„Świeżo upieczony jabłecznik” - spójrz inaczej na Findera
Finder jest chyba jedynym programem z którego korzysta każdy użytkownik Maka z systemem Mac OS X. Jeszcze jako gorący jabłecznik uznałem tę aplikację za bardzo prostą i intuicyjną. Po dłuższym użytkowniku dostrzegłem jednak wiele zaawansowanych cech, które pozwolą dostosować Findera do własnych, indywidualnych potrzeb. Warto o to zadbać już na samym początku swojej przygody z Makami. Każdym switcher powinien spersonalizować ten codzienny program i spojrzeć na zawartość swojego Maka z lepszej perspektywy.
02.04.2009 | aktual.: 02.04.2009 13:37
Finder jest chyba jedynym programem z którego korzysta każdy użytkownik Maka z systemem Mac OS X. Jeszcze jako gorący jabłecznik uznałem tę aplikację za bardzo prostą i intuicyjną. Po dłuższym użytkowniku dostrzegłem jednak wiele zaawansowanych cech, które pozwolą dostosować Findera do własnych, indywidualnych potrzeb. Warto o to zadbać już na samym początku swojej przygody z Makami. Każdym switcher powinien spersonalizować ten codzienny program i spojrzeć na zawartość swojego Maka z lepszej perspektywy.
Prostota, łatwość obsługi, piękny wygląd - to cechy charakterystyczne Maków i Mac OS X. Jednym z elementów systemu jest Finder - program, z którego codziennie korzysta niemal każdy Macuser. Warto się zastnaowić i poświęcić chwilę na poznanie cech tej aplikacji oraz dostosowanie jej do swoich potrzeb. Finder oferuje 4 podstawowe widoki oraz świetny program Podgląd (Quick View). Przyjrzyjmy się im z bliska.
Ikony – prawie jak w Windowsie
To widok standardowo ustawiany w Leopardzie. Po zmianie można do niego powrócić wybierając Widok > Ikony lub poprzez skrót Command + 1. Warto też zapoznać się z czterema przyciskami u góry okna Findera (zaznaczone na czerwono na screenie). Pierwszy z nich to właśnie widok ikon.
Widok ten pokazuje foldery i pliki w formie podobnych do siebie ikon znanych z pulpitu. Z pewnością jest też dobrze znany każdego switcherowi, gdyż bardzo podobne ułożenie możemy spotkać w Windowsie. Moim zdaniem jest jednak dużo bardziej przejrzysty i czytelny, niż jego konkurent z oprogramowania Microsoftu.
Osobiście nie przepadam za takim ułożeniem ikon, chociaż niektórzy moi znajomi korzystają tylko z niego. Podobno daje on dużą swobodę i przypomina układanie elementów na prawdziwym (a także komputerowym) biurku. Tylko czy na naszych biurkach czy pulpitach zawsze panuje porządek?
Miłośnicy ustawiania indywidualnych parametrów folderów mogą też umieści zdjęcia w tle katalogu, albo pomalować go na ulubiony kolor. Indywidualiści zazwyczaj mają też problem z zachowaniem porządku. Jeśli nieład w folderze jest aż tak duży, że nie możesz nic znaleźć to wystarczy wybrać Widok > Uporządkuj. Finder posprząta za Ciebie. Możesz też rozmieścić pliki według wielu innych parametrów, np. daty, wielkości czy nazwy.
Ustawiam widok ikon właściwie tylko podczas przeszukiwania katalogów ze zdjęciami. Mogę wtedy powiększyć wielkość ikon, dzięki czemu lepiej widzę miniatury zdjęć, czy włączam wyświetlanie informacji pod nazwą i mogę odczytać rozdzielczość fotografii. Bardzo przydatne rozwiązanie.
Lista – mnóstwo detali dla dociekliwych
Widok > Lista, Command + 2 lub drugi przycisk na pasku narzędzi – to metody na wybranie widoku Lista. Jakie elementy zawiera ta lista? Nazwy plików, daty, rozmiary i wiele więcej w razie potrzeby. Jeśli chcesz ustawić, jakie kategorie będą wyświetlane to znów przydatny będzie skrót* Command + J*. W opcjach możesz też zaznaczyć czy chcesz, aby ikony pozostał standardowo małe, czy mają przybrać większy rozmiar (24 piksele).
Takie ustawienie pozwala wyświetlić dużo plików wraz ze szczegółowymi informacjami w rzędzie, a zarazem wielkość ikon pozwala rozpoznać pliki po zawartości. Chcąc bardziej szczegółowo podejrzeć dany plik można skorzystać z systemowego Podglądu, naciskając Spację lub klikając w przycisk z ikoną oka na pasku narzędzi. Jeśli zależy Ci na odczytaniu danych (np. metadanych zdjęcia) kliknij na plik prawym przyciskiem myszy i wybierz Informacje lub skorzystaj ze skrótu Command-Option-I. Często stosuję tę metodę podglądu szczególnie, jeśli chcę zobaczyć zbiorczą wielkość danego katalogu.
Szkoda tylko, że makowy Finder nie potrafi złączyć informacji o kilku folderach. Chcąc sprawdzić rozmiar więcej, niż jednego katalogu, system wyświetla kilka okien z danymi, zamiast jednego zbiorczego. To zdecydowany minus Findera.
Kolumny – uniwersalne optimum
Po kliknięciu w trzeci przycisk w pasku narzędziowym lub wybraniu skrótu Command + 3 okno Findera przybierze formę kolumn. Kiedy po raz pierwszy to zrobiłem wiedziałem, że widok ten spełni wszystkie moje oczekiwania. Podobno niektórzy w ogóle nie zmieniają tej metody przeglądania treści w Finderze. Muszę się przyznać, że przez pierwsze miesiące też należałem do tej grupy. Z wyboru, nie z niewiedzy.
Widok kolumn pokazuje foldery i ich zawartość uporządkowaną hierarchicznie w poziomej formie. Pozwala łatwo przeglądać i przemieszczać pliki bez konieczności otwierania nowych okien.
W kolumnach z zawartością wyświetlane są tylko nazwy plików lub katalogów, bez szczegółów. Ikony są bardzo małe, chociaż wprawne oko rozpozna, co się na nich znajduje. Klikając na plik w następnej kolumnie otworzy się podgląd – nieduża miniatura oraz podstawowe dane dotyczące pliku. W większości wypadków w zupełności to wystarczy. Nie jest to jednak najlepszy widok dla osób, które potrzebują przeglądać wiele detali.
Między katalogami możesz też przechodzić strzałkami na klawiaturze. W tym momencie warto wspomnieć, że przycisk Esc cofnie Cię o jeden poziom, a Spacja otworzy Podgląd. Program uruchomisz skrótem Command + strzałka w dół, a plik przeniesiesz do kosza naciskając Command + delete.
Widok kolumn może jednak sprawiać pewne problemy. Nauczyłem się, że aby utworzyć nowy folder w wybranym miejscu to trzeba najpierw zaznaczyć plik w katalogu, w którym chcesz, aby nowy folder powstał. Początkowo mocno irytowała mnie konieczność przesuwania suwaka w momencie, kiedy kolumny nie mieściły się już w oknie. Oczywiście można to okno po prostu powiększyć. Doświadczony macuser podpowiedział mi jednak, aby kliknąć dwukrotnie na suwak wielkości danej kolumny (na dole). Jej szerokość dopasuje się automatycznie do długości nazw i tym samym możesz zaoszczędzić wiele przestrzeni. Jednym z portali o Makach radzi z kolei: „Aby zmienić wielkość wszystkich kolumn naraz, do jednakowej szerokości, wystarczy przytrzymać klawisz Option podczas przesuwania”. To wyjątkowo trafna i przydatna rada.
Cover Flow - z artystycznym spojrzeniem
Piękny, innowacyjny, choć nie do końca przydatny widok charakterystyczny dla najnowszej wersji OS X Leopard. Widok można włączyć klikając na ostatni,* czwarty przycisk w pasku narzędzi*, poprzez skrót *Command + 4 *lub wybierając Widok > Cover Flow.
Widok ten sprawdza się rewelacyjnie podczas przeszukiwania katalogu ze zdjęciami, filmami czy dokumentami tekstowymi. Tak, z dokumentami też. Cover Flow wyświetla pierwszą stronę dokumentów tekstowych w wielu formatach. Niestety, podczas normalnej pracy w Finderze Cover Flow raczej nie zdaje egzaminu.
Podgląd – od dziś szybko, znaczy dobrze
Dopiero niedawno przekonałem się, jak wielkie możliwości daje systemowy Podgląd. Jeśli Finder potrafi odczytać format pliku to w Podglądzie szybko go podejrzymy w pełnych rozmiarach. Na prawdę szybko, wręcz błyskawicznie! To uniwersalne narzędzie pozwala podglądać zdjęcia, dokumenty czy filmy. Wystarczy zaznaczyć konkretne pliki i kliknąć Spację lub w przycisk z ikoną oka w pasku narzędzi. Podgląd pliku otworzy się niemal od razu.
Korzystając ze strzałek możesz swobodnie przeglądać zdjęcia lub inne dokumenty. Spójrz też na dolny pasek z ikonami. Pewnie domyślasz się, że ikony strzałek pozwalają przechodzić do kolejnych zdjęć. Przycisk Play/Pause służy do sterowania pokazem slajdów. Kliknij na ikonę Arkusz indeksu (4 zdjęcia obok siebie), a zobaczysz przegląd wszystkich zaznaczonych dokumentów. 2 strzałki oznaczają rozszerzenie widoku na pełen ekran, a ostatni przycisk pozwala na wysłanie zdjęć do iPhoto. Wszystko to przy zachowaniu pięknego interfejsu i rewelacyjnej płynności działania. Podgląd potrafi naprawdę więcej, niż może się wydawać. Polecam też stronę z Pluginami do Podglądu, które mogą dodatkowo poprawić jakość pracy.
Zdjęcie tytułowe: Hans Vink / Flickr.com
______*
“Świeżo upieczony jabłecznik” - cykl wpisów (pamiętnik) Macusera, który dopiero co przesiadł się z peceta i odkrywa “Świat nadgryzionego jabłka” wraz z czytelnikami.*