliła się "wykonaniem pierwszego kroku" mającego przywrócić produkcję telefonów do Europy.

Przedstawiciele firmy podczas spotkania z dziennikarzami nie chcieli zdradzić, w jakich krajach odpalone zostaną linie produkcyjne. Nie byłoby jednak wielkim zaskoczeniem, gdyby na ich liście znalazła się Finlandia.

Celem Nokii jest produkcja telefonów 5G z zachowaniem "bezpieczeństwa i prywatności na każdym etapie tworzenia produktu". Można się tylko domyślać, że ceną rezygnacji z taniej siły roboczej może być przy okazji - no właśnie - podniesienie cen.

Produkcja pierwszych europejskich nokii ma ruszyć jeszcze w 2023 roku. Póki co producent pochwalił się swoimi nowymi telefonami.

Nokia G22 ma być wyjątkowo łatwo naprawialna

Nokia G22 to telefon z niższej półki cenowej, którego wyróżnikiem ma być długa żywotność. Głównie z uwagi na ułatwienie procesu naprawy.

Przede wszystkim Nokia chwali się, że samodzielnej wymiany baterii można będzie dokonać w 5 minut korzystając ze szpilki do tacki SIM, zwykłego śrubokręta oraz płaskiego przedmiotu, np. piórka gitarowego. I faktycznie - podczas prasowego pokazu jeden z przedstawicieli Nokii opowiadał o konstrukcji G22, a drugi w kilka minut wymienił akumulator.

Takie przechwałki mogą się wydawać absurdalne, biorąc pod uwagę fakt, że przed laty Nokia wprowadziła na rynek dziesiątki telefonów, w których baterię można wymienić w kilka sekund bez żadnych narzędzi. Nokia tłumaczy jednak, że nowa konstrukcja pozwala lepiej zagospodarować wnętrze obudowy, a tym samym zastosować większe ogniwo i smuklejszą bryłę.

Na tym nie koniec. Nokia nawiązała współpracę z serwisem iFixit, w ramach której sprzedawane będą także inne części do samodzielnej naprawy wraz z przystępnymi instrukcjami. Ceny komponentów prezentują się tak:

wyświetlacz - 49,95 euro (ok. 240 zł) lub 54,95 euro (ok. 260 zł) z zestawem naprawczym;
bateria - 24,95 euro (ok. 120 zł) lub 29,95 euro (ok. 140 zł) z zestawem naprawczym;
port ładowania - 19,95 euro (ok. 90 zł) lub 24,95 euro (ok. 120 zł) z zestawem naprawczym.

Części zamienne do Nokii G22 mają być dostępne przez minimum 5 lat.

Specyfikacja Nokii G22 prezentuje się tak:

ekran LCD 6,5 cala o rozdzielczości 1600 z 720 (260 ppi) i odświeżaniu 90 Hz;
Unisoc T606;
4 GB pamięci RAM;
128 GB rozszerzalnej pamięci na dane;
aparat główny 50 Mpix z przysłoną f/1,8;
aparat 2 Mpix z obiektywem makro;
aparat 2 Mpix do detekcji głębi;
aparat przedni 8 Mpix z przysłoną f/2,0;
łączność Wi-Fi 5 i Bluetooth 5.0;
czytnik linii papilarnych w przycisku zasilania;
bateria 5050 mAh z ładowaniem 20 W i systemem łatwej wymiany;
wymiary 165 x 76,19 x 8,48 mm;
waga 196 g;
certyfikat wodoszczelności IP52
Android 12.

Dlaczego smartfon debiutuje z nie najnowszym Androidem? Producent tłumaczy, że przyczyną jest wyjątkowo wymagający proces produkcyjny, przez co Nokia G22 powstawała dłużej niż inne modele marki.

Łatwi bezpieczeństwa mają być dostarczane przez minimum 3 lata, a cena Nokii G22 to 899 zł. Start sprzedaży w Polsce zaplanowano na kwiecień.

Jest i jeszcze tańsza Nokia C32

Nokia C32 to smartfon z jeszcze niższej półki cenowej. Ten model nie ma konstrukcji ułatwiającej samodzielną naprawę, ale za to dostał nowszego Androida niż jego droższy brat.