Smartwatch i folia samoprzylepna, czyli jak zmierzyć skład potu bez laboratorium
Naukowcy stworzyli smartwatcha z czujnikiem opartym na wymiennych plastrach zamieniających sygnały chemiczne na elektryczne. Działający prototyp analizujący strukturę molekularną potu sprawdził się w testach codziennego użytku.
19.06.2020 | aktual.: 19.06.2020 16:30
Smartwatche stają się coraz bardziej rozbudowanymi urządzeniami nie tylko do sprawdzania godziny czy odbierania powiadomień, ale także do monitorowania zdrowia. Wszystko to za sprawą kompletu czujników, np. opisywanych przeze mnie PPG, ECG czy pulsoksymetru.
Wynaleziono właśnie kolejny sensor, który może pomóc w diagnozowaniu stanu zdrowia, tym razem na poziomie molekularnym.
Smartwatch UCLA może analizować skład chemiczny potu
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego stworzyli samoprzylepną folię, którą przykleja się do spodu dedykowanego zegarka.
Od strony skóry działa jak czujnik zbierający informacje na temat składu kropel potu. Z kolei rewers umożliwia zamianę informacji chemicznych na elektryczne i przekazanie ich do elektroniki smartwatcha. Dalszą analizą zajmuje się specjalna aplikacja na smartfona.
Skład potu jest zróżnicowany i zawiera takie wskaźniki jak glukoza, mleczany i inne świadczące o kondycji zdrowia i ewentualnych chorobach. Nadaje się więc idealnie do monitorowania stanu zdrowia użytkownika.
Smartwatch z dwustronną folią sprawdził się już w testach o różnych scenariuszach. Lepkość taśmy była wystarczająca, aby urządzenie utrzymywało się na ręce bez paska przez cały dzień. Nie wiadomo jednak, kiedy taka technologia znalazłaby się na rynku konsumenckim.
Smartwatche wykrywające pot raczej nie stałyby się standardem w popularnych seriach zegarków takich jak Apple Watch czy Samsung Galaxy Gear. Powodem są kwestie praktyczne - opisywane rozwiązanie wymaga codziennej wymiany folii klejącej. Mimo wszystko mogą sprawdzić się w szczególnych przypadkach zdrowotnych, które wymagają stałego monitorowania parametrów organizmu.