Ich samochody robią furorę. Teraz szykują smartfon na wypasie
NIO - chiński producent samochodów elektrycznych - pracuje w pocie czoła nad swoim pierwszym smartfonem. Najnowsze doniesienia są bardzo obiecujące.
Kilka tygodni temu szef NIO zdradził, że jego firma planuje wypuszczać jeden smartfon rocznie. Skoro Chińczycy nie chcą - wzorem rodzimych rywali - zalewać rynku zylionem modeli, można oczekiwać, że szykują konkret.
Jaki będzie smartfon NIO?
Według najnowszych przecieków, NIO chce wypuścić w przyszłym roku flagowca z prawdziwego zdarzenia. Ma być on uzbrojony w:
- flagowy czip Qualcomma (zapewne Snapdragon 8+ Gen 2);
- ekran 2K z zakrzywionymi krawędziami i ultradźwiękowym czytnikiem linii papilarnych;
- superszybkie ładowanie (ponad 100 W);
- topowy aparat.
Prawdopodobnie to nie specyfikacja będzie jednak najważniejsza.
NIO może nas zaskoczyć swoim podejściem do smartfonów
NIO to marka młoda, bo założona w 2014 roku, ale zdążyła już nieźle namieszać na rynku samochodów elektrycznych. Głównie dzięki gigantycznym inwestycjom w nowatorskie technologie.
Zamiast tradycyjnych stacji ładowania, NIO zbudowało w Chinach wielką sieć punktów błyskawicznej wymiany akumulatorów. Mowa o rozwiązaniu, które w zasadzie zmienia zasady gry.
Firma szczyci się także braniem czynnego udziału w rozwoju sztucznej inteligencji i opracowaniem pierwszego w branży samochodowego asystenta AI.
Innymi słowy - NIO robi wszystko, by swój młody wiek nadrobić technologicznie. Jeśli podobna strategia zostanie przyjęta w przypadku smartfonów, może być ciekawie.
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii