Środki z prepaid mogą trafić do Skarbu Państwa. Rząd planuje nowy parapodatek

Jak donosi Money.pl, rząd pracuje nad nową ustawą, która pozwoli wprowadzić nowy parapodatek. Chodzi o niewykorzystane środki z prepaid, które już niedługo mogą trafić do Skarbu Państwa.

Telefoniczne karty prepaid, nazywane również przedpłaconymi, pozwalają na doładowywanie posiadanego konta dowolną kwotą, dzięki czemu można wykonywać połączenia i wysyłać SMS-y bez konieczności zawierania umowy z operatorem komórkowymi. Usługa dostępna jest przez określony czas. Po upłynięciu ustalonego terminu zgromadzone środki trafiają do operatora, chyba że konsument upomni się o ich zwrot. To stosunkowo nowa praktyka, która jest związana z decyzjami Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).

UOKiK sprawdzał, czy operatorzy komórkowi oddają swoim klientom niewykorzystane środki, gdy mija termin ważności karty. Prezes instytucji - Tomasz Chróstny zauważył wówczas wiele nieprawidłowości w tym zakresie i nałożył m.in. ponad 20 mln zł kary na spółkę Polkomtel i zobowiązał ją do zwrotu pieniędzy konsumentom. Przyglądał się również działaniu P4, T-Mobile i Orange Polska. Operatorzy w obawie przed kolejnymi karami zaczęli zwracać niewykorzystane środki swoim konsumentom. Odzyskanie pieniędzy stało się łatwiejsze. Wkrótce sytuacja może ulec zmianie.

Money.pl przekazał, że w najbliższym czasie opublikowana zostanie zaktualizowana wersja ustawy - Prawo komunikacji elektronicznej, która umożliwi wprowadzenie nowego parapodatku. Jak zaznacza serwis, w jej treści można znaleźć zapis, z którego wynika, że "jeśli tylko konsument zażąda zwrotu środków z karty przedpłaconej, operator komórkowy będzie musiał mu oddać pieniądze. Jeśli jednak użytkownik nie zwróci się z żądaniem przez sześć miesięcy od wygaśnięcia ważności usługi, środki zostaną przekazane na państwowy Fundusz Szerokopasmowy".

Serwis wyjaśnił również, czym wspomniany państwowy Fundusz Szerokopasmowy ma być. Zaznaczył, że ustawa określa go jako "państwowy fundusz celowy, którego celem jest wspieranie rozwoju podaży i popytu na nowoczesne usługi łączności elektronicznej oraz rozwoju kompetencji cyfrowych społeczeństwa".

Zdaniem ekspertów nowe przepisy to nic innego, jak kolejny parapodatek i sposób na pozyskanie środków dla Skarbu Państwa. Na razie nie wiadomo, jakie będą to kwoty. Według Money.pl może to być nawet 100 mln złotych.