W IV kwartale 2015 na rynek trafiło więcej szwajcarskich czy inteligentnych zegarków? Statystyki mnie zaskoczyły
Smartwatche zaliczyły bardzo dobry rok, ponieważ coraz więcej osób dowiedziało się w ogóle o ich istnieniu, a dzięki temu producenci zaliczyli znaczący wzrost sprzedaży. Na sukces tego rynku przyczyniła się również premiera Apple Watcha, ale czy to wszystko wystarczyło, żeby w ostatnim kwartale na rynek trafiło więcej inteligentnych zegarków niż tradycyjnych czasomierzy ze Szwajcarii?
20.02.2016 | aktual.: 20.02.2016 16:56
Inteligentne zegarki są coraz bardziej łakomym kąskiem nie tylko dla producentów smartfonów, ale również dla tradycyjnych firm zajmujących się czasomierzami. Wystarczy przypomnieć, że chociażby Casio pokazało ostatnio swój gadżet pracujący pod kontrolą Androida Wear. Nieco osobną kategorią są luksusowe smartwatche.
TAG Heuer i Breitling
Ostatni rok był bardzo ciekawy dla fanów inteligentnych zegarków. Również tych, którzy na taki gadżet chcą wydać kilka lub nawet kilkanaście średnich polskich pensji. Wystarczy przypomnieć, że ten rynek zaatakował już TAG Heuer czy Breitling. Dla szwajcarskich firm taki kierunek wydaje się idealny, co pokazuje najnowszy raport przygotowany przez Strategy Analytics:
Według tych analiz, w IV kwartale zeszłego roku trafiło na rynek 7,9 milionów szwajcarskich zegarków, co jest nieznacznym spadkiem (4,8 proc.) względem analogicznego kwartału rok wcześniej. Wtedy na rynek dostarczono 8,3 mln czasomierzy. Zainteresowanie drogimi zegarkami spada, więc firmy ze Szwajcarii muszą szukać nowych możliwości zarobku i są nimi właśnie smartwatche.
Wyniki rynku inteligentnych zegarków są zdecydowanie lepsze, ponieważ w IV kwartale 2014 na rynek dostarczono 1,9 mln urządzeń, a rok później było to już 8,1 mln. Jest to nie tylko wzrost o 315,6 procent, ale również lepszy wynik niż w przypadku szwajcarskich zegarków. Smartwatche najlepiej sprzedają się w Ameryce Północnej, Zachodniej Europie i Azji. Liderem zostało Apple, które odpowiadało za 63 procent tego rynku, a drugi był Samsung z 16 procentami. Warto przypomnieć, że według analityków z Canalys w całym 2015 w sprzedaży pojawiło się 12 milionów Apple Watchy, co odpowiada za 2/3 wszystkich urządzeń z tego segmentu.
W tym roku szwajcarskie produkty staną się inteligentniejsze?
Niedługo po premierze zegarka TAG Heuer Connected, szef działu zegarków koncernu Louis Vuitton Moët Hennessy poinformował, że sprzedawcy, sklepy i inne spółki zamówiły już ponad 100 tysięcy takich zegarków. Bez wątpienia można to uznać za sukces, ponieważ nie jest to tani gadżet i w Europie kosztuje 1350 euro, co daje jakieś 5750 złotych. Mimo tego według Strategy Analytics, inteligentne szwajcarskie zegarki odpowiadały w IV kwartale 2015 za 1 procent całego rynku. To dość mizerny rezultat, ale w tym roku może być zdecydowanie lepszy.
Nie jestem oczywiście analitykiem, ale patrząc na powyższe wyniki oraz biorąc pod uwagę zeszłoroczne premiery uważam, że w tym roku pojawi się dużo więcej inteligentnych zegarków rodem ze Szwajcarii. Dla tych uznanych firm jest całkiem nowy rynek, a sukcesy Apple Watcha pokazują, że ludzie mogą wydawać duże pieniądze na gadżety. Oczywiście konkurencją będą świetnie wyglądające konstrukcje, jak Huawei Watch.
Sam czekam na więcej urządzeń jak Withings Aktivite Steel, które mogą pracować przez kilka miesięcy. Co prawda raczej w najbliższej przyszłości nie będę kupować niczego od szwajcarskich firm, ale jeśli ktoś ma pchnąć ten rynek do przodu, to Szwajcarzy wydają się do tego znakomici.
Źródło: Strategy Analytics via liliputing.com