Sony Xperia sola - między U a P [pierwsze wrażenia]
Przeciek w postaci tabelki z kodowymi nazwami i cenami planowanych na 2012 rok modeli Sony przygotował nas na wiele nowości z Kraju Kwitnącej Wiśni. Dziś mam przyjemność podzielić się pierwszymi wrażeniami z użytkowania jednego z tych smartfonów - Sony Xperia sola.
13.07.2012 | aktual.: 13.07.2012 20:00
Przeciek w postaci tabelki z kodowymi nazwami i cenami planowanych na 2012 rok modeli Sony przygotował nas na wiele nowości z Kraju Kwitnącej Wiśni. Dziś mam przyjemność podzielić się pierwszymi wrażeniami z użytkowania jednego z tych smartfonów - Sony Xperia sola.
Sola to typowy średniak, czuć to już po materiałach, z jakich wykonano pudełko - tektura zbliżona do tej z pudełek na buty na pewno nie daje wrażenia klasy premium. Sam smartfon raczej też nie aspiruje do mylenia go z droższymi urządzeniami. Chociaż przyznać trzeba, że daleko mu do tandety i raczej właściciele tego modelu wstydzić się nie będą.
Specyfikacja Sony Xperia sola:
- dwurdzeniowy procesor ST-Ericsson NovaThor U8500;
- Android 2.3.7;
- 512 MB RAM;
- 8 GB pamięci dla użytkownika;
- ekran Reality Display z Bravia Engine i Floating Touch o przekątnej 3,7” i rozdzielczości 480 x 854;
- aparat 5 Mpix z lampą LED;
- NFC;
- A-GPS;
- Bluetooth 2.1 z EDR;
- WiFi b/g/n;
- radio FM z RDS;
- wymiary 59 x 116 x 9,9 mm
- waga 107 g;
- bateria 1320 mAh.
Szczerze powiedziawszy, to użyteczność tego rozwiązania wydaje mi się znikoma. Po pierwszych zapowiedziach byłem ciekawy, jak to będzie działać, ale bezpośrednia styczność z solą nastawia mnie negatywnie. Jednak nie do samego pomysłu, bo widzę perspektywy rozwoju, słabe jest po prostu obecne wykonanie.
Po dniu ze smartfonem znalazłem całe dwa zastosowania nowej technologii. Bez dotykania ekranu można bawić się aktywną tapetą, a także w przeglądarce internetowej podświetlać linki, które aby zadziałały, trzeba dodatkowo potwierdzić dotknięciem.
Mało to imponujące. Gdybym stał przed wyborem nowego smartfona i, zdecydowany, patrzył w stronę sklepu Sony, to wolałbym dołożyć trochę pieniędzy i cieszyć się z aluminiowej obudowy oraz 4-calowego ekranu Xperii P, zostawiając zachwyty nad technologią Floating Touch marketingowcom producenta.
Obudowa
Do tej pory nie występowały podobne bryły obudów i zastanawiam się, jak określić takie wykończenie. Skoro niektóre HTC mają “bródkę”, to sola, mimo ogólnej smukłości, ma chyba drugi podbródek.
Materiały użyte do produkcji są dobre jakościowo i bardzo przyjemne w dotyku. Chropowata faktura plastiku tylnej klapki przypomina trochę papier. Wadą takiego rozwiązania wydaje się wysokie prawdopodobieństwo brudzenia obudowy, a po dłuższym użytkowaniu nawet całkowitego zszarzenia.
Spasowanie raczej stoi na wysokim poziomie, jednak nie obyło się bez wpadki. Luźna konstrukcja prawego boku (ponad przyciskami głośności) powoduje skrzypienie i łatwe uginanie się klapki. Boli to o tyle, że gdyby udało się tego uniknąć, złożenie obudowy oceniłbym niemal wzorowo.
Ekran
Kolory robią pozytywne wrażenie, szczególnie w grach i filmach, co jest wynikiem działania silnika Bravia. Jednak porównywanie go do najnowszych IPS-ów czy SAMOLED-ów mija się z celem.
Interfejs
Chwila z Xperią sola udowodniła mi, że pomimo specyfikacji nie robiących ogromnego wrażenia urządzenia Sony są dość atrakcyjne. Ciekaw jestem dalszych testów między innymi ze względu na technologię Floating Touch i to, czy uda się znaleźć jakieś sensowne zastosowania dla niej. Interesujące jest też, jak sprawdzać się będzie niewielki akumulator. Pojemność 1320 mAh nie wydaje się wystarczająca, ale liczę na to, że zostanę pozytywnie zaskoczony.
Pełnej recenzji Sony Xperii sola możecie spodziewać się już w najbliższym czasie.