Tablety wciąż rosną w siłę. Takie wyniki sprzedaży się producentom nie śniły
Rynek tabletów zanotował drugi wzrost z rzędu. Co prawda łagodniejszy niż w roku 2020, ale i tak jeszcze parę lat temu takie liczby byłyby nie do pomyślenia.
02.02.2022 | aktual.: 02.02.2022 19:45
Bum na tablety miał miejsce w latach 2010-2014. Później sprzedaż z roku na rok drastycznie spadała.
Przyczyny takiego stanu rzeczy nie trzeba szukać daleko. Pod koniec pierwszej połowy minionej dekady wyświetlacze smartfonów urosły do takich rozmiarów, że mało kto potrzebował kolejnego urządzenia z mobilnym systemem. A jeśli nawet, do obejrzenia raz na jakiś czas filmu na większym ekranie spokojnie wystarczy tablet, który od wielu lat leży w szufladzie.
Większość producentów już dawno pogodziła się z tym, że tablety #nikogo. Wielu z nich przez lata nie wypuściło ani jednego urządzenia tego typu.
Później przyszła jednak pandemia, a wraz z nią era nauki i pracy zdalnej. Nagle okazało, że tablet z Androidem czy iOS-em stanowi sensowną alternatywę dla laptopa, będąc urządzeniem tańszym, lżejszym i dłużej działającym na baterii. Widać to po wynikach sprzedaży.
W 2021 rozeszło się więcej tabletów niż rok wcześniej
Według raportu IDC, w całym 2021 roku na rynek trafiło 168,8 mln tabletów. To o 3,2 proc. więcej niż rok wcześniej.
Co nie jest niespodzianką, królem rynku został Apple ze swoim iPadem. Kolejne miejsca na podium należą do Samsunga oraz Lenovo.
3,2-procentowy wzrost rok do roku może nie robi wielkiego wrażenia, ale przypominam, że mówimy o kategorii produktowej, która w poprzednich latach notowała nawet kilkunastoprocentowe spadki.
Liczba dostarczanych na rynek tabletów przez 10 ostatnich lat zmieniała się tak:
- 2012 - 144,2 mln;
- 2013 - 217,1 mln;
- 2014 - 230,1 mln;
- 2015 - 206,8 mln;
- 2016 - 174,9 mln.;
- 2017 - 163,5 mln.;
- 2018 - 146,2 mln;
- 2019 - 144,1 mln;
- 2020 - 163,5 mln;
- 2021 - 168,8 mln.
Odwrócenie trendu jeszcze lepiej widać na wykresie.
Gdyby nie pandemia, rynek tabletów byłby dziś pewno o 1/3 mniejszy.
Czy to oznacza, że czekają nas kolejne wzrosty? Niekoniecznie. Choć w ujęciu rocznym rynek urósł, w trzecim i czwartym kwartale 2021 dostawy spadły. Częściowo winę może za to ponosić kryzys na rynku czipów, ale analitycy IDC zwracają uwagę, że i popyt nie jest już tak duży jak kilkanaście miesięcy wcześniej.
Innymi słowy - kto potrzebował tabletu na czas pandemii, ten już go kupił.