Sony Xperia P - mały nie znaczy słaby [test]
Sony Xperia P to mniejsza wersja Xperii S, którą testowałem jakiś czas temu. Po bliższym poznaniu smartfon okazuje się nie gorszy od poprzednika, a do tego ma kilka unikalnych rozwiązań.
04.07.2012 | aktual.: 04.07.2012 19:10
Są to tagi NFC, które zostały zamknięte w formie płaskich, okrągłych breloków z plastiku, a nie nalepek, jak robi to większość producentów. Dzięki temu są one wytrzymałe i trudno je zniszczyć. Standardowo mają przypisane różne funkcje (np. Biuro aktywuje kalendarz, moduł Bluetooth i WiFi), ale da się je również własnoręcznie zmieniać dzięki aplikacji Sony SmartTags.
W zestawie w zależności od miejsca zakupu smartfona może znajdować się od 2 do 4 tagów (zdarzają się również zestawy, w których ich nie ma). Do każdego inteligentnego tagu dodawane są nalepki, które pozwalają przytwierdzić go do różnych powierzchni na stałe. Nie jestem jednak przekonany do tego rozwiązania ze względu na słabą przyczepność warstwy kleju.
Osoby wybierające Xperię P mogą oczywiście dokupić dowolną liczbę tagów (cena ze zestaw to ok. 50 zł) i innych akcesoriów. Wśród nich najciekawszym jest SmartDock - specjalna stacja dokująca, którą przez HDMI można połączyć z telewizorem, a następnie sterować smartfonem z łóżka lub kanapy za pomocą pilota.
Dzięki temu można odtwarzać muzykę i filmy w HD z telefonu, przeglądać strony WWW czy galerię zdjęć. Port USB pozwala podpiąć do stacji klawiaturę lub myszkę. Szkoda tylko, że urządzenie pojawi się dopiero w trzecim kwartale tego roku i wtedy też zostanie ujawniona jego cena.
Sony Xperia P - wygląd, wykonanie i ekran
Na przezroczystym pasku znajdują się symbole przycisków funkcyjnych (Wstecz, Home i Menu), które po dotknięciu się podświetlają. Dużą zaletą jest dobra precyzja przycisków, które odpowiadają pewnie i szybko, w przeciwieństwie do tych ze starszej siostry.
Największą zmianą w stosunku do Xperii S jest obudowa. Xperia P, mimo że jest modelem ze średniej półki, została zrobiona z lepszych materiałów. Większa część obudowy jest wykonana z anodowanego aluminium, wytrzymałego na porysowania i uderzenia. Po trzech tygodniach testów na obudowie nie pojawił się najmniejszy ślad użytkowania. Na uwagę zasługuje również schowanie obiektywu aparatu 8 Mpix w głąb tylnego panelu, co chroni powierzchnię szkiełka przed przypadkowym zarysowaniem.
Jedyne plastikowe elementy znajdują się nad obiektywem aparatu (pod plastikową osłoną ukryto anteny modułów łączności) oraz w dolnej części urządzenia pod przezroczystym panelem dotykowym. Plastik jest twardy i dopasowany kolorystycznie do pozostałej części obudowy.
Mimo sporej odporności materiału po dłuższym użytkowaniu mogą pojawić się otarcia, szczególnie na krawędziach. Ekran chroni warstwa mineralnego szkła. Nałożona jest na nie dodatkowo folia ochronna, którą trudno odkleić. Rozwiązanie to zastosowano już w Xperii X10 i Sony doszło chyba do wniosku, że jest na tyle udane, że powłoka Gorilla Glass jest zbędna.
Inne w porównaniu z Xperią S jest ułożenie portów, slotu kart SIM i fizycznych przycisków funkcyjnych. Te ostatnie umieszczone zostały na prawym boku komórki i (patrząc od dołu) są to: spust migawki aparatu (umożliwia natychmiastowe uruchomienie kamery), podwójny kontroler głośności i włącznik, który tradycyjnie służy także do odblokowywania wyświetlacza. Na boku ulokowany jest również głośnik schowany za srebrną kratownicą.
Po przeciwnej stronie są port microUSB, złącze microHDMI i slot kart microSIM opatrzony plastikową zaślepką. Wbrew pozorom trzyma się ona całkiem nieźle. Na górnej krawędzi znajduje się gniazdo słuchawkowe jack 3,5 mm, a u dołu mikrofon. Wadą obudowy jest brak wymiennej baterii oraz slotu na karty pamięci. Sony niestety uznało, że wbudowane 16 GB wystarczy, ale w komórce multimedialnej i z tak obiecującym aparatem to spore niedopatrzenie.
Xperia P nie jest urządzeniem najcieńszym (11,5 mm), ale nie należy też do grubasów. Telefon dobrze leży w dłoni, a zimna metalowa powierzchnia zwiększa pozytywne wrażenia z korzystania z niego. Mała Xperia, podobnie jak S, bardzo mi się spodobała. Moim zdaniem to jeden z najładniejszych Androidów na rynku. Doskonale wpisuje się w styl Sony, które po raz kolejny pokazało, że wie, jak zrobić oryginalne urządzenie.
Ekran
Jedną z największych nowości wprowadzonych przez Xperię P jest ekran WhiteMagic. Nowy wyświetlacz Sony ma oprócz standardowych subpikseli (czerwonego, niebieskiego i zielonego) dodatkowy biały subpiksel w każdym pikselu (RGBW). Rozwiązanie wzorowane było na stosowanych w telewizorach matrycach RGBY Sharpa. Niestety, nie do końca do mnie przemawia.
Matryca WhiteMagic sprawia, że telefon ma bardzo jasny ekran - poziom jasności wynosi ponad 930 nitów! To lepszy wynik niż ekranów NOVA ze Swift Black, NOVA Plus z Prady 3.0 by LG czy Super LCD 2 z HTC One X. Jedynym ekranem o wyższym deklarowanym poziomie jasności jest IPS z powłoką ClearBlack z Nokii 701 (1000 nitów), ale różnice między nimi są ledwo zauważalne. Wysoka jasność przekłada się na świetną widoczność w słońcu. Pod tym względem Xperia P znajduje się w ścisłej czołówce.
Matryca WhiteMagic zapewnia dobrze odwzorowane kolory i niezły kontrast, ale nie jest on tak dobry jak w przypadku Super LCD 2 z One X czy True IPS HD z LG Swift 4X HD. Ze względu na brak matrycy IPS (jest LCD z podświetleniem LED-owym) kąty nie są również aż tak dobre. Po przechyleniu telefonu o 45 stopni widać delikatne przebarwienia.
Głębia czerni przy ustawieniu jasności na 50%, jak na standardowy LCD, jest niezła, ale nie można marzyć o poziomie zbliżonym do Super LCD 2, nie mówiąc nawet o Super AMOLED-ach czy AMOLED-ach z ClearBlack. Gorzej jest, gdy korzysta się z maksymalnego podświetlenia, ponieważ wtedy czarny świeci na szaro i nie wygląda najlepiej. Kolor biały przy wysokim podświetleniu jest rzeczywiście biały, ale przy niższych nie sprawia już tak dobrego wrażenia. Xperia P pozostawia w tyle zdecydowaną większość modeli z tradycyjnymi LCD, ale spodziewałem się czegoś na miarę True IPS-a LG.
Inną dziwną cechą jest obecność skośnych pasów o wielkości ok. 0,7 mm, które ciągną się przez cały ekran. Nie są szczególnie widoczne, ale po wpatrzeniu się w ekran można je dostrzec, szczególnie na białym tle.
Dużą zaletą telefonu jest silnik Bravia Mobile, który odpowiada za dopasowanie i podbicie kolorów podczas oglądania filmów i przeglądania zdjęć. Software'owy silnik Sony sprawuje się naprawdę dobrze. Podczas wyświetlania filmów można zmieniać jasność ekranu. W trakcie testów odniosłem jednak wrażenie, że nieco lepiej wypada Reality Display z Xperii S.
Sony Xperia P - rozmowy, łączność i bateriaJakość rozmów i łączność
Wbudowany głośnik do rozmów to jeden z najlepszych dostępnych w telefonach komórkowych. Zapewnia niemal krystalicznie czysty dźwięk, który jest naturalny i pozbawiony denerwujących szumów. Widać, że system redukcji szumów działa dobrze, co potwierdziła również praca mikrofonu. Sprawdza się on świetnie nawet na zatłoczonych ulicach czy w środkach komunikacji miejskiej.
Warto wspomnieć o działaniu głównego głośnika. Poziom jego głośności może zostać zwiększony przez technologię xLoud. Działa on nie tylko przy odtwarzaniu multimediów, ale również podczas rozmów w trybie głośnomówiącym. Jest umieszczony nie z tyłu telefonu, ale na jego boku, a co za tym idzie - fale dźwiękowe nie są tłumione. Drobną wadą, na którą natknąłem się podczas testów, jest źle działający czujnik zbliżeniowy. Po odstawieniu telefonu od ucha ekran od razu jest wybudzany i łatwo przypadkiem uruchomić jakąś funkcję.
Mimo metalowej obudowy Xperia P nie ma problemów z zasięgiem, a sygnał komórkowy jest stabilny. Kłopotów z martwym uściskiem nie było, chociaż po objęciu górnej części komórki ręką wskaźnik zasięgu 3G potrafi spaść o kreskę lub dwie. Dobrze działają również moduły łączności WiFi, a firmowo w oprogramowaniu dodawany jest router Wi-Fi. Ze względu na niższą cenę telefon wykorzystuje Bluetooth 2.1 z EDR, a zarządzanie akcesoriami ułatwia Menadżer LiveWare. W odróżnieniu od Xperii S nie ma wsparcia dla systemu GLONASS. Komórka obsługuje GPS z A-GPS, co wynika z zastosowanego układu ST-Ericssona.
Sony nie zrezygnowało jednak z NFC, które jest coraz częściej stosowane przez czołowych producentów. Moduł zbliżeniowy został ulokowany pod obiektywem aparatu, a ze względu na brak Androida 4.0 do jego obsługi służy aplikacja Tagi przygotowana przez producenta. Po aktualizacji do ICS-a możliwe będzie wykorzystanie również nowej opcji Android Beam. Obiektywnie Xperia P pod względem oferowanych modułów nieco odbiega od topowych Androidów.
Bateria
Niewymienialna bateria o pojemności 1305 mAh nie rzuca na kolana, szczególnie że na rynku dostępne są już takie modele jak RAZR Maxx z ogniwem o pojemności 3300 mAh. Jak jest z czasem pracy baterii? Produkt Sony może nie wybija się nad konkurencję, ale np. podczas odtwarzania muzyki potrafi zaskoczyć prawie 80 godz. ciągłego odsłuchu muzyki przy wyłączonym ekranie. Wynik godny podziwu.
Ogólnie Xperia P wypada standardowo i przy zwykłym korzystaniu zapewnia do 16-20 godz. pracy bez konieczności podpinania do ładowarki. W czasie testów taki wynik udało mi się osiągnąć przy 30 min rozmów, wysłaniu ok. 60 maili, 30 min korzystania z przeglądarki, 1,5 godz. słuchania muzyki i sprawdzaniu co jakiś czas serwisów społecznościowych przy stale włączonej synchronizacji po 3G. Nie jest źle, ale specjalnych powodów do zadowolenia także nie ma. Niestety, częste rozmowy i granie w wymagające tytuły znacznie skraca czas pracy. Zdarzało się, że po ładowarkę musiałem sięgać już po 5 godz.
Sony Xperia P - wydajność i nakładkaSystem - wydajność
W Quadrant Standard Edition telefon osiąga wynik tylko 2150 punków, co plasuje go niżej niż Galaxy Nexusa, Galaxy S II czy HTC Sensation, nie wspominając o czterordzeniwoych bestiach, takich jak One X czy Galaxy S III. Podobnie prezentują się wyniki z testów CF-Bench i Smartbench 2012. Mocniejsza jest Xperia S z układem Snapdragon MSMS8260 1,5 GHz, która ma ekran o wyższej rozdzielczości (1280 x 720 vs 960 x 540). Potwierdza się jednak po raz kolejny, że benchmarki nie zawsze dobrze odzwierciedlają rzeczywistą wydajność.
W praktyce nie jest bowiem źle. Dzięki dobrej optymalizacji smartfon działa porównywalnie do innych dwurdzeniowców. Oczywiście zdarzają się drobne lagi podczas przechodzenia między pulpitami UI czy opóźnienia w ładowaniu widżetów. Nie jest to jednak uciążliwe. Także aplikacje uruchamiają się nieco wolniej niż przykładowo na Galaxy S II czy Motoroli RAZR, ale nie powiedziałbym, aby było źle z ogólną wydajnością telefonu. Dodatkowo, dzięki dość dobremu GPU na smartfonie można pograć w wymagające tytuły z Google Play. Przyzwoicie działają nawet takie hity, jak Shadowgun czy GTA III - spowolnienia się zdarzają, ale większość animacji działa płynnie i bez opóźnień.
Nakładka Sony
Xperia P ma taki sam interfejs jak model S - to miłe zaskoczenie. Dotyczy to także dodatków producenta, a wszystko zostało dopasowane do ekranu qHD i wygląda znakomicie. Żeby się nie powtarzać, pozwolę sobie przytoczyć opis nakładki z testu Xperii S:
"Nowa wersja autorskiej nakładki UXP wprowadza co najmniej kilka bardzo ciekawych zmian do systemu Google’a. UI Sony składa się z pięciu ekranów, u dołu których znajduje się dock ze skrótami do najczęściej wybieranych aplikacji lub folderami. W nowej wersji interfejsu pojawiły się również motywy podobne do tych znanych z HTC Sense UI. Dzięki nim można jednym kliknięciem zmienić wygląd nakładki, w tym tapetę, tło ustawień i kolorystykę aplikacji Sony.
Nakładka Sony to również autorski ekran blokady z suwakiem umożliwiającym szybkie odblokowanie ekranu lub wyciszenie telefonu. W nowej wersji standardowo dostępny jest zegar z godziną, który można przesunąć (ruchem w lewo) i przejść do kontrolera odtwarzacza, nawet gdy nie jest on uruchomiony. Menu w UXP zostało ułożone w kartach i – podobnie jak seriiw Xperii 2011 - da się zmieniać kolejność znajdujących się tam aplikacji. Dostępne są opcje: alfabetycznego ułożenia programów, segregacji według najczęściej używanych, ostatnio zainstalowanych lub własna kolejność. Z poziomu menu można również szybko odinstalowywać programy.
Innym ważnym elementem nakładki Sony jest tzw. Omówienie. To funkcja podobna do HTC Leap, która na jednym ekranie pokazuje zbiorczy widok wszystkich aktualnie używanych widżetów. Po wybraniu jednego z nich system automatycznie przechodzi do danego ekranu. W Xperii S nie zabrakło również autorskiej aplikacji do obsługi wiadomości, która wyświetla je w formie czatów, oraz książki kontaktowej połączonej z dialerem (obsługuje wyszukiwanie po T9, a wybieranie kontaktów z listy ułatwia suwak umieszczony po prawej stronie ekranu).
Nakładka w Xperii S działa stabilnie, a przechodzenie między ekranami jest płynne. Jedyna większa wada to konieczność każdorazowego doczytywania widżetów Sony. Nie jest to jednak tak uciążliwe jak w Xperii arc/arc S. Liczba widżetów wzrosła w porównaniu z poprzednią wersją nakładki. W Xperii S znajdują się takie aplety japońskiej firmy, jak:
- Kanały Timescape.
- Menadżer LiveWare.
- Muzyka i wideo znajomych.
- Narzędzia – zestaw widżetów ze świetnym panelem do zarządzania wszystkimi lub pojedynczymi modułami łączności.
- Odtwarzacz muzyki.
- Tagi inteligentne Xperia – aplikacja do obsługi Tagów Sony.
- Top contacts – wyświetla najczęściej wykorzystywane kontakty (po dołączeniu wtyczki również z Facebooka).
- TrackID.
- Udostępnianie w Timescape.
- Widżety pogodowe – zestaw widżetów przygotowanych we współpracy z AccuWeather.
- Zdjęcia i wideo.
- Zegary – kilka różnych zegarów.
- Znajomi w Timescape.
Świetnym dodatkiem w Xperii S jest klawiatura dotykowa Sony, wzorowana na tej z iPhone’a. Działa szybko i płynnie, dzięki czemu da się pisać szybciej niż na jej odpowiedniku w telefonach HTC. Klawiatura ekranowa obsługuje technologię szybkiego pisania poprzez przeciąganie palcem od litery do litery. Niestety, jej działanie nie jest nawet w połowie tak dobre jak Swype’a z Galaxy S II czy Motoroli RAZR – słownik nie jest zbyt bogaty (wyrazy trzeba dopiero dodać ręcznie), a przewidywanie słów nie jest zbyt trafne.
UXP to również autorskie aplikacje Sony. Część z nich szczegółowo opiszę w kolejnych punktach, w tym miejscu wspomnę tylko o kilku wartych uwagi. Pierwszą są Polecane, które mogą się kojarzyć z HTC Likes. To lista programów, gier i muzyki, które promowane są przez japońską firmę. Najciekawsze funkcje aplikacji to możliwość polecania programów znajomym oraz sprawdzanie, z jakich oni korzystają.
Nowością jest aplikacja Tagi, która służy do obsługi modułu NFC. Pozwala ona na tworzenie tagów, którymi mogą być kontakt, adres URL lub tekst, a następnie wysyłanie ich znajomym. Program odczytuje Tagi i prezentuje historię skanowanych znaczników. Aplikacja Podłączone urządzenia to klient DLNA, który umożliwia łączenie się z odbiornikiem TV lub serwerem, a Menadżer LiveWare pozwala prosto i wygodnie zarządzać podłączonymi do smartfona akcesoriami.
Najbardziej spodobał mi się prosty program Oszczędzanie energii. Dzięki niemu można automatycznie ustawiać działania mające na celu zmniejszenie zużycia energii (wyłączenie WiFi/3G, autosynchronizacji czy zmniejszenie jasności ekranu). Wystarczy raz ustawić wybrane czynności i aktywować dany profil, a system automatycznie będzie je wykonywał o wybranych porach dnia. W oprogramowaniu Xperii S są również sklep PlayNow, aplikacje Wiadomości i Pogoda, Zegar światowy połączony z budzikiem i stoperem/minutnikiem, zegar biurowy czy pakiet biurowy w próbnej wersji".
Model ma również tę samą przeglądarkę, identyczne funkcje społecznościowe i geolokalizacyjne co Xperia S, o czym więcej dowiecie się z testu tego modelu.
Sony Xperia P - multimedia i aparatMultimedia
Na ekranie odtwarzacza wyświetlane są okładki albumów, z których pochodzi piosenka, a zmiana utworu możliwa jest przez prosty gest przesunięcia okładki. Obok informacji o wykonawcy i nazwy utworu dostępna jest funkcja Nieskończoności, która pozwala wyszukiwać w Google i Wikipedii informacji o kawałku lub wykonawcy oraz teledyski (a nawet wersje karaoke) w serwisie YouTube.
W odtwarzaczu jest rozbudowany korektor dźwięku. Pozwala on na korzystanie z gotowych wzorców brzmienia przygotowanych przez Sony lub własnych nastaw, które można dowolnie modyfikować podczas słuchania piosenki. Firma wyposażyła Xperię P we wspomnianą już wcześniej funkcję xLoud, która zwiększa poziom głośności i głębi głośnika, dzięki czemu telefon naprawdę dobrze radzi sobie z odtwarzaniem teledysków i muzyki. Kolejnym atutem dla niektórych użytkowników może okazać się dźwięk przestrzenny, który da się aktywować w słuchawkach. Dzięki niemu telefon może imitować dźwięki ze studia, Sali koncertowej czy klubu. Nie przepadam za tego typu dodatkami, ale wyraźnie zwiększają one głębię dźwięku i wybrane pasma.
Z poziomu odtwarzacza da się edytować wybrane utwory, a cała kolekcja dostępna jest z poziomu zakładki Moja muzyka. Są tam kafelki odpowiadające wszystkim utworom, albumom, wykonawcom i listom odtwarzania. Użytkownicy mają dostęp do kanałów SensMe, które dopasowują muzykę do odpowiedniego nastroju (np. Wieczór, Energia czy Relaks). Jest też przydatna funkcja automatycznego pobierania informacji o muzyce. Program dopasowuje wykonawców, tytuły i przyporządkowuje je do odpowiednich kanałów SensMe. Pobieranie okładek umożliwia integracja z usługą Gracenote.
Xperia P gra bardzo dobrze, a dodawany do zestawu zestaw słuchawkowy MH750 powinien zadowolić mniej wymagających użytkowników. Zestaw i odtwarzacz oferują niezły bas i dobrą głębię brzmienia. Testując jakość dźwięku w słuchawkach Koss Porta Pro 25th Anniversary, również byłem zadowolony. Drobne problemy smartfon miał z Nokia Purity by Monster (pojawiał się ale wynikało to z winy słuchawek. Xperia P nie obsługuje może bezstratnych formatów, jak topowe modele Samsunga (dodane będzie to wraz z aktualizacją dla Androida 4.0), ale i tak - podobnie jak Xperia S - jest obecnie jednym z najlepiej grających Androidów na rynku. Podobnie jak w poprzedniku, Sony umieściło gniazdo słuchawkowe na górnej krawędzi, a nie na boku, co uważam za dobre rozwiązanie.
Miłym dodatkiem w oprogramowaniu jest aplikacja TrackID, która umożliwia wyszukiwanie informacji o aktualnie słuchanym w radio lub TV utworze. Na wzór Shazama i SoundHounda rejestruje ona fragment utworu, a następnie dopasowuje go do wzorców z bazy danych. Usługa dobrze rozpoznaje znane zespoły czy muzykę popularną, ale już w przypadku polskich wykonawców czy mniej znanych kapel TrackID kompletnie sobie radzi. Widżet TrackID pozwala szybko udostępniać aktualnie słuchane utwory na Facebooku – po przytrzymaniu appletu na pulpicie wystarczy przesunąć go na miejsce belki notyfikacji, która zamienia się w pasek udostępniania.
Autorskie jest również radio FM z RDS. Ma ono bardzo prosty interfejs i działa po podpięciu zestawu słuchawkowego. Aplikacja szybko znajduje stacje i wyświetla je na suwaku. Kanały można zmieniać za pomocą przycisków ekranowych lub wspomnianego suwaka, ręcznie dobierając rozdzielczość. Ogromną zaletą aplikacji jest sprzężenie z TrackID, które pozwala szybko odnajdywać nazwy puszczanych w radio utworów.
W Xperii P nie zabrakło również galerii Androida (przygotowanej przez Cooliris), która służy do przeglądania zdjęć i filmów. Program został wzbogacony o obsługę plików DivX/XviD, która nie była dostępna w zeszłorocznych Xperiach. Dzięki temu można oglądać DivX-y nawet w jakości 720p (obsługiwane są bez problemów AVI), a ich działanie jest płynne i bezproblemowe. Model ze względu na nieco słabszy układ ARM aż tak dobrze nie radzi sobie z plikami w FullHD. Player obsługuje również autowznawianie odtwarzania, a podczas oglądania filmów można zmieniać jasność wyświetlacza. Szkoda, że aplikacja nie obsługuje napisów. W tym celu trzeba sięgnąć po odpowiednią alternatywę z Google Play.
Aparat
Xperia P także pod względem aparatu prezentuje się dobrze. Chociaż nie ma tak imponującej kamery jak 12 Mpix w Xperii S, to Sony zachowało ten sam interfejs i wszystkie funkcje dodatkowe. W modelu zastosowano aparat o matrycy 8 Mpix, który - jak w S - wykorzystuje sensor Exmor R (backside illuminated). Poprawia on jakość zdjęć w warunkach gorszego oświetlenia. Ważną jego cechą jest szybkość robienia zdjęć. W telefonie zastosowano technologię, która pozwala na wykonanie fotografii w ciągu 1,5 s od wciśnięcia spustu migawki aparatu.
Działa ona również wtedy, gdy ekran jest wygaszony, a przytrzymanie spustu powoduje jego automatyczne odblokowanie i zrobienie zdjęcia. Funkcje te można wyłączyć, pozostawiając po prostu automatyczne przejście do aplikacji aparatu z zablokowanego ekranu, jak w Windows Phone’ach. Według Sony czas między zrobieniem kolejnych zdjęć wynosi tylko 1 s. Nie ma tu jednak zero shutter lag znanego z HTC One X czy Galaxy S III, ale za to telefon ma każdorazowo dobrze ustawiać ostrość.
Jak na aparat w telefonie kamera w Xperii P robi bardzo dobre zdjęcia. Fotki są ostre, a kontrast bardzo dobry. Kolory są również nieźle odwzorowane (przy dobrych warunkach oświetlenia), chociaż model ma tendencję do podbijania kolorów na zdjęcia (czasami są przesycone). Nieco gorzej jest z ostrością i poziomem szczegółów. Oczywiście są one lepsze niż w zdecydowanej większości androidowej konkurencji, szczególnie modeli ze średniej półki. Nieco boli, że tak samo jak w Xperii S przez zastosowany algorytm na zdjęciach widoczne są szumy. Oprogramowanie bowiem nie eliminuje ich poprawnie. Poza tym jednak jakość zdjęć robionych Xperią P jest ponadprzeciętna.
Poniżej przykładowe zdjęcia robione telefonem:
Model nagrywa również ładny materiał wideo o dobrym poziomie szczegółów i bez przycięć podczas rejestrowania. Mała wadą są nieco przesycone kolory na filmikach, ale ogólnie ciężko mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Xperia P bowiem nie nagrywa wcale gorzej od HTC One X z ImageSense. Poniżej przykładowe wideo nagrane smartfonem:
Sony Xperia P - sample video - Komorkomania.pl
Sony Xperia P - podsumowaniePodsumowanie
Sony Xperia P nie da się oceniać jako konkurencji dla najnowszych smartfonów. Jest to bezpośredni konkurent dla dwurdzeniowych Androidów, jak HTC Sensation XE, Motorola RAZR czy Prada 3.0 by LG. Model Sony na ich tle pod wieloma względami wypada znacznie lepiej, a co ważniejsze nie ustępuje w niczym pod względem specyfikacji. Xperia P to również jeden z niewielu naprawdę dobrze wyposażonych telefonów o ekranie poniżej 4,3 cala. Co więcej, z uwagi na stosunkowo niską cenę oraz korzystne oferty u operatorów to - według mnie - jedna z ciekawszych propozycji dla osób szukających kompaktowego urządzenia ze średniej półki.
Zalety:
[plus]jakość wykonania
[plus]bogate funkcje multimedialne
[plus]dobrze zoptymalizowana nakładka
[plus]wiele autorskich dodatków
[plus]dobry aparat
Wady:
[minus]starsze moduły łączności
[minus]bateria powinna być bardziej pojemna
[minus]po WhiteMagic spodziewałem się więcej
[minus]brak przejściówki na zwykłe HDMI w zestawie
[minus]brak slotu kart pamięci