Sztuka i rozrywka w jednym. Czarodziejski Flet, czyli gra logiczna niekoniecznie dla fanów opery

Sztuka i rozrywka w jednym. Czarodziejski Flet, czyli gra logiczna niekoniecznie dla fanów opery
Marek Pruski

28.10.2015 13:52, aktual.: 28.10.2015 14:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Po raz kolejny przekuję się, że polski game dev radzi sobie świetnie i jest doceniany na całym świecie. Gra Czarodziejski Flet, która za granicą znana jest jako Magic Flute by Mozart, otrzymała już dwie prestiżowe nagrody i czeka na kolejne. Sztuka i rozrywka w jednym, choć do perfekcji troszeczkę brakuje. Czego? Zapraszam do recenzji.

Gra miała swoją premierę miesiąc temu i już wtedy gracze z systemem iOS mogli się nią nacieszyć. Androidowcy czekali, czekali i w końcu się doczekali. Tytuł jest adaptacją opery Czarodziejski Flet w reżyserii Amona Miyamoto. Brzmi… nudnie? Otóż nie. Choć czuć tu bardzo dobrze elementy opery, to wciąż gracz ma co robić, bo tak naprawdę jest to gra logiczna.

Plansza składa się z pól i kostek. Pola ułożone są u dołu, natomiast kostki na bokach. Gracz patrzy na wszystko z perspektywy izometrycznej (2,5D) i bliźniaczo podobnie do Monument Valley steruje głównym bohaterem. Niektóre pola można przesuwać, o ile nie stoi na nich nasz bohater. Kostki możemy przesuwać w dwóch płaszczyznach. Z biegiem czasu pojawiają się kolejne utrudnienia.

Obraz

Spadające kamienie, smok latający po planszy, pola, na które nie można wchodzić itd. Celem zazwyczaj jest dojście do drzwi. Czasem trzeba także zebrać parę świecidełek z planszy. Po każdej znaczącej interakcji odbywa się przerywnik filmowy, który uraczy nas wspaniałą narracją i ciekawie pokazanymi zastygłymi postaciami.

Obraz

Cała fabuła i wszystkie historie okazywane są za pomocą pięknie zmontowanych cut-scenek. Czasami odbywają się one na planszy i wtedy są ruchome, a czasem przechodzimy do krótkiej scenki, która jest zarazem koleją częścią opery. Muzyka gra tutaj praktycznie cały czas i wspaniale komponuje się z całością. Mam do niej jedno małe ale, lecz o tym za chwilę.

Dodana do oprawy muzycznej szata graficzna sprawia, że gra prezentuje się zjawiskowo. Postacie wyglądają jak wyciągnięte z opery Miyamoto. Nie mają twarzy, ale wspaniale potrafią okazywać emocje, czy to tańcem, czy ruchami, czy też gestykulacją. Wszystko współgra ze sobą i pokazuje, że podobnie jak w operze, harmonia powinna być na pierwszym miejscu.

Obraz

Na drugim miejscu z kolei twórcy postawili wartości, jakie przekazuje utwór. Nie wiem jak Wam, ale mi opera kojarzy się z ciężkimi, trudnymi do zrozumienia elementami sztuki i przekazaniem, „co autor miał na myśli”. Lżejsza i bardziej swawolna operetka jest łatwiej przyswajalna, ale z kolei nie ma filozoficznego charakteru. Ta gra jest idealnym wyważeniem pomiędzy dwoma utworami.

Gra pokazuje tematy miłości, oświecenia i dojrzewania, lecz robi to w tak łatwy i przyswajalny sposób, że gracz zaciekawiony pierwszym poziomem, motywuje się do rozwiązania kolejnego. Poziom trudności natomiast, według mnie stoi w miarę wysoko, ale to czy faktycznie tak jest musicie ocenić sami. Liczba poziomów zbyt duża nie jest, ale owa opera też ma jedynie 2 akty.

Interfejs nie psuje klimatu gry
Interfejs nie psuje klimatu gry

Tak jak wspominałem gra idealna nie jest i chodzi tutaj o muzykę. Melodie są rytmiczne, ciekawe, wpadają w ucho i świetnie umilają rozgrywkę, ale ich jakość nie powala. Nie są to bowiem wykonania grane czysto przez muzyków, ale ich cyfrowe modyfikacje. Przysłuchajcie się podkładowi w filmie poniżej i temu z trailera. Nie trzeba być audiofilem żeby dostrzec znaczącą różnicę.

Mozart - The Magic Flute - Overture

Jest niestety jeszcze jeden mały szkopuł, który mnie martwi. Gracze z systemem iOS skarżyli się nieco na optymalizację gry, gdyż potrafiła się ona zawieszać na kilka a czasem nawet na kilkanaście sekund. Do teraz z tego co wiem tego błędu nie poprawiono i czekamy wciąż na aktualizacje. W przypadku Androida sytuacja ma się podobnie. Miejmy nadzieję, że developerzy poprawia błędy, bo są one dość irytujące.

Bez dwóch zdań mogę powiedzieć, że Czarodziejski Flet to gra z przesłaniem, przedstawiona w artystyczny sposób, w cudownej oprawie graficznej. Jakość muzyki pozostawia trochę do życzenia, ale jak wiadomo – za Mozarta się płaci, a tak tania gra na smartfony ma jedynie zachęcić do przyjścia na operę. Mimo paru błędów to tytuł godny polecenia. Studio Lab Like stanęło na wysokości zadania i stworzyło grę na naprawdę światowym poziomie.

A co wy sądzicie o Magicznym Flecie? Piszcie! Grę pobierzecie ze Sklepu Play i App Store. W przypadku tego pierwszego gra przez niecały miesiąc jest jeszcze na promocji, dlatego warto skorzystać.

Magic Flute by Mozart — трейлер

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Komentarze (0)