Najwyższa rozdzielczość na świecie. Sony prezentuje nową matrycę aparatu
Sony zaprezentowało nową matrycę dla smartfonów - IMX586. Może się ona poszczycić rekordową rozdzielczością, która wynosi aż 48 Mpix.
23.07.2018 | aktual.: 23.07.2018 19:27
Sony chwali się... najmniejszymi pikselami na rynku
Zasada w fotografii jest taka, że im większe są piksele na matrycy, tym więcej są w stanie przechwycić światła. To przekłada się na lepszej jakości obraz.
Tymczasem wielkość pojedynczego piksela na matrycy IMX586 to raptem 0,8 mikrometra. To najniższa wartość na rynku.
Japończycy twierdzą jednak, że sensor został zbudowany z użyciem technik, które mają zwiększyć czułość i wydajność pojedynczych pikseli,
Rozdzielczość matrycy IMX586 to aż 48 Mpix
Sony postawiło sobie za cel upchnięcie na sensorze jak największej liczby pikseli. Jest ich 8000 x 6000, czyli łącznie 48 milionów. Sony podkreśla, że to rekord w świecie smartfonów.
Zdjęcia robione nowym sensorem mają się cechować przede wszystkim wysoką szczegółowością, nawet po zastosowaniu zoomu cyfrowego. Japończycy przygotowali porównanie 48-megapikselowego zdjęcia z 12-megapikselowym.
Nowy sensor ma też doskonale radzić sobie po zmroku
Sony zastosowało nietypowy układ pikseli na matrycy filtrów, która odpowiada za zbieranie informacji o barwach. Pole 2 na 2 piksele pokryte jest filtrem o tym samym kolorze, dzięki czemu - mimo wysokiej rozdzielczości i małych pikseli - sensor ma się cechować wysoką czułością.
W trudniejszych warunkach oświetleniowych matryca może sumować dane z 4 sąsiadujących pikseli; działają one wówczas jak pojedynczy piksel o wielkości 1,6 mikrometra.
W trybie nocnym duża liczba megapikseli także się przydaje; finalne zdjęcie po scaleniu pikseli ma w dalszym ciągu przyzwoitą rozdzielczość 12 Mpix.
Wysoka rozpiętość tonalna jeszcze przed zrobieniem zdjęcia
IMX586 ma generować zdjęcia, które cechują się dużą ilością szczegółów zarówno w jasnych, jak i ciemnych partiach obrazu.
Co jednak ciekawe, technologie kontroli ekspozycji oraz przetwarzania obrazu zintegrowane są z samą matrycą, dzięki czemu efekt wysokiej rozpiętości tonalnej ma być generowany w czasie rzeczywistym, a nie dopiero po zrobieniu zdjęcia. Sony chwali się, że jest on 4-krotnie wyższy niż w przypadku "tradycyjnych produktów".
Sony pomyślało też o wideo
Matryca w teorii pozwala rejestrować filmy 4K z prędkością 90 klatek na sekundę.
Liczby robią wrażenie, ale nie oznacza to, że taka funkcja pojawi się w każdym smartfonie z nowym sensorem. Potrzebny byłby także SoC o odpowiedniej mocy czy wola producenta, który musiałby się zatroszczyć o system odprowadzania ciepła generowanego podczas rejestracji tak dużego wideo.
Na pierwsze smartfony z nową matrycą jeszcze trochę poczekamy
Sony to największy dostawca sensorów fotograficznych do smartfonów, więc zainteresowanych nowym modelem z pewnością nie będzie brakować. Firma informuje, że pierwsze egzemplarze będzie w stanie dostarczyć klientom we wrześniu.
Mało prawdopodobne, by ktoś wyrobił się z implementacją nowego aparatu w swoim telefonie w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Chyba że będzie to samo Sony.