Tak wygląda nowy iPhone 4G (HD) [wideo + galeria] ?
Historia, jak z dobrego filmu. Pracownik Apple przypadkowo pozostawia testowy egzemplarz iPhone'a nowej generacji w barze lub zostaje mu on ukradziony. Osoba, która znajduje zgubę, wysyła zdjęcia do serwisu Engadget, a później sprzedaje telefon redakcji bloga Gizmodo. Ta sytuacji mogła wydarzyć się w rzeczywistości. Wiele wskazuje na to, że w ręce blogerów z Gizmodo wpadł iPhone 4G (HD), czyli model, który prawdopodobnie zobaczymy oficjalnie dopiero w czerwcu tego roku. A może to tylko dobra podróba, która nie ma nic wspólnego z Kalifornią?
19.04.2010 | aktual.: 19.04.2010 21:50
Historia, jak z dobrego filmu. Pracownik Apple przypadkowo pozostawia testowy egzemplarz iPhone'a nowej generacji w barze lub zostaje mu on ukradziony. Osoba, która znajduje zgubę, wysyła zdjęcia do serwisu Engadget, a później sprzedaje telefon redakcji bloga Gizmodo. Ta sytuacji mogła wydarzyć się w rzeczywistości. Wiele wskazuje na to, że w ręce blogerów z Gizmodo wpadł iPhone 4G (HD), czyli model, który prawdopodobnie zobaczymy oficjalnie dopiero w czerwcu tego roku. A może to tylko dobra podróba, która nie ma nic wspólnego z Kalifornią?
Gizmodo: This Is Apple's Next iPhone
O nowym iPhonie pisaliśmy już wczoraj na Komórkomanii. Tak, jak większość osób, byłem przekonany, że zdjęcia zaprezentowane wcześniej przez blog Engadget przedstawiają zwykłą podróbkę.
Dzisiaj obszerną recenzję nowego iPhone'a wraz ze zdjęciami oraz nagraniami wideo przedstawił blog Gizmodo. Zastanawiałem się czy sytuacja szybko się nie powtórzy. Telefon został jednak gruntowanie opisany i rozłożony. Serwis definitywnie twierdzi, że to prawdziwy następca iPhone'a 3GS i przedstawia na to argumenty, ale o tym za chwilę. Zobaczmy, jakie nowości i zmiany możemy znaleźć w najnowszym iPhonie:
- Kamera z przodu
- Ulepszony aparat z tyłu
- Lampa błyskowa
- Gniazdo na kartę Micro-SIM, zamiast SIM
- Prawdopodobnie ekran o lepszej rozdzielczości -komunikat \Podłącz do iTunes\ wygląda, jakby był wyświetlany w o wiele lepszej rozdzielczości
- Drugi mikrofon u góry
- Oddzielne przyciski ustawiania głośności
- Boczna część obudowy z aluminium
- Tylna część zupełnie płaska, wykonana prawdopodobnie z plastiku (ceramiki?), aby mogła przepuszczać sygnał
- Minimalnie mniejszy ekran, ale prawdopodobnie o lepszej rozdzielczości
- Waga wyższa o 3 gramy
- Bateria większa o 16%
- Wewnętrzne komponenty są nieco pomniejszone, aby zrobić więcej miejsca na baterię
- Inny, bardziej kanciasty wygląd
Dlaczego Gizmodo twierdzi, że to autentyk? Jest kilka argumentów.
John Gruber (Daring Fireball), który ma swoich informatorów blisko siedziby Apple twierdzi, że firma pilnie poszukuje swojego zaginionego iPhone'a. Osoba, o której redakcja Gizmodo kupiła telefon, twierdziła, że urządzenie pracowało wcześniej na iPhone OS 4. Działo się to jeszcze przed prezentacją nowego oprogramowania. Autor posta - Jason Chen - twierdzi, że po podłączeniu do komputera, iTunes rozpoznaje urządzenie, jako iPhone, podobnie z resztą, jak system Mac OS X. Nie potwierdzono tego jednak fotografiami. Po zdalnym zablokowaniu iPhone'a przez Apple niestety nie da się już odtworzyć systemu, ani wgrać żadnego innego. Firmware z 3GS lub 3G są dedykowane tylko do urządzeń, na które zostały wydane. Poza tym znaleziony iPhone korzysta z karty Micro-SIM, czyli identycznych, jak w iPadzie 3G. Ani iPhone 3GS, ani żaden inny model obecnie sprzedawany w USA nie wykorzystuje takiego rodzaju kart. Warto też dodać, że telefon Apple był zakamuflowany w specjalnej dobrze wykonanej plastikowej obudowie, która posiada idealnie dopasowane wycięcia na przyciski, aparat czy lampę błyskową.
Jednak najbardziej przemawiający dowód znaleziono w środku. Części posiadają napisy i sygnatury Apple, są wyjątkowo dobrze i precyzyjnie wykonane. Nie jest to też zwykły iPhone 3GS po przeszczepie, bo wnętrze znalezionego telefonu jest świetnie dopasowane i ułożone. Poza tym znajduje się tam większa bateria, a telefon jest odrobinę cieńszy od obecnie sprzedawanego modelu.
Znaleziono też kilka argumentów przeciw autentyczności znaleziska. iPhone wygląda na pozór nieco topornie. Apple miałoby pozbyć się wspólnego przycisku do ustawiania głośności, który znajduje się w iPhone'ach, iPodach czy iPadzie. Z boku domniemanego iPhone'a 4G ulokowano dwa osobne okrągłe przyciski. W świetle przytoczonych wyżej faktów trudno jednak wziąć te argumenty na poważnie.
Być może jest to tylko prototyp, który Apple testowało, a wygląd smartphone'a jeszcze się zmieni? Może to przeciek kontrolowany i firma chce w ten sposób sprawdzić, co na temat tak dużych zmian w iPhonie sądzą klienci? Przecież do przypuszczalnej premiery w czerwcu jest jeszcze odrobinę czasu i można zrobić kilka poprawek. Jeśli nie to ktoś w Apple zaliczył mega wpadkę. Aż boje się pomyśleć, jakie konsekwencje poniosła lub poniesie ta osoba. Byłby to pierwszy tak duży niekontrolowany przeciek z firmy Apple. Przekonamy się w najbliższych tygodniach, jednak naszym zdaniem może to być iPhone prosto z Apple. Więcej informacji i zdjęć znajdziecie na Gizmodo.