Problem otyłości dotyka coraz szerszej ilości osób. W tym coraz więcej mamy otyłych, wychowywanych na hamburgerach, dzieci. Cały problem z leczeniem otyłości u dzieci polega jednak głównie na tym, że dzieciaki bardzo często rezygnują w trakcie terapii, bądź podjadają w ukryciu i mają problemy z kontrolą własnego organizmu. Naukowcy próbują więc znaleźć takie metody, które pozwolą dzieciom iść zgodnie z ich planem żywieniowym. W poszukiwaniach swych sięgają również po nowe technologie i komórki.
Problem otyłości dotyka coraz szerszej ilości osób. W tym coraz więcej mamy otyłych, wychowywanych na hamburgerach, dzieci. Cały problem z leczeniem otyłości u dzieci polega jednak głównie na tym, że dzieciaki bardzo często rezygnują w trakcie terapii, bądź podjadają w ukryciu i mają problemy z kontrolą własnego organizmu. Naukowcy próbują więc znaleźć takie metody, które pozwolą dzieciom iść zgodnie z ich planem żywieniowym. W poszukiwaniach swych sięgają również po nowe technologie i komórki.
W jednym z ostatnio przeprowadzonych badań na Uniwersytecie w Północnej Karolinie, udział wzięły telefony komórkowe, a dokładnie SMSy. Grupę grubasków podzielono na 3 części i każda miała inny sposób zapisywania i monitorowania swojej diety i aktywności fizycznej. Jedna grupa miała notować dane na kartce, druga wysyłać je SMSem, a trzecia (kontrolna) nie zapisywała żadnych informacji. Dzieci wyposażono również w krokomierze, które miały monitorować ich aktywność fizyczną. W zamian za określoną ilość kroków, dziecko otrzymywało nagrodę - możliwość spędzenia dodatkowego czasu przed telewizorem, bądź dietetycznego lizaka.
Dzieci które miały wysyłać informacje SMSem, zwrotnie otrzymywały informacje o nagrodzie. Pozostałe grupy raportowały ustnie.
Okazało się, że dzieci, które musiały wysłać wiadomość SMSem były bardziej skłonne do nie przerywania diety i podejmowania większej aktywności fizycznej. Dodatkowo grupa ta miała lepsze wyniki w monitorowaniu własnego „zachowania jedzeniowego".
Na podstawie tych obserwacji można wysnuć wniosek, że dołączenie nowych technologii do programów przeciwko otyłości u dzieci może pomóc im w osiągnięciu rzeczywistych efektów. Nie jest to zresztą pierwsza próba - wcześniej uruchomiono już centrum odchudzania w którym dzieci zamiast ćwiczyć na rowerku, grają w gry komputerowe wymagające aktywności fizycznej (np. mata do tańczenia) - wszystko po to abyśmy mieli szczupłe społeczeństwo w rozmiarze 34.
Źródło: techradar.com