Fotograficzna nowość w OnePlusie 9 Pro. Tak się robi coś z niczego
OnePlus 9 oraz 9 Pro z polskiej dystrybucji dostają właśnie wrześniową aktualizację, która wnosi nowy tryb fotograficzny, opracowany we współpracy z Hasselbladem. Jak działa XPan?
22.09.2021 | aktual.: 22.09.2021 18:03
Hasselblad XPan to koncepcyjny aparat dwuformatowy, który ujrzał światło dzienne w 1998 roku. Wyróżniał się on możliwością robienia zdjęć panoramicznych w bardzo nietypowym formacie 65:24.
W tamtym czasie aparat XPan promowany był takimi ulotkami promocyjnymi:
Hasselblad chwali się, że w latach 1998-2002 dostarczył ok. 16 800 aparatów XPan. Najwidoczniej taki wynik nie został uznany za spektakularny sukces komercyjny, bo przygoda firmy z tą serią zakończyła się po raptem dwóch generacjach. W niektórych kręgach aparaty te mają jednak status kultowych.
Po niemal 20 latach marka Hasselblad XPan powraca za sprawą fotograficznego trybu w modelach OnePlus 9 i 9 Pro.
Tak działa Hasselblad XPan w OnePlusie 9 Pro
W tym trybie oprogramowanie wycina kadry o proporcjach 65:24 ze zdjęć robionych 48-megapikselowym aparatem głównym oraz 50-megapikselowym ultraszerokokątnym.
Profile 45 oraz 30 mm mają odpowiadać ogniskowym dwóch klasycznych obiektywów z aparatu XPan.
Hasselblad opracował także dwa profile barwowe - kolorowy oraz czarno-biały - które mają imitować obraz uzyskiwany za pomocą filmów przeznaczonych do aparatów XPan.
A jak to wygląda w praktyce? Niżej przykładowe zdjęcia zrobione w nowym trybie.
45 mm:
30 mm:
A tu zdjęcia zrobione z tego samego miejsca w trybie automatycznym:
Cóż - nie ma tu żadnej głębszej filozofii. Tryb Hasselblad XPan po prostu docina kadr do nietypowych proporcji 65:24. To równie dobrze można jednak zrobić na dowolnym telefonie już po zrobieniu zdjęcia.
Żadnej spektakularnej ingerencji w kolorystykę i strukturę zdjęć natomiast nie widzę. Fotki XPan są co najwyżej nieco bardziej kontrastowe.
Plus nowego trybu jest taki, że takie panoramy dobrze ogląda się na wydłużonym ekranie OnePlusa 9 Pro, bo rozciągają się na całą długość wyświetlacza.
Format 65:24 jest też wdzięczny do robienia kolaży.
I to w sumie tyle.
Hasselblad XPan w OnePlusie 9 Pro to klasyczny przykład czegoś z niczego
Kadrowanie zdjęć nie jest niczym, czego nie dałoby się zrobić w 2 sekundy w dowolnej aplikacji do obróbki grafiki. Tutaj ktoś po prostu sięgnął po charakterystyczne dla pewnego starego aparatu proporcje i dorobił do tego filozofię.
Prawdopodobnie najwięcej czasu zeszło na opracowanie interfejsu. Ten ma przyciemnione krawędzie, imitujące klasyczny wizjer, a zrobieniu zdjęcia towarzyszy miła dla oka animacja negatywu.
Ciekawy bajer, choć szybko okazuje się, że to tylko przerost formy nad treścią. Przyciemnione krawędzie utrudniają kadrowanie, a wspomniana animacja niepotrzebnie wydłuża robienie kilku zdjęć jedno po drugim.
Miło jednak, że OnePlus dodał taką funkcję w aktualizacji
Gdyby tryb XPan był preinstalowany fabrycznie, jestem w stanie sobie wyobrazić, że kreatywny marketingowiec oparłby na wydłużonych panoramach cały marketing OnePlusa 9. Na szczęście jednak do tego nie doszło i producent mógł skupić się na bardziej unikatowych cechach jak wysokiej jakości matryca czy ponadprzeciętnie dobry obiektyw ultraszerokokątny.
A tak użytkownicy przynajmniej dostali nowy bajer do zabawy i potwierdzenie, że współpraca OnePlusa i Hasselblada nie zakończyła się na umieszczeniu znaczka na obudowie i jest kontynuowana. Kto wie, może w przyszłości doczekamy się bardziej zaawansowanych funkcji.
Zobacz również: