Steve Wozniak czeka na iWatcha, a Apple ma z nim poważne problemy

Steve Wozniak miał okazję przemówić na specjalnej konferencji zorganizowanej z Meksyku. Odniósł się on do kondycji firmy Apple, a także - między wierszami - zdradził nieco szczegółów na temat jej nadchodzącego gadżetu, czyli inteligentnego zegarka iWatch.

iWatch - koncept (fot. concept-phones.com)
iWatch - koncept (fot. concept-phones.com)
Miron Nurski

05.07.2013 | aktual.: 05.07.2013 17:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

62-letni współzałożyciel koncernu z Cupertino stwierdził, że Apple wciąż jest "wspaniałą firmą". Jednocześnie odniósł się krytycznie w stosunku do osób, które piętnują ją za to, że nie rewolucjonizuje rynku co trzy miesiące. W jego ocenie "Apple tkwi obecnie w fazie oczekiwania na kolejny wielki ruch". Dodał on również:

Myślę, o mój Boże, ja po prostu chciałbym mieć teraz mojego starego iPhone'a założonego na nadgarstku i zadawać mu pytania albo poprosić go o włączenie muzyki. 

Jeśli założymy, że Wozniak wciąż ma swoje źródła wewnątrz koncernu, to możemy powyższą wypowiedź potraktować jako wskazówkę. Wygląda więc na to, że najważniejszą funkcją iWatcha będzie właśnie integracja z Siri.

Tymczasem Apple stara się zarejestrować nazwę "iWatch" na całym świecie, jednak nie obeszło się bez większych i mniejszych problemów. O ile w Rosji, Japonii i Meksyku poszło jak z płatka, o tyle w USA znak towarowy "iWatch" jest własnością firmy OMG Electronics, która swego czasu próbowała - bezskutecznie zresztą - zdobyć pieniądze na produkcję gadżetu za pośrednictwem jednego z serwisów crowdfundingowych. Mówi się jednak, że sprawa zakończy się tak samo jak w innych tego typu przypadkach - Apple sypnie gotówką i wszyscy będą zadowoleni.

[solr id="komorkomania-pl-164806" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/3567,iphone-z-57-calowym-ekranem-i-budzetowiec-w-kilku-kolorach-juz-w-przyszlym-roku" _mphoto="kolorowy-iphone-koncept--b871049.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4003[/block]

W Chinach z kolei nazwę "iWatch" zarejestrowało aż 9 firm, choć i w tym przypadku nie powinno być większych trudności ze zdobyciem praw do niej.

Nieco więcej problemów czyhało na koncern Tima Cooka w Europie. Brytyjska firma Probendi jest bowiem właścicielem smartfonowej aplikacji iWatch, która służy do monitorowania aktywności użytkownika. Sprawa jest dość poważna, gdyż jest to już istniejący produkt, a znak towarowy obowiązuje na terenie całej Unii Europejskiej.

Apple ma zatem trzy wyjścia:

  • odkupić prawa do znaku towarowego
  • na terenie Europy użyć innej nazwy (iSmartWatch? MacWatch?)
  • zrezygnować z dystrybucji urządzenia na Starym Kontynencie

Najbardziej prawdopodobna (i w zasadzie jedyna słuszna) zdaje się być oczywiście opcja pierwsza. Firma Probendi posiadając gotowy produkt o nazwie iWatch jest jednak w o tyle komfortowej sytuacji, że - o ile Apple nie zdecyduje się na wyłożenie naprawdę pokaźnej sumy - cała sprawa może się ciągnąć miesiącami i wpłynie na lekki poślizg w rynkowym debiucie iWatcha.

Komentarze (0)