Ta ładowarka naładuje dowolnego smartfona w 30 sekund!
08.04.2014 12:00, aktual.: 08.04.2014 17:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W najbliższej przyszłości nie ma co liczyć na nowe, bardziej pojemne baterie, ale być może wcale nie będą potrzebne. Wkrótce będzie się bowiem dało ładować telefony do pełna w niecałą minutę.
Naładuj smartfona w 30 sekund!
Co jakiś czas przedstawiamy projekty nowych ogniw do smartfonów czy technologii mających wydłużyć czas pracy telefonów. Niestety, większość z nich to tylko obiecujące koncepty i minie wiele lat, zanim pojawią się na rynku. Inaczej wygląda sprawa z rozwiązaniem izraelskiego StoreDot.
Start-up ten przygotował specjalną ładowarkę, która znacząco przyspieszy proces ładowania baterii w smartfonach. Prototyp urządzenia naładował do pełna Samsunga Galaxy S3 w zaledwie 30 sekund. Trudno Wam w to uwierzyć? Zobaczcie wideo, które przedstawia działanie prototypu:
Charging Smartphone in 30S: StoreDot Flash-Battery Demo
Organiczne kropki kwantowe to przyszłość
Prototyp ładowarki StoreDot bazuje na rozwiązaniu opracowanym przez dział nanotechnologii Uniwersytetu Tel Awiwu. Zespół z Izraela stworzył organiczne kwantowe kropki, które przygotowano z występujących w naturze związków. W przeciwieństwie do stosowanych już na rynku nieorganicznych kropek kwantowych (zazwyczaj wykonanych z selenku kadmu) do ich produkcji wykorzystano peptydy, czyli związki organiczne powstałe z połączenia aminokwasów.
Łączą się one specyficznymi wiązaniami i cechują zdolnością do samoorganizacji w kwantowe kropki, które mają zaledwie 2 nm (wykorzystywane peptydy są nawet 60 razy mniejsze niż wirus HIV). Takie organiczne związki mogą mieć właściwości optyczne, piezoelektryczne, a nawet mogą składować ładunki elektryczne (są podatne na ładowanie). Tworzone są z nich krystaliczne struktury o dużej stabilności.
Nieorganiczne kropki kwantowe używane są w produkcji ekranów (np. Sony Triluminos), ale to do ich organicznych odpowiedników będzie należeć przyszłość. Mają z nich powstawać warstwy do wyświetlaczy o strukturze przypominającej AMOLED-y oraz baterie. Na tych drugich skupiła się firma StoreDot, która zastąpiła standardowy elektrolit w bateriach krystaliczną strukturą z kwantowych kropek.
Z niecierpliwością czekam na więcej
Organiczne kwantowe kropki to jeden z ciekawszych wynalazków ostatnich lat. Są tańsze w produkcji niż nieorganiczne odpowiedniki, a w przyszłości ma być możliwe tworzenie z nich nawet modułów pamięci. Chyba wszyscy zgodzicie się jednak, że zaprzęgnięcie technologii do opracowywania bardziej pojemnych i bardzo szybko ładujących się ogniw jest dobrym początkiem.
Według StoreDot nowy typ ładowarek zadebiutuje na rynku pod koniec 2016 roku, a ich cena będzie mniej więcej dwukrotnie wyższa niż standardowych firmowych ładowarek. Oczywiście, finalny produkt będzie znacznie mniejszy niż zaprezentowane na konferencji Microsoftu rozwiązanie, które wielkością przypomina ładowarki do laptopów. Na razie nie wiadomo, jak wygląda sprawa z ogniwami wykorzystującymi kwantowe kropki, ale izraelska firma już rozmawia na temat komercjalizacji rozwiązania z gigantami rynku mobilnego, m.in. z Samsungiem.
Mam nadzieję, że uda się nawiązać współpracę, ponieważ może być to przełom w segmencie smartfonowych baterii. Pojemność ogniwa podczas codziennego korzystania przestanie mieć aż takie znaczenie, jeśli telefon można będzie naładować w zaledwie 30 sekund. Nie wspominając o tym, że elektrolit z kwantowych kropek wpłynie na zwiększenie pojemności akumulatorów, a przy tym nie powinien odbijać się na żywotności ogniw.