Synaptics prezentuje hybrydowe zabezpieczenie biometryczne
Czytnik linii papilarnych jest już na rynku mobilnym standardem od dobrych kilku lat. Niektórzy producenci szukają jednak nowych rozwiązań takich jak skanery tęczówek. Synaptics ma jeszcze inny pomysł.
04.01.2017 | aktual.: 04.01.2017 16:02
Synaptics to firma specjalizująca się w gładzikach do laptopów, panelach dotykowych i zabezpieczeniach biometrycznych. Bardzo prawdopodobne, że w swoim smartfonie masz właśnie czytnik stworzony przez wspomnianą firmę. Teraz wzięła się ona za udoskonalenie smartfonowego systemu zabezpieczeń.
Skaner palca czy rozpoznawanie twarzy? To i to!
Producent wpadł na pomysł, żeby połączyć czytnik linii papilarnych z systemem rozpoznającym twarz. Użytkownik mógłby odblokować telefon wybranym sposobem.
Wszystko to za sprawą inteligentnych algorytmów, które rozpoznawałyby na przykład, że jest zimno, i że użytkownik korzysta ze smartfona w rękawiczkach. Wtedy smartfon odblokowywałby się wykorzystując system rozpoznający twarz.
Próg weryfikacji
Najciekawsze jest jednak to, że oba systemy weryfikacji mogą działać równocześnie i dzięki temu dokonać rozpoznania szybciej i precyzyjniej. Każdy skaner ma ustalony pewien próg minimalny mówiący, ile procent linii papilarnych powinna zgadzać się z pierwowzorem, aby urządzenie mogło być odblokowane. Zazwyczaj wynosi on około 30 proc. Więc jeśli na przykład po jakiejś aktualizacji oprogramowania skaner zaczął nagle lepiej działać, może to oznaczać, że producent obniżył próg weryfikacji.
Geniusz rozwiązania Synaptics tkwi w tym, że gdy oba rozwiązania (czytnik + rozpoznawanie twarzy) będą działały równocześnie, to progi weryfikacji każdego z nich mogą być znacząco obniżone. Tak więc zarówno twarz, jak i palec będą mogły być rozpoznane znacznie szybciej, a i tak suma zebranych danych będzie większa niż w przypadku pojedynczego rozwiązania z wyższym progiem weryfikacji.
Wilk syty i owca cała. Rozwiązanie fuzyjne firmy Synaptics ma być szybsze, wygodniejsze i bardziej precyzyjne. Jak będzie w praktyce? Zobaczymy prawdopodobnie za kilka miesięcy.